Rozpadł się mój stały związek
Od pół roku jestem sama.
Niedawno zapukał do mnie
Nowy sąsiad, istny amant.
Przyszedł by pożyczyć cukier.
Niedużo, tylko szklaneczkę.
Zaczął nawijać, flirtować.
Wymieniliśmy numery,
I tak od słowa do słowa…
Zapomniałam się troszeczkę…
Wylądowaliśmy w łóżku.
Gdy wyszedł, zauważyłam,
Że nie zabrał z sobą cukru!
Telefon również zostawił.
Więc do niego zadzwoniłam.
Kontakt „Cukier” się wyświetlił.
Tak słodka dla niego byłam?
W spisie połączeń znalazłam
Kontakty „Sól” oraz „Mąka”.
A jego chyba zapiszę
Synonimem „Kawał Członka”.
Zwykle, zanim życie wręczy nam swoje najwspanialsze prezenty, owija je starannie w największe przeciwnosci losu… – Richard Paul Evans