Gadżet prawdy

 

Różne gadżety dziś kupisz,

Nawet do inwigilacji.

To zasługa wielu filmów

I wszechobecnej sensacji.

 

Odwiedził mnie dziś kolega.

Nowy gadżet miał przy sobie.

To był wykrywacz podsłuchu.

Włączył go jak zawodowiec.

Zapiszczało, zaświeciło.

Kolega bardzo zdziwiony,

Bo nie spodziewał się wcale,

Że przyrząd będzie wzbudzony.

Wykrył podsłuch w mym pokoju.

Mała pluskwa jak dwa grosze

Schowana do nocnej lampki

Od tyłu, wewnątrz, pod kloszem.

Nagle się dowiedziałam,

Że zamiast wychowywana

Byłam przez swoich rodziców

Inwigilowana!

 

Nie będę się skarżyć,

No bo nie mam komu.

Najprawdopodobniej

Wyniosę się z domu.

Właśnie

Właśnie żona wyjechała.

Zostałem sam z naszym synem.

Przed wyjazdem przykazała

Właściwie karmić chłopczynę.

Nastolatek ma apetyt.

Zjada więcej niż ja – tata.

Potrzebne właściwe dania,

Nie wystarczy mu herbata.

Właśnie robiłem kolację,

Kiedy głodny syn mnie spytał:

„Czy możemy dzisiaj razem

W McDonaldzie zjeść do syta”?

Zaprzeczyłem, że nie dzisiaj,

Bo kolację robię właśnie.

„No właśnie – westchnął synalek.

No właśnie tato, no właśnie”.

Gały źle widziały…

Wciąż patrzę w stronę chłopaka,

Który mnie interesuje.

On widzi moje spojrzenia,

Lecz wcale nie reaguje.

 

Ciągnie się to już dość długo,

Ale wiem, że nieuchronnie

Nadejdzie ta chwila, kiedy

Wreszcie odezwie się do mnie.

 

Stało się, że On przemówił!

Ma cierpliwość nagrodzona!

Łykam każde jego słowo

Z emocji cała speszona.

„Powiedz, gdybyś stóp nie miała,

Czy buty byś zakładała”?

„Na pewno nie – tak stwierdziłam –

Nie przydałyby się na nic”.

Zaśmiał  mi się drwiąco w twarz:

„No to po co nosisz stanik?

Czyja pierwsza

Mam czternastoletnią córkę.

Cierpi na ciągły ból brzucha.

Do szpitala ją zawiozłam,

By ją ktoś zbadał, osłuchał…

Badali, osłuchiwali.

Za nią długa „ścieżka zdrowia”.

A w końcu nawet  trafiła

Na „kozę” ginekologa.

Doktor, leciwy mężczyzna

Zrobił jej wstępne badanie,

A następnie od niechcenia

Rzucił dość dziwne pytanie:

„Czy to może pierwsza ciąża”?

Zapytał znad okularów.

Z początku nie zrozumiałam,

O co pyta się ten staruch.

Zdziwiona patrzę na córkę.

Ona patrzy na mnie blada.

Czy to możliwe, że nagle

Ciążę u dziecka wybadał?

Zapadła cisza, bo nie wiem

Co on może mieć na myśli.

Doktor widząc me zdumienie

Zaraz pytanie uściślił:

„Pytałem o pani ciążę,

By niczego nie zaniechać.

Miałem na myśli, czy córka

To pani pierwsza pociecha”.

Nie byłby to dla mnie problem,

Raczej temat dla estetek,

Gdyby nie to, że ja jestem

Młodym, tęgawym facetem.

Rybka lubi pływać

Przygotowywałam obiad.

Córka w pokoju została.

Żeby się nie zanudziła,

To tablet z bajką jej dałam.

 

„Gdzie jest Nemo” – piękna baja

Na tablecie jest nagrana.

Trzylatka bardzo ją lubi,

A w rybce jest zakochana.

Córcię martwią losy Nemo

I jego w niewoli męka.

Chciałaby bardzo dopomóc,

Żeby uwolnić błazenka.

 

Wróciłam do zajęć w kuchni.

Ona ogląda bajeczkę.

Tak jak zawsze zapatrzona

Jest w nieszczęśliwą rybeczkę.

 

Gdy nagle wszystko ucichło,

Weszłam sprawdzić, co się dzieje

I zobaczyłam, jak tablet

Na dnie akwarium niszczeje.

Kiedy znowu rybka  Nemo

Smutną i samotną była,

To córunia taborecik

Do akwarium dostawiła.

Weszła na niego w sekrecie

I błazenka w swym tablecie

Do żywych rybek w akwarium

Dla towarzystwa wpuściła!

Powód do istnienia

Nie dogaduję się z ojcem.

Ten stan trwa już bardzo długo.

Wiem, że  te ostre  kłótnie

Są także moją „zasługą”.

Ojciec nigdy nie odpuszcza.

Ale dla mnie jego racje

Zawsze są nie do przyjęcia

I stąd nasze złe relacje.

 

Doprowadzony do kresu

Zapytałem go z przekąsem,

Dlaczego się zdecydował,

By w ogóle zostać ojcem.

Jeśli jest rozczarowany

Faktem mojego istnienia

Nie powinien dopuścić

Do mojego narodzenia!

 

Tata spojrzał mi wymownie

W oczy i burknął markotno:

„Zbyt oszczędzałem na gumkach,

A przerwać ciąży nie wolno”…

 

Mam…

Mam jedną kochaną siostrę

Starszą o lat kilkanaście.

Całe życie mnie ochrania,

A mam już lat jedenaście.

Ostatnio, gdy wychodziłam

Do szkoły z samego rana

Powiedziała, że jest zimno

I mam być ciepło ubrana.

Odpowiedziałam z ironią:

„Dobrze, kochana mamo”.

Ona wielce przerażona

Gapiąc się na mnie jak gamoń,

Z twarzą białą jak porcelit

Zapytała z rezygnacją:

„Już Ci o tym powiedzieli”?

Czy to ważne?

Mam dwójkę bliźniąt. To chłopcy.

Sama co dzień ich kąpałam,

Ale dzisiaj niespodzianie

Teściowa mi pomagała.

Byłam niezmiernie zdziwiona,

Chętnie się zgodziłam,

Bo dotychczas przy kąpieli

Sama mocno się męczyłam.

Robiłam to z dużą wprawą,

Gdyż praktyka mistrza czyni.

Szybko, sprawnie, delikatnie,

Żeby im krzywdy nie czynić.

Dziś my obie przy wanience.

Teściowa pierwszą łaziebną.

Ona mydli i spłukuje,

Wcale się nie liczy ze mną.

Po kąpieli ich wytarła,

Pudrowała, poczesała.

Szybko, sprawnie, delikatnie

W ciuszki też poubierała.

Na sam koniec obu chłopców

Położyła na kocyku

Ogromnie zadowolona

Z uzyskanego wyniku.

Patrzę na to przerażona.

Twarz wykrzywiłam grymasem.

Nie dowierzam swoim oczom,

Że na rączkach brak opasek.

Po nich ich rozpoznawałam,

Który Franio, który Staszek.

Podobni są tak do siebie,

Jakby z jednej byli skóry

Te dwa małe sobowtóry.

Zupełnie nie mam pojęcia,

Który z mych synków jest którym!

Oświadczyny

Zadzwoniłem do swej matki,

Gdyż mieszkamy już oddzielnie,

Że się właśnie oświadczyłem.

Mówię spokojnie, subtelnie…

 

Ale nie dane mi było,

Żeby sedno tej rozmowy

Przedstawić wyczerpująco

W sposób grzeczny i rzeczowy.

 

Przez piętnaście długich minut

To Ona do mnie mówiła.

Nawet na jedną chwilkę

Do głosu nie dopuściła.

Z tej mamusinej tyrady

Wynikało mianowicie,

Że moje małżeństwo wpłynie

Negatywnie na… jej życie.

Błąd bezbłędny?

Lubię mamie opowiadać

Ciekawostki, które czytam.

Bardzo cenię jej opinie

I zawsze Ją o nie pytam.

 

Dzisiaj właśnie napisano,

Że najwięcej ludzkich błędów

Popełnianych jest nad ranem

Szczególnie w czasie weekendów.

Mówiąc o tym swojej mamie.

Nawet nie pytam o zdanie.

Jednak ona powiedziała:

„Ależ ten artykuł kłamie!

Przecież ja bardzo dobrze wiem

I z radością to pamiętam,

Że Ty w tych okolicznościach

Właśnie zostałaś poczęta”!