Musi…

Braciszek mej Ukochanej

Ma chyba trzynaście latek.

Widać to jest już z daleka,

Bo… policzki ma pryszczate.

 

Ja jestem chłopakiem siostry.

Razem z Nią o chłopca dbamy.

Tym bardziej teraz, kiedy On

Od tygodnia „liże rany”.

 

Spadł z roweru nieszczęśliwie

I połamał obie ręce.

Gips obie unieruchomił

I to,,, boli Go najwięcej.

 

Dziś, gdy Luba wyszła z domu,

A byłem tam od godziny,

On czerwony na policzkach

Kręcił się i robił miny.

 

Spytałem Go o co chodzi.

Odpowiedział szeptem prawie:

„Muszę zaraz się…. wysikać,

Bo powódź tu chyba sprawię…

Nie masz nic przeciwko temu?

Dla mnie i chyba dla Niego

Niezapomniane przeżycie…

Spokojnie, nie jestem dewot!

 

 

Czy to samo?

Zaraz po tym jak niechcący

Złotą rybkę upuściłam

Podczas czyszczenia akwarium,

Do swej mamy zadzwoniłam.

 

Uspakajała mnie, żebym

Się nie przejmowała,

Bo nic się złego nie stało,

A rybka tylko… zemdlała.

 

Minęło kilka miesięcy

Od tamtego wydarzenia.

Powiedziałam Jej o… ciąży…

Jej odpowiedź dużo zmienia:

 

„Współczuję Ci moja córciu.

Jak rybki nie uchroniłaś,

To ustrzeżesz małe dziecko?

Przecież Ty wszystko zabijasz!”

 

Numizmatyk

Mam kolekcję starych monet.

Zbierałem ją całe życie.

Jeszcze teraz wciąż się staram,

By ją uzupełniać skrycie.

 

Zebrałem już trzy klasery,

Każdy inny, bo kupione

W miarę „rozrostu” kolekcji

Akceptowanym przez Żonę.

 

Pewnego dnia gdy wróciłem

Szybciej niźli zwykle z pracy,

Zobaczyłem mego Synka,

Jak się mym zbiorem „bogaci”.

 

Na domiar złego razem z Nim

Młodsza córcia też tam grzebie,

Żeby więcej od braciszka

Zagarnąć „łupu” dla siebie.

 

A co na to moja Żona?

Powiedziała: „Się nie spinaj,

Bo przecież po Twojej śmierci

I tak wpadną w ręce syna”.

 

 

Dziwne…

Spacerowałam po parku.

Było ciepło i przyjemnie.

Nagle nieznane mi dziecko

Jęło wpatrywało się we mnie.

 

Miało chyba cztery latka.

Zaciekawione spytało,

Czy mam … dzieci, więc odparłam,

„Nie mam, bo się nie… udało”.

 

Na to Malec zaskoczony

Zareagował słowami:

„Dziwne, bo zawsze je mają

Panie z dużymi brzuszkami”…

Modniś

Mój siostrzeniec ma pięć latek.

Tacy jak On młodzieniaszki

Muszą chodzić do fryzjera.

I nie jest to fryzjer… „Damski”.

 

Mam być strzyżony „po męsku”,

Zdecydował młody modniś.

Ale jak to ma wyglądać?

Nie wiem jak, ale „umodnij”.

 

Poprosiłem o… szczegóły,

By wyjaśnić fryzjerowi,

Jakie wymogi ma „klient”

I co ma z włoskami zrobić.

 

Wyrecytował jak mantrę:

„Krótko, wszędzie dookoła,

Ale bez włosów… pośrodku,

Żeby nie… zasłaniać czoła”.

 

Kiedy spytałem…dlaczego?

Bez wahania odpowiedział:

„Bo to jest szczególnie… modne,

Dowiedziałem się do Edzia!

Wszyściutcy moi wujkowie

Mają tę modną fryzurę.

Mówili mi, że ta moda

Jest stworzona przez naturę.

 

Zguba

Mam swój sklepik z zabawkami,

A więc „klientelę” różną.

Duży ruch jest w „interesie”

I to nawet, gdy już późno.

 

Bardzo często  się zdarzają

Aż tak zaaferowani,

Że zostawiają w mym sklepie

Nawet siatki z zakupami!

 

Są to głównie mamy z dziećmi

Kupnem zaaferowane.

Zawsze grzecznie Im oddaję

Wszystko to, co… zapomniane.

 

Ostatnio jedna klientka

Kompletnie się zapomniała

I pozostawiła w sklepie

To, co najdroższego miała.

 

Bo to „Coś”, to małe dziecko,

Chyba trzymiesięczne tylko,

Spało smacznie w swoim wózku

Okryte cienką „mantylką”.

On musi…

Poznałem wreszcie jedyną

Kobietę mojego życia.

Opowiem o moim szczęściu,

Bo nie mam nic do ukrycia!

 

Ale niestety Jej ojciec

Jest mi bardzo nieprzyjazny

Bo Jemu chcę z domu zabrać

Córkę „piękną jak te gwiazdy”.

 

Ja pracuję, mam swój domek.

Ludzie poważają mnie,

Bo pomagam im w potrzebie,

Nikomu nie rzekłem „nie”.

 

To też Jemu nie pasuje,

Bo córka jest jego… dzieckiem,

A moje starania o Nią

Są… bezczelne i zdradzieckie!

 

Ona jest wprost zahukana,

Podporządkowaniem ojcu.

Wszystko robi „jak na rozkaz”.

Muszę to ukrócić w końcu!

 

Dobrego słowa nie powie.

Zawsze znajdzie jakiś powód,

Żeby złościć się, wyzywać…

I tak codzienni. I znowu…

 

Kiedyś zmieniła fryzurę.

To był powód do złych słów,

Bo fryzurkę skomentował:

„Masz na głowie… jakiś  czub”!

 

Po pewnym czasie nareszcie

Troszeczkę się… wyzwoliła.

Przestała bać się „tatusia”…

Do tego potrzebna… siła!

 

Jest spokojniej, ale nadal

Nie mogę Jego polubić,

Bo ma już taki charakter:

On musi z kimś się… poczubić!

 

 

 

 

 

Siedem piątek

Dzisiaj troszeczkę zaspałam,

Więc ogromnie się spieszyłam,

By zdążyć na czas do pracy.

I na pewno bym zdążyła,

Ale nagle zobaczyłam

Pięciozłotową monetę.

Leżąła na trotuarze.

Nie podnieść byłoby… grzechem.

 

Schyliłam się by ją podnieść.

Ominąć byłoby… grzechem.

Mam szacunek do pieniądza

Każdym „grosikiem” się cieszę.

 

No i… nagle zobaczyłam

Inną „piątkę” trochę dalej,

A po niej jeszcze następną…

Siedem udało się znaleźć!

 

„Szłam” w ten sposób kilka metrów.

Jestem już dosyć niesprawna.

Zmęczyło mnie takie zbieranie

I… dotarła do mnie prawda,

Że to jakaś dziwna sprawa.

Kątem oka zobaczyłam,

Że to moje zachowanie

Ktoś skrupulatnie… nagrywa.

 

To jakiś dzieciak filmował

Moje niezdarne zbieranie.

Chciałam podejść i poprosić,

Żeby usunął nagranie.

 

Ale uciekł nic nie rzekłszy.

Złapać go szans nie miałam.

Trzydzieści pięć złotych polskich

W kościele na tacę dałam.