Kiedyś na jakiejś imprezie
Troszkę się za mocno spiłem.
Dostałem szlaban od ojca.
W domu chyba z nudów zgniję.
Zero kompa, Internetu.
Wyliczony czas na szkołę.
W domu ojciec mnie się ciągle
Czepia o byle pierdołę.
Pod koniec tygodnia z nudów,
Bez polecenia, sam z siebie…
Posprzątałem własny pokój.
Czy to dobrze? Tego nie wiem,
Bo… rodzice dorzucili
Mi jeszcze tydzień zakazów,
By zobaczyć, co dobrego
Może przynieść taki nadzór.