Spacerowicz

Spacerowałem po parku.

Usłyszałem, że przy bramie

Od dosyć długiej już chwili

Trwa poważne zamieszanie.

Agresywny pies – owczarek

Atakuje tam kolesia.

Z daleka widać, że z niego

Taki dość typowy dresiarz.

 

Kiedyś pracowałem z psami

Jako opiekun w schronisku.

Umiem się z nimi obchodzić.

Nie jestem żaden nowicjusz.

Odciągnąłem pieska na bok.

Uspokoił się po chwili,

Ale warczał wciąż na niego.

Tak jak ja czuł „woń promili”.

 

Nagle ten uratowany

Przywalił mi „fangę” w twarz

Z obiecanką, że uderzy

Mnie jeszcze niejeden raz,

Gdy zobaczy mego „kundla”

Biegającego bez smyczy,

Bo po parku spacerują

Tylko ludzie przyzwoici!

Dodaj komentarz