Nasza firma sąsiaduje
Z dużą galerią handlową.
Parkingi tych instytucji
Ulokowane są obok.
Za postój u nas nie płacą
Goście i załoga firmy,
A za postój przy galerii
Klienci płacić powinni.
Przez to wielu „galerników”
Parkuje u nas na dziko.
Zostawiają swój samochód
Za darmo, czyli za friko.
Wczoraj ktoś nieznanym autem
Zastawił mojego fiata
Tak, że nie mogłem się ruszyć;
Prawie jakbym dostał… mata!
Czekałem dwadzieścia minut.
Przyszła pani słusznej tuszy.
Widać, że była w galerii,
Bo przydźwigała zakupy.
Przeprosiła. Odjechała.
Ja, już na randkę spóźniony,
Przycisnąłem pedał gazu,
By stracony czas nadgonić.
Pech zechciał, że wyprzedziłem
Patrolujących tajniaków.
„Zarobiłem” dziesięć punktów
I trzysta złotych mandatu.
A po chwili zadzwoniła
Dziewczyna, że dziś nie przyjdzie,
Gdyż już prawie od kwadransa
Tkwi w zablokowanej windzie…