Pokłóciliśmy się z żoną
Podczas remontu mieszkania,
Ale się pogodziliśmy
Bez dłuższego wyjaśniania.
Mieliśmy malować kuchnię.
Żeby się nie zabrudziła,
Więc grzecznie Ją poprosiłem,
By stare ciuchy włożyła.
Co się wkrótce okazało?
Założyła ślubną suknię,
Welon, buciki, pończoszki
I oświadczyła mi butnie:
„To są me najstarsze ciuchy.
One w szafie były zawsze.
Dlatego je założyłam,
Bo to one są najstarsze.
Poza tym wszystkie pasują,
A dla mnie to wielka korzyść.
Te twoje zaraz się sprują,
Gdy na brzuch chciałbyś je włożyć”.
Przytyk Żony zrozumiałem.
Do remontu się przyłożę
I na jego zakończenie
Ślubne spodnie na się włożę.
Może…