Co jakiś czas biorę udział
W zbiórce książek i odzieży.
W moim domu zawsze znajdę
Coś, co niepotrzebne leży.
Dziś byłam u swojej mamy.
Ona jeszcze z siostrą mieszka.
Zauważyłam bałagan,
Kiedy tylko do Nich weszłam.
Tłumaczyły, że szukają
Czegoś, żeby przygotować
Rzeczy na zbiórkę odzieży,
Którą „ktoś tam” zaplanował.
Dołączyłam do Nich z chęcią,
Bo przecież akcję popieram.
Razem z nimi po szufladach
I zakamarkach szperam.
W pewnym momencie matula
Wyciągnęła z głębi szafy
Sweter, co na urodziny
Dostała od nas i Taty.
Aż Ją zatrzęsło ze wstrętu,
Kiedy mówiła: „Musiałam
Być chyba nieźle naćpana,
Gdy to gówno kupowałam”.