Restart

Mój syn ma już czternaście lat.

Pasjami lubi uciechy.

Na przykład w Prima Aprilis

Ze śmiechu „zrywa bebechy”.

 

Ostatnio się przygotował

I dokładnie o północy,

Ale już Pierwszego Kwietnia,

Z „żartami” swymi wyskoczył.

 

Swoją siostrę, co już spała,

Przykleił do łóżka taśmą,

A dwie deski sedesowe

Klejem biurowym maznął.

 

Oczywiście starsza córka,

Kiedy się zbudziła rano,

Nie brylowała humorem,

Bo czuła się… niewyspaną.

 

Małżonka się przykleiła

Do sedesu na półpiętrze.

Kubeł z wodą Jej zaniosłem.

Musiała wymyć to wnętrze.

 

Te wybryki były… głupie.

Nic w nich nie było śmiesznego.

Synek jeszcze spał, więc z córką

Zabraliśmy się za Niego.

 

Żona dała nam lakierek

Do malowania paznokci.

Wymalowaliśmy Mu palce.

Ale się na nas zezłościł!

 

Całe rano potem szukał

Schowanych przez nas zmywaczy.

Chcieliśmy, żeby sam doznał,

Co złośliwy dowcip znaczy.

 

Pomalowane paznokcie,

To dyshonor dla chłopaka.

Jak koledzy Go zobaczą,

To będą się naigrawać.

 

Teraz wciąż biega za matką

I prosi, błaga o zmywacz.

Za żadne skarby nie może

Pokazać, jaki ma „dizajn”!

 

Dostał, ale musiał przyrzec,

Że głupich zaprzesta żartów.

Wierzę, bo chłopcom w tym wieku

Potrzebny mentalny…restart.

 

Dodaj komentarz