Mój ojciec ma dziwne hobby.
Jest poszukiwaczem skarbów.
Ciągle szuka nowych cacek.
Niektórzy mówią: To szajbus!
W zeszłym tygodniu wraz z wnukiem,
(To mój synek, jeszcze maluch),
Poszedł „na spacer” do lasu.
Wziął też wykrywacz metalu.
Wrócili bardzo zjarani,
Bo wykopali „na spółkę”
Dosyć pokaźnych rozmiarów,
Ładnie zdobioną… szkatułkę!
Mieli zero możliwości,
By zobaczyć, co jest w środku.
Lecz już się licytowali,
Co do swych „przyszłych zarobków”.
Żaden z nich nie przewidział, że
W środku znajdą oprócz błota
Mocno już czasem przeżarte
Kości domowego… kota!