Głodna wróciłam ze szkoły,
Więc jedyne jabłko zjadłam.
Do obiadu dwie godziny,
Więc do lekcji wcześniej siadłam.
Nie upłynął nawet kwadrans,
Kiedy do mego pokoju
Wparowała „czarownica” –
Młodsza siostra w wiedźmy stroju.
Była cała zaryczana,
Więc spytałam, co się stało?
Powiedziała, że zginęło,
A może gdzieś się schowało,
Jabłuszko przez nią „zatrute”,
Przeznaczone dla królewny.
Ma jej podać dziś tak samo,
Jak to w bajce było niegdyś.
Specjalnie je przyrządziła:
Dwa dni trzymała w kuwecie
Naszego czarnego kota,
A potem w kuble na śmiecie.
Było trochę pobrudzone,
Więc wypłukała jabłuszko
W naszej muszli klozetowej
I wytarła szmatką – skurzką.