Sknera

Za miesiąc będzie rocznica,

Gdy nie odbył się mój ślub.

Zamiast stanąć przed ołtarzem

Odwiedzam znajomy… grób.

 

Mój narzeczony, niestety,

Zmarł nagle przed naszym ślubem.

Chciałam za nim „iść do Niego”,

Ale przeżyłam tę próbę.

 

Nadal jeszcze to odczuwam.

Przechowuję suknię ślubną,

Welon, zasuszony bukiet

I pierścionek z perłą cudną.

 

To najdroższe mi pamiątki.

Nie mogę z nimi się rozstać.

Gdy oglądam je, to czuję

Blisko przy mnie Jego postać.

 

Dziś przyszła do mnie kuzynka,

Która wnet wychodzi za mąż.

Nie poznałam jej zbyt dobrze.

Jest spokrewniona z mą Mamą.

 

Wizyta niespodziewana.

Mama o tym nie wiedziała.

Kuzyneczka zażądała

Bez żadnego skrępowania,

Żebym jej swą ślubną suknię,

Bo jej potrzebna, oddała.

 

Dodatkowym argumentem

Jest, że trwa… moja żałoba.

Bez sensu jest, żeby taką

Ładną suknię w szafie chować.

 

Oczywiście odmówiłam,

Na co ona ze swą matką

Orzekły, że sknerę jak ja

Spotkać można nader rzadko.

 

Rozpowiedziały w rodzinie,

Że zazdroszczę ludziom szczęścia

Pod pretekstem nieudanej

Próby swojego zamęścia.

 

 

Dodaj komentarz