Jestem studentem historii.
Przed bardzo ważnym sprawdzianem
Byłem wcześniej na uczelni.
Materiał powtórzyć chciałem.
Usiadłem na korytarzu
Z zatyczkami w obu uszach.
Powtarzam sobie materiał.
Nikt mi nie przeszkadzał. Głusza.
Nawet nie wiem, jak się stało,
Że przysnąłem sobie smacznie.
Zbudził mnie kolega z roku.
Spytałem: „Kiedy się zacznie”?
A było już po kolokwium.
Przechodziło wielu ludzi.
Dlaczego nikt z mych kolegów
Nie próbował mnie obudzić?