Ostatnio poznałam w necie
Rewelacyjnego gościa.
Zaczęliśmy się spotykać,
Już nie jestem jemu obca.
Bywałam w jego mieszkaniu.
Zostawałam nawet na noc.
Przemyśliwałam, by jego
Poznać także z moją mamą.
Po którejś nocy z pośpiechu
Nie zabrałam telefonu.
Zadzwoniłam na swój numer,
Gdy tylko weszłam do domu.
Zgłosiła mi się dziewczyna.
Bardzo się zdenerwowałam,
Że ten „rewelacyjny” gość
To zwykły damski patałach.
Umówiłam się z tą panią
W sprawie zwrotu telefonu.
Sama chciała mi go przywieźć,
Gdy będzie … wracać do domu.
Dziewczyna przyszła. Już w progu
Nazwała mnie przyjaciółką.
Nie przybyła z gołą ręką.
Miała coś poza komórką:
Wino, pierścionek i wielką
Paczkę czekoladek „Merci”
Oraz dziękczynną laurkę.
W niej… okazjonalny wierszyk!
Podziękowała za pomoc
W podjęciu słusznej decyzji.
W całym jej postępowaniu
Nie wyczułam hipokryzji,
Ale wyciągnęła wnioski,
Że niezły z niego gagatek
I żyje tylko dlatego,
By skakać z kwiatka na kwiatek.