Ja jestem weterynarzem
Od trzydziestu lat w zawodzie.
Lubię wszystkie zwierzaki, lecz
Psy są mi nadzwyczaj drogie.
Nigdy nie miałem kłopotów
Z prawdziwymi pacjentami.
Lecz niekiedy się zdarzały
Spory z ich właścicielami.
Wczoraj była u mnie pani
Z młodym psem – „Jamnistym Yorkiem”,
Kupionym za tysiąc złotych
Małym kundlowatym stworkiem.
Piesek zresztą był uroczy,
Miał na główeczce pędzelek,
Lecz na pewno nie był Yorkiem.
To z pewnością był kundelek.
Długo musiałem tłumaczyć
I przekonywać tą panią,
Że: „psina nie jest rasowa,
Nie ma żadnej rasy znamion.
„Jamnisty” – tak w medycynie
Nazywa się… naczyniaka.
Ktoś dla zgrywy wmówił pani,
Ze to rasa tego psiaka”!