Byłam z facetem na randce.
Sama go o nią prosiłam.
On przyjął me zaproszenie.
„Schadzka” była bardzo miła.
,Rozmawialiśmy w kawiarni
Na bardzo różne tematy.
Podczas naszego spotkania
Nie popełnił żadnej gafy.
W większości naszych poglądów
Była zgodność oraz chemia.
Szczególnie zaś dotyczyła
Kobiet równouprawnienia.
Rzadko który z mych znajomych
To sojusznik izonomii[1].
Cieszyło mnie, że ma to coś,
Czego nie sądziłam po nim.
Jednak przestałam się cieszyć,
Kiedy przyszło do płacenia.
Nasz rachunek ja płaciłam
W ramach równouprawnienia!
[1] Izonomia – równość wobec prawa dla kobiet i mężczyzn