Przeliczył…

Zostałam… adoptowana

Kiedy miałam roczek tylko.

Swojego ojca poznałam,

Gdy byłam dużą dziewczynką.

 

Wydawał się początkowo

Być całkowicie w porządku.

Byłam pewna, że dla Niego

Znajdę miejsce w serca środku.

 

Ale wyszły… komplikacje.

Po miesiącu znajomości

Mój ojciec się zorientował,

Że na „cienkich” trafił gości.

 

Po prostu żyją na stopie

Od pierwszego do pierwszego.

I nie mogą mu pożyczyć

Nawet :„grosza złamanego”.

 

Wówczas nagle zerwał kontakt,

A na „fejsie” robił wpisy

Treści porażającej, że

„Na dzieci nie ma… co liczyć”.

Lalka z drewna

Ma córka wróciła z płaczem

Po zajęciach na uczelni.

Spytałam: „Czemu tak szlochasz,

Jak jakiś brzdąc małoletni”?

 

Odpowiadała mi łkając:

„Bo kolega się odważył

Ją odrzucić, tak…  OD-RZU-CIĆ!!!

On ją tym bardzo…O-BRA-ZIŁ !

 

Zaczęła jeszcze narzekać:

„Twierdzi, że… ma już dziewczynę”.

Przecież ona ma zupełnie

Inaczej niż ja… na imię!

Nikt jej nie zna, a ja w szkole

Jestem… popularna bardzo.

Taką jak ona chłopaki

Lekceważą oraz gardzą”!

 

Najwyraźniej wychowałam

„Królową Lodu” – suchego –

Niezdolną do głębszych uczuć

Do kogokolwiek innego

Niż ona sama –

Lala – Drewniana.

 

 

 

 

 

Mądrala

Rozmawiałam z mym chłopakiem

O naszych poprzednich związkach.

Gadaliśmy też spokojnie

O życiu, zdrowiu, obowiązkach…

 

Było nawet dość przyjemnie.

Nie grały emocje żadne

Aż do momentu gdy partner

Zażartował dość nieładnie.

 

Tematem… była dziewczyna,

Z którą się dość dawno rozstał.

Ocenił ją niezbyt grzecznie:

„Była… mądra i…  za ostra”.

 

To był powód ich problemów,

Bo nie mogli się dogadać,

Więc kłócili się zajadle

Nawet w bardzo prostych sprawach.

 

Zaraz dodał ugodowo,

Że problemów ze mną nie ma,

Bo jestem mniej… „i n t e l g i e n t n a”…

Zresztą to zamknięty temat.

 

On chyba mnie chciał… pocieszyć,

Ale w mało mądry sposób.

Nikt nie może tak traktować

Nawet niezbyt mądrych osób.

 

Stalker

Firma, gdzie się zatrudniłam,

Wysłała mnie za granicę

Na trzymiesięczny staż pracy.

Gdy wrócę, na awans liczę.

 

Mieszkam sama, lecz od dwóch dni

Mam wrażenie, że ktoś skrycie

Obserwuje mnie uważnie….

To na pewno nie wielbiciel…

 

Powiedziałam o tym kumpl0m,

Lecz zbagatelizowali,

Bo podobno każdą „Nową”

Zawsze wszyscy oglądali.

 

To minie po jakimś czasie.

Każda nowa pracownica

Jest obserwowana, a ja

Do nich się przecież zaliczam.

 

Pewnego dnia, gdy wchodziłam

Do mieszkania, nastąpiłam

Na coś twardego pod progiem.

Zaraz się po nią schyliłam.

 

To była kulka z plastiku,

A w niej karteczka z napisem:

„Ładnie wyglądasz w pidżamce.

Z namalowanym Cypisem”.

 

Rzeczywiście od przyjazdu

Śpię w takiej koszuli właśnie.

Z „Cypiskiem” lubię pogadać,

Nim tu na obczyźnie zasnę,

 

Nikt z osób, które poznałam

Nie wie, jaką mam bieliznę.

Czuję się wprost przerażona,

Że ktoś chce mi zrobić krzywdę.

 

 

Ciekawa głupota…

Nie mamy niestety swoich

Biologicznych, własnych dzieci,

Więc prowadzę dom zastępczy

Dla czwórki małych Berbeci.

 

Jesteśmy dla Nich rodziną

Wprawdzie zastępczą, lecz jednak

Chcemy dać im lepsze życie,

Bo są po wielu tragediach.

 

Teraz tak się ułożyło,

Że nowi wychowankowie

Mają ciemny kolor skóry

I inne włoski na… głowie.

 

Nie wiem czemu, ale często

Ktoś zapyta mnie czy One

To rodzone nasze dzieci

I… czemu są odmienione?

 

Mając dość tych głupich pytań

Odpowiadam żartem głupim:

„Pojmałem Je dla… kasiory

I czekam, aż ktoś wykupi”.

 

Dzisiaj także się zdarzyło,

Że ciekawość jednej pani

Zaspokoiłam podobnie.

Odeszła trzaskając drzwiami.

 

Nie minęło dziesięć minut,

A dowiedziałam się, że ktoś

Doniósł na nas na Policję

Z zazdrości, głupoty, na złość???

 

No i… cały dzień spędziłam

W komisariacie policji

Na wyjaśnianiu sytuacji.

Satyryk by tego nie zmyślił…

 

 

 

 

Cierpliwy

Kocham Świat i… swą Dziewczynę.

Widzę same pozytywy

Wszędzie, w Kraju i na Świecie…

To mego życia motywy.

 

Moja Dziewczyna to kontrast-

Całkiem moje przeciwieństwo.

Narzekanie to Jej imię…

Czyżby już „staropanieństwo”?

 

Naprawdę boję się o Nią,

Bo widzę, że Jej brakuje

Jakiejkolwiek ciekawości…

Do niczego nic nie czuje!

 

Widzę to, ale uważam,

Że się zmieni pod mym wpływem.

Staram się tak czas urządzać,

By było weselej, żywiej…

 

Niedawno na urodziny

Od przyjaciół otrzymałem

Zaproszenie na warsztaty,

Z czego z chęcią skorzystałem.

 

Przez tydzień tam uczęszczałem,

Oczywiście w tajemnicy.

Poznałem zawód… piekarzy –

To prawdziwi rzemieślnicy.

 

Potem kupiłem… piekarnik

I w piwnicy podłączyłem.

Przez kilka następnych dni

Wypieki różne ćwiczyłem.

 

Wreszcie mogłem się pochwalić

Swą nową umiejętnością.

Dbałem, by się wyróżniały

Smakiem i dużą chrupkością!

 

Zaprosiłem tam mą Miłą,

Przybyła pełna… sarkazmu.

Jej reakcja była, ale

Daleka od entuzjazmu.

 

Najpierw narzekała na to,

Że to jest wielka głupota,

Bo… piekarnia jest pod domem,

A w piwnicy jest… duchota!

 

Bułki… mają skórkę twardą

I są zbytnio wysuszone,

Bo ich nie posmarowałem

I… nie  są przyrumienione.

 

Nie wiem, czy starczy mi siły

Znosić ciągłe narzekanie.

Cierpliwość ma swe granice.

Chyba coś złego się stanie…

 

 

Rozstanie…

Byłem w związku cztery lata,

Ale właśnie się skończyło.

Rozstanie było burzliwe.

Przyznam, że miło nie było.

 

Ona wzięła prawie wszystko.

Ja, by zakończyć tę sprawę,

Zgadzałem się  dać jej co chce,

Nawet od żelazka… kabel!

 

Lecz stanowczo odmówiłem

Kiedy… auta zażądała.

Samochód to ja kupiłem,

Prawa do niego nie miała.

 

Ale skradła mi kluczyki

I … odjechać próbowała.

Nie znała mojego auta.

Daleko nie odjechała.

 

Spaliła sprzęgło. Następnie

Pomyliła biegi, wjechała

Tyłem na wielką latarnię,

Co za autem sobie stała!

 

Problem polegał na tym, że

Wskoczyła do niego raptem,

A w ogóle jeszcze nigdy

Nie kierowała tym autem!

 

Nie wiedziała wcale tego,

Że me autko to „staruszek”

Z manualną skrzynią biegów…

Znawcom tłumaczyć nie muszę,

 

Jakie szkody poczyniła!

Sprzęgło zostało spalone,

Biegi… zmylone, a auto…

Na latarni… podwieszone!!!

 

 

 

Paskuda

Moja mama ma… zalety.

Najważniejsza to porządek:

Wciąż sprząta w moim pokoju:

Musi być równiutko, w rządek!

 

Wcale o to Jej nie proszę

Wręcz przeciwnie, nie chcę tego.

Wciąż sama dokładnie sprzątam,

By dać odpór  tym „zabiegom”.

 

Niedawno zauważyłam,

Że gdzieś zniknął mały… kamyk,

Który dostałam od Dziadka –

Zmarłego już taty mamy.

 

Okazało się, że niedawno

To Mama go wyrzuciła,

Na me wyrzuty i  żale

Tak mi się wytłumaczyła.

 

„W Twoim pokoju nareszcie

Było już naprawdę czysto,

A ten „kamul” był zbyt…czarny

I ciągle paskudził mi  wszystko.

 

Bez reszty…

Mam problemy finansowe,

Nie dlatego żem jest leń,

Lecz z powodu mej małżonki,

Bo „wycina” forsę w pień!

 

W ogóle się nie przejmuje,

Że mam braki finansowe.

Wydaje kasę bez miary,

Bo lubi wszystko co… nowe!

 

Kupuje bez zahamowań,

Nawet to, co niekonieczne..

Potem  w szafie wszystko chowa,

Bo…już stare i zbyteczne.

 

Nie kontrolowałem zbytnio

Jej wydatków, bo myślałem,

Że to Ona wie najlepiej

I  sprawunków nie sprawdzałem.

 

Ale, kiedy się zaczęły

Komplikacje finansowe

Przyjrzałem się Jej wydatkom –

Trzeba zmniejszyć o… połowę!

 

Zacząłem je kontrolować,

By pospłacać wszystkie długi

I jednocześnie żyć tak jak

Żyje wielu  innych ludzi.

 

Lecz nie za długo to trwało.

Małżonka skrycie zabrała

Mój telefon do łazienki

I się w niej zablokowała,

Żeby kupić z mego konta,

Tak to sobie wymyśliła,

Nowy płaszczyk i… buciki,

Bo te „stare”… wyrzuciła.

 

Przecież nie będzie dwa razy

W „stare” ciuchy się ubierać,

Bo dziś właśnie ma się spotkać

Z koleżanką u… „Fukiera”.

 

Tego było już za wiele

I… wreszcie postanowiłem:

Spakowałem Jej walizki,

Za drzwi… wy…łem!