Rachmistrz

Pracuję w sklepie na kasie.

Różnie mi się tam układa.

Najczęściej jednak spokojnie,

Ale czasem… szkoda gadać.

 

Kiedyś z winy pracowników

Na półkach zmylono ceny.

Odchyłki nie były zbyt duże,

Lecz ja miewałam problemy.

 

Większość klientów spokojnie

Przyjmowała tłumaczenie,

Że to jest zwykła pomyłka,

A kasowe wyliczenie

Zawiera prawdziwe ceny,

Te zgodne z rzeczywistością.

Jednak nie zawsze to starcza

Bardziej „nakręconym” gościom,

 

Zdarzyło się raz, że klient

Nie dał wytłumaczyć sobie

I wkręcał się coraz bardziej…

A był dosyć biegły w mowie.

 

Najzabawniejsze jest jednak

To, że on się dobrze bawił

I nie walczył o pieniądze,

Lecz spierał się dla zasady!!!

Dodaj komentarz