Schody, schody…

Przez dość długi okres czasu

Poddana byłam leczeniu.

Miałam dość mocny organizm,

Ale uległ osłabieniu.

 

Dzisiaj po chemioterapii

Byłam aż tak osłabiona,

Że nie mogłam iść po schodach.

Byłam zaniepokojona.

 

Schodów na dworcu jest… dużo..

Ale proste, bez spoczników,

Bo… kiedyś były… ruchome;

Dziś… nie znają mechaników.

 

Z pomocą dla mnie pospieszył

Bardzo milutki mężczyzna.

Pomógł mi dotrzeć na górę

Miło, grzecznie, muszę przyznać.

 

Więc byłam mu bardzo wdzięczna,

Ale wkrótce się wydało

To, że był to… kieszonkowiec…

No i… mleko się rozlało!

 

Podczas jazdy zdążył ukraść

Bransoletkę pamiątkową,

Portfel, telefon i… chustkę

Haftowaną, prawie nową.

 

Dodaj komentarz