Tablica

Nie ma szkoły bez… tablicy.

W każdej klasie taka wisi.

Ona atrybutem szkoły,

Wytrzyma każde bazgroły!

 

Czasem nawet coś mądrego

Uda się na niej napisać,

Tylko wcześniej mokra gąbka

Musi ją troszkę „polizać”.

 

Dziś ktoś „zawinął” nam gąbkę,

A tablica bardzo brudna.

Bez gąbki starcie tablicy

To robota żmudna, trudna.

 

Nauczyciel chciał to zrobić

Papierem toaletowym.

Taki miał właśnie miał pod ręką:

Kolorowy, trzywarstwowy.

 

Szło mu słabo, więc radziłem,

Żeby spróbował wycierać

Szmatą, co leży na biurku,

Ja tak robiłem już nieraz.

Facet spojrzał na mnie zimno,

A w klasie zrobił się rwetes.

Skąd miałem wiedzieć, że szmata

To jego nowiutki sweter!

Dodaj komentarz