Faux pas

Moja siostra jest w szpitalu.

Leczy tam się już dość długo.

Dziś sms-a przysłała:

„Mam mieć operację – drugą”.

 

Oczekiwała w szpitalu

W niepewności, ale wreszcie

Mimo dużego ryzyka

Będzie liczyła na szczęście.

 

Czułam, że jednak w Niej było

Dużo stresu i wątpliwość,

Że wszystko dobrze się skończy,

Czy to już koniec Jej zgryzot.

 

Z głębi serca odpisałam

Jednym słowem „Powodzenia”!

Po wysłaniu odczytałam,

Że było to: „Do widzenia”.

Faux pas

Moja siostra jest w szpitalu.

Leczy tam się już dość długo.

Dziś sms-a przysłała:

„Mam mieć operację – drugą”.

 

Oczekiwała w szpitalu

W niepewności, ale wreszcie

Mimo dużego ryzyka

Będzie liczyła na szczęście.

 

Czułam, że jednak w Niej było

Dużo stresu i wątpliwość,

Że wszystko dobrze się skończy,

Czy to już koniec Jej zgryzot.

 

Z głębi serca odpisałam

Jednym słowem „Powodzenia”!

Po wysłaniu odczytałam,

Że było to: „Do widzenia”.

 

Na łączach

Czas Covida. Praca zdalna.

Co tydzień mamy spotkanie

Także zdalne. Wszyscy muszą

Koniecznie „stawić” się na nie.

 

Od godziny już się nudzę.

Na razie nic ciekawego.

Co raz częściej się łapałem,

Że zasypiam, gdy tak bredzą.

 

Dla zabicia tej martwoty,

Która wciąż mnie ogarniała,

Odpaliłem jakąś stronkę,

Co wciąż się… reklamowała.

 

To był portal z kawałami.

Dowcipy sobie włączyłem.

Uszło by mi to na sucho,

Gdybym… wyłączył „Team Viewer”.

 

Bo w kompie miałem włączone

Udostępnianie ekranu,

Gdyż prezentowałem wcześniej

Wykres wykonania planu.

 

Dopiero jak szef powiedział,

Że „ten z wędkarzem jest śmieszny”

Wówczas  się zorientowałem

Że mnie podgląda, zbereźnik!

 

Myślałem, że za tę gafę

Mam tyły u swego szefa.

Boss obiecał mi zapomnieć,

Że ze mną było coś nie tak.

Argument

Z powodu pandemii „covid”

Mamy kwarantannę w domu.

Cała rodzina zamknięta.

Nie wolno wyleźć  nikomu.

 

Z każdą dobą tej „niewoli”

Mir domowy w kąt się chowa.

Cała rodzina codziennie

Staje się bardziej nerwowa.

 

Najgorzej czuje się… Żona.

Jest drażliwa bez powodu.

Gdy spokojnie zapytałem

„Co ja źle zrobiłem znowu”?

Urządziła awanturę,

Że nie będzie nic wyjaśniać,

A ja swym głupim pytaniem

Dodatkowo Ją podrażniam.

 

Tu wygrzebała argument,

Żeby jeszcze siebie wspomóc,

Taki sprzed pandemii jeszcze:

„Za mało przebywasz w.. domu”!

…taki głupi…

Od pół roku bezskutecznie

Stałej pracy poszukuję.

Rozesłałam już swe CV,

Na oferty oczekuję.

 

Straciłam prawie nadzieję,

Że ktoś mi na nie odpowie.

Czyżby nie było zajęcia

Dla podobnych do mnie kobiet?

 

Dzisiaj jednak zadzwoniła

Babeczka z firmy, do której

Wysłałam kiedyś ofertę

I fotkę… swój wizerunek.

 

Chwilę pogadała o niczym,

I zaraz do sedna przeszła.

Zażądała, by papiery

Na „nienormalność” jej… przesłać.

 

Zaskoczyła mnie zupełnie

Posądzeniem o głupotę.

Odrzekłam, iż jestem zdrowa,

A ona zgrywa idiotę.

 

W odpowiedzi usłyszałam

„Przepraszam Panią najmocniej.

Myślałam, że rekrutacja

Skończy się wreszcie owocnie.

 

Poszukujemy wyłącznie

Osoby zdiagnozowane.

Pani zdjęcie mnie zmyliło.

I stąd taki głupi zamęt.

 

Na głowę…

Mój chłopak jeździ motorem.

Jest wprawny, ale ryzykant.

Lubię z Nim jeździć sportowo-

Włosy rozwiać, gdy pomykam!

 

Mówią: „Nosił …  razy kilka…”

Sprawdziło się to przysłowie.

Bo spadłam kiedyś z motoru,

Chłopak wezwał pogotowie.

 

Ja nie chciałam, bo nie czułam,

Że coś złego mi się stało.

Chłopak uparł się i wtedy

Wszystko mi się posypało…

 

W sanitarce brak lekarza,

Więc czym prędzej do szpitala

Chcieli mnie żywą dostarczyć

Więc kierowca zapi…alał!

 

A co ze mną? Zaraz powiem:

Udało się na zakręcie

Zrzucić mnie z noszy, a przez to

Złapałam… biodra zwichnięcie.

 

Dodatkowo uderzyłam

Głową w ratownika fotel,

To, że straciłam przytomność,

Dowiedziałam się już potem.

 

Bilans całego zdarzenia

Tu w dwuwierszu Wam wyłożę:

„Głowę kaskiem trzeba chronić

W karetce, nie  na motorze”!

Chory wstyd

Mój Braciak złapał „covida”.

Póki co, czuje się świetnie.

Jednak ma już objawy: brak

Węchu i smaku – kompletnie!

 

Nie wiedział, że się zaraził,

Więc bez żadnych ograniczeń

Chodził jak zwykle trzy razy

W tygodniu na salę ćwiczeń.

 

W bardzo kłopotliwy sposób

Dowiedział się, że jest chory.

W czasie ważnego spotkania

Zaczął popuszczał fetory!

 

Był świadom tego, lecz nie czuł.

Uważał, że są…bezwonne.

Dopiero, gdy panie zaczęły

Rozglądać się niespokojnie,

Uświadomił to sobie, że

Nic nie czuje, bo węch stracił!

Wstydem za swoją beztroskę

I nieświadomość… zapłacił

 

Ferie zimowe

Mamy poza miastem górkę.

Zimą jest tam  fajnie, kiedy

Szusujemy w dół na nartach

Daleko od ludzkich siedzib.

 

Nikomu nie przeszkadzamy.

Tylko narty i saneczki.

Szusują w dół sami chłopcy.

Sanną cieszą się dzieweczki.

 

Właśnie świeży śnieżek opadł.

Są warunki do zjeżdżania.

Na stok młodzież się wybrała.

Dużo nas tam. Cała armia!

 

Użyliśmy sobie zimy.

Bez kontuzji się obyło.

Wracaliśmy dużą grupą.

Nagle komuś tak odbiło,

Że wezwał innych, aby mnie

Wrzucić do przydrożnej… zaspy.

 

Okazało się… nie zaspa,

Tylko… bryła ogromniasta,

Ale przyprószona śniegiem.

Co dalej, tego już nie wiem.

 

Obudziłem się w szpitalu

W wielkim „kapturze” na głowie.

Głupotę własnych kolegów

Przypłaciłem własnym zdrowiem.

 

 

Próżniaczka

Dwa tygodnie temu przeszłam

Trudną operację ręki

Złamanej w kraksie drogowej.

Ze względu na duże obrzęki

Mam zakaz jej używania

Przez minimum trzy tygodnie.

I najlepiej jakbym w łóżku

Polegiwała wygodnie.

 

To czas na regenerację

I wypoczynek po stresie.

Tych zaleceń stosowanie

To pewno sukces przyniesie.

 

Mój mąż, mimo że obecnie

Siedzi w domu bezrobotny

Nie uważa, by był powód

Aż tak szczególnie istotny,

Dla którego mam zaprzestać

Zajmowania się rodziną,

Bo to jest każdej kobiety

Fundamentalna powinność!

 

Przecież on i mały Synek

Pozbawieni mej opieki

Będą tylko wegetować

Jak jakieś „bidne kaleki”!

 

Teściowie go popierają

Stojąc murem za „biedaczkiem”

Bo jestem leń i stosuję

Chwyty i gierki… próżniackie.