Sorry za sponsoring

Mój syn, już prawie dorosły,

Ma kłopoty w średniej szkole.

By mu pomóc, zatrudniłem

Korepetytorkę Jolę.

To studentka, zna materiał,

Ona ratunkiem dla syna.

Będzie go uczyć biologii,

Bo z niej mu grozi dwójczyna.

Chętnie się na to zgodziła.

Prawie co dzień przychodziła.

Zamknięci w jego pokoju

Pracowali w wielkim znoju.

Po trzech tygodniach nauki

Byłem ciekaw, czy jest postęp

Oraz czy to się nie dzieje

Dla syna zbyt wielkim kosztem.

 

I dowiedziałem się tego,

Że Jola dla syna mego

Jest dziewczyną, z którą chodzi.

„Korki” to podstęp, by młodzi

Mogli w domu się spotykać.

Czy stąd wniosek nie wynika,

Że ja płacąc od godziny

Za usługi tej dziewczyny

Nie zostałem mimo woli

Jako rodzic – zwykłym zerem,

Ale już jako opiekun –

Najzwyklejszym sutenerem?

Dodaj komentarz