Szantażysta

Byłam mimowolnym świadkiem,

Jak córeczka informuje

Swego starszego braciszka,

Ze atrakcja się szykuje:

 

„Piszczący ciągle maluszek

Zamieszka z nami niedługo.

Rodzeństwo nam się powiększy.

A dzieciaki płaczą, brudzą”…

 

On się strasznie naburmuszył

I wykrzyczał, co Go boli:

„Chciałem pieska. Mówiliście,

Że brak czasu no i woli,

By poświęcać szczeniakowi

Tej  uwagi, co wymaga

Obowiązek wychowania

Tak małego jeszcze szkraba.

Teraz nagle ma się zjawić

Nowy dzieciaczek w rodzinie

I teraz nie ma problemu?

I nie wiem, jak ma na imię”!

 

Synek skończył cztery latka,

A tu taka niespodzianka.

Użył takich argumentów

Aż się zdziwiłam ja, matka!

 

Rodzinie, gdy to słyszała,

Aż zabrakło słów w „gębusiach”.

Nie chciał Tata dać Mu pieska,

No a teraz będzie musiał…

 

Dodaj komentarz