Trening?

Przyłapałam młodszą córkę

Jak cukinię ssie ostrożnie

I polewa sobie usta

Jogurtem pitnym rozkosznie.

 

Spytałam, po co to robi

I czemu służą te sztuczki.

Przecież tak się zachowują

Tylko dwuletnie maluszki!

 

Prawda o jej zachowaniu

Jest zaskakująco taka,

Że kazała jej to robić

Siostra  starsza o trzy lata,

Bo… bez częstego treningu

Nie znajdzie sobie chłopaka.

Pytanie

Dziś robiłam przyszłej mamie

Pierwsze USG jej dziecka.

Jeszcze nie można ocenić,

Czy to synek, czy córeczka.

 

Jest to początek drugiego

Jej trymestru ciążowego,

Więc rozróżniam główkę, rączki,

Nóżki, uszka, nawet oczki.

 

Tłumaczyłam to ciężarnej.

Chyba jednak nie słuchała

Tego, co opowiadałam.

Nie było reakcji żadnej…

 

W końcu mnie cicho spytała:

„Czy to dziecko nie jest czarne”?

Scheda?

Mama uwielbia pierścionki.

Bardzo lubi te precjoza.

Zawsze na rękach ma kilka.

Lubi to, więc nie osądzam.

 

Ostatnio moja córeczka

Siedząc u Niej na kolanach

Oglądała te pierścionki

I o każdy z nich pytała.

 

Gdy dotarła do pięknego,

Brylantami zdobionego

Zapytała: „Czy ja mogę

Na zawsze wziąć sobie tego”?

 

W oczy babuni spojrzała

I zaraz szybko dodała:

„Oczywiście że nie teraz,

Bo jeszcze nam nie umierasz”!

Tata

 Nasz półtoraroczny synek

Staje się niezłym pleciugą.

Godzinami w swym „języku”

„Gada” wcale się nie nudząc.

 

Ostatnio zauważyłem,

Że czasami także wtrąca:

Mama. Baba, kupa, Gaja

Powtarzając je bez końca.

 

Gaja to jest imię kotki.

Ona asystuje Jemu

Bardzo wiernie, w szczególności

Przy kąpieli i jedzeniu.

 

Jest jednakże jedno słowo,

Którego za żadne skarby

Mały nie chce wypowiedzieć,

Co mnie nade wszystko martwi.

 

To słowo proste i ważne

Dla mnie i małego Skrzata.

Będę ogromnie szczęśliwy,

Gdy pierwszy raz powie „tata”!

Czy tutaj gra?

Dzisiaj w sklepie gdzie pracuję,

Zapytał mnie jakiś chłopak

 „Co za muza tutaj leci?

Czyj jest taki fajny wokal”?

 

Zaskoczona zgodnie z prawdą

Odpowiedziałam, że w sklepie

Nie mamy nawet głośników,

A ja to już wiem najlepiej.

 

On pomacał się po uszach

I wyjął małe słuchawki

Zaczerwieniony ze wstydu,

Świadom swej zabawnej wpadki.

Ojciec – Polak

Mamy aż  czwórkę dzieciaczków.

„Ślubna” ciągle narzekała,

Że jako matka i żona

Jest bardzo przepracowana.

 

Wspólnie ustaliliśmy,

Że weźmiemy opiekunkę,

Chociaż będzie nas kosztować

Comiesięcznie niezłą sumkę.

 

Żona sama ją wybrała.

To kobieta bez nałogów.

A dlaczego ją wskazała?

Dzisiaj poznałem ten powód.

 

Gdy po pewnym czasie panie

Bardzo się zaprzyjaźniły,

Dotychczasowe zwyczaje

Zupełnie się odmieniły.

 

Dziś żona mi oświadczyła

Przelotnie,  między wierszami,

Że od dzisiaj obie panie

Zostały… przyjaciółkami!

Więc od razu trzeba przyjąć

Inną panią do dzieciaków.

Tym razem to ja ją muszę

Wybrać według mego „smaku”.

 

A one… spokojnie poszły

Najpierw na kieliszek wina,

Potem  na spacer, a w końcu

Na nocny seans do… kina.

 

Niespodziewanie zostałem

Pierwszy raz z  czwórką dzieciaków.

Dziś z konieczności byłem ojcem;

Wzorem dla Ojców – Polaków.

Organoleptyka

Mam malutkiego bobaska.

Gdy miał około pół roczku

Zaczęłam rozszerzać mu dietę

Od zupek i świeżych soczków.

 

Myślałam, że wszystko umiem.

Lecz bardzo się przeliczyłam,

Bo nazbyt gorącą zupką

Buźkę Mu mocno sparzyłam!

 

Od tamtej nieszczęsnej pory

Zanim podam coś synkowi,

Sprawdzałam ciepłotę i smak.

Zawsze musiałam to zrobić!

 

Dziś rano Kubuś w pampersie

Miał więcej niż zwykle kupki

Z niestrawionymi resztkami

Ostatnio zjedzonej zupki.

 

Nie umiem wyjaśnić czemu

Wspomniany odruch zadziałał.

Kiedy dotknęłam języka,

Nagle się zorientowałam.

Jaka mać, taka…

Właśnie wróciłam do domu

Po ośmiu godzinach pracy.

W domu bałagan, a w kuchni

Wielki stos nie zmytych naczyń.

 

Zapytałam grzecznie córkę

Dlaczego nie posprzątała

Choćby swojego pokoju,

Chociaż rano jej kazałam.

 

Ona także bardzo grzecznie

Odpowiedziała  bez zwłoki:

„Mamuś, wiedz że prócz sprzątania,

Życie ma inne uroki.

Wymyśl sobie, że jest czysto.

Wszystko masz poukładane,

A za chwilę od córeczki

Pizzę na obiad dostaniesz”…

 

Więc co ja  miałam z tym zrobić?

Pizzę zjadłyśmy z córeczką.

Ja też nie lubiłam sprzątać.

To naprawdę moje dziecko!

Faux pas?

Miałem ciężki okres w pracy

I w przedszkolu być nie mogłem

Na obchodach „Święta Taty”,

Chociaż córci to przysiągłem.

 

W tej sytuacji ma żona

Zrobiła mi niespodziankę

I w porze lanczu wraz z Małą

Przyszły do pracy „na randkę”,

Żeby Córcia tatusiowi

Wyrecytowała wierszyk

I ofiarowała kwiatek

Oczywiście najczerwieńszy!

 

Ale akurat trafiły

Na trwające posiedzenie,

Gdy nasz szef już prawie kończył

Swe przydługie wystąpienie.

 

Słysząc to moja latorośl

Wykrzyknęła bez „bon tonu”:

„Mój tata też tak sepleni,

Jak udaje… pana w domu”!

Obiad

Mam córkę dziesięciolatkę.

Ostatnio były w jej szkole

Zajęcia z pierwszej pomocy.

Tam dzieci poznały role,

Jakie mają do spełnienia

Wszyscy, którzy są  świadkami

Wypadku lub zasłabnięcia

Lub  w nich uczestniczą sami.

 

Dziś gotowałyśmy obiad.

Zresztą często to robimy.

Ona uczy się ode mnie,

Czasem obie się… uczymy.

 

Zapytałam córcię, co by

Zrobiła, gdybym ja z nagła

Straciła tutaj przytomność

I zamroczona upadła.

 

Spodziewałam się, że ona

Zatroskana o me zdrowie

Natychmiast telefonicznie

Wezwałaby Pogotowie

I zaraz otwarła okno,

By zrobić powietrza powiew.

 

Taka była Jej odpowiedź:

“Kiedy cug by już Cię owiał,

Sama… skończyłabym obiad”!