Ryszard Cz.

Mówi tak szybko jak Anglik,

Więc nie zrozumie go Polak.

W kilku redakcjach dziennikarz,

A nie lump albo żigolak.

Dwa imiona ma angielskie,

Jego życie całkiem sielskie.

Kiedyś nawet był prezesem,

Ale przestał być – z kretesem.

Prowadzi swojego „bloga”,

Na każdy temat ma zdanie.

A gdy nie ma, to też zawsze

Odpowie na każde pytanie.

W stowarzyszeniu lub partii

Nie dopuszcza do anarchii.

Ale był już w partiach kilku.

(Jak w bajeczce o motylku

I kwiatkach różnych kolorów).

Każdemu wodzowi wierny,

Zawsze członkiem jego dworu.

Nie wiem, czy on „łże-elita”,

Lecz z pewnością neofita.

Kiedy zapał mu przeminie

W inną stronę zwraca oczy.

Szybko chorągiewkę zwinie,

Do innej partii przeskoczy.

I nie jest on zbyt pazerny,

On nie sprzedaje honoru.

A więc dlaczego, niestety,

W kolejnych swoich wyborach

Otrzymuje wyższe diety,

Nie wie jego elektorat.

Ale ja powiem, dlaczego

Posłuje w EURO-landzie,

Choć powinien w LEGO-landzie.

Bo on, tak jak klocek Lego,

Wpasuje się do każdego

Kierunku politycznego

I…  koloru partyjnego.

Dodaj komentarz