Oświadczyłem się dziewczynie.
Duża zmiana w życiu moim.
Już poznałem Jej Rodziców,
Oni zaś nie znają moich.
Teraz przystoi koniecznie,
Żeby chociażby „przy kawci”
Rodzice się zapoznali
Nie pomijając też… Babci!
Dziś tak się stało. Rodzice
Dogadali się z Teściami.
Wszystko byłoby tak piękne,
Gdyby nie… mej Lubej stanik!
W trakcie przyjęcia siedziałem
Naprzeciwko Narzeczonej.
Wyglądała bardzo pięknie.
Choć włosy miała zwichrzone.
Bluzka też się odchyliła
Pokazując… czarny stanik.
Nie mogłem się powstrzymać, by
Wzroku nie zawiesić „na nich”.
Nawet „w ciemno”, bo pod stołem
Wysłałem Jej esemesa,
Że staniczek jest kuszący,
A Ona bardzo kobieca…
Zdziwiony byłem, że wcale
Nie zareagowała na to.
Zajęta jedzeniem ciasta
I rozmową z moim Tatą.
Że wysłałem tę wiadomość
Uzmysłowiłem wnet sobie,
Na ten adres, co ostatnio,
Czyli do… przyszłej teściowej…
Przed spotkaniem Jej wysłałem
Wiadomość, że się spóźnimy,
Bo jeszcze czekam na kwiaty,
I nie ma w tym mojej winy.
Gafa wkrótce się wydała,
Uśmiały się obie Mamy.
Od tej pory przez Najbliższych
Jestem przezywany: „Stanik”.