Stalking

Wczoraj poznałam faceta

Na ulicy, tak zwyczajnie.

Fajny koleś, a ja przy Nim

Też czułam się bardzo fajnie.

 

On od razu mnie zaprosił

Na randkę do znanej knajpy.

Obiecał, że na kolację

Będzie bardzo pyszny… karpik.

 

Wiedział czym może mnie skusić,

Bo wcześniej mu powiedziałam

Co lubię, czego nie znoszę,

Choć jeszcze mało Go znałam.

 

Sam wyznaczył, gdzie będziemy

Kosztować to pyszne danie.

Ustalił też, kiedy musi

Odbyć się nasze spotkanie.

 

Pomyślałam, że to dziwne,

Lecz dla spokoju świętego

Zgodziłam się na warunki

Pana zapraszającego.

 

Już po dziesięciu minutach

Zauważyłam, że z kąta

Jakaś pani swym jestestwem

Jego uwagę zaprząta!

 

Zrozumiałam co jest grane.

Myślałam, że będzie miło,

A on ściągnął mnie tu po to,

Żeby stalkować swą „byłą”.

 

Dodaj komentarz