Jestem singielką z wyboru.
Mam bardzo wielu znajomych,
Którzy na życie dorosłe
Mieli inny niż ja pomysł.
W ten sposób nasze grono
Podwójnie się powiększyło.
Każde ma już współmałżonka.
Ostatnie z wesel dziś było!
Wszyscy moi „sparowani”
Siedzieli przy jednym stole.
Mnie posadzono wśród singli
W dość różnorodnym zespole.
Byli tam ludzie samotni.
Przeważali wdowcy, wdowy,
Rozwodnicy, rozwiedzione,
A wszyscy już dość wiekowi.
Przyjrzałam się tam siedzącym.
Oni też mnie zlustrowali.
Pomyślałam, że niedługo
To dla mnie będzie … realizm.
Poczułam się dość niezręcznie.
Byłam wśród singli samotna.
Dzisiaj wiem, że tamta chwila
Była w moim życiu zwrotna.
Już nie jestem singielką.
Mam rodzinę, i to pełną,
Oraz pewność, że „singielstwo”
Było sprawą beznadziejną!