Ciotka mi opowiedziała
Historię nader… prawdziwą.
Wierzę, że to nie o Niej,
Boć jest osobą… nobliwą.
Z tym przekonaniem słuchałam,
Jak mi to opowiadała,
Gdyż Ona nigdy w swym życiu
Tak by się nie zachowała.
Starsza już kobieta
W sklepie z damskimi „szmatkami”
Znalazła ładną bluzeczkę
Z angielskimi napisami.
I w tej bluzce, było lato,
Wybrała się do… kościoła.
Chociaż w kościele powaga,
Ona nad wyraz… wesoła!
W nowym ciuszku się pokazać
W kościele, i to w niedzielę,
To kobiecy powód zazdrości;
Zaraz na sercu weselej.
Ksiądz, który zbierał na tacę,
Obok niej aż kilka razy
Przechodził zaciekawiony
Z dracznym uśmiechem na twarzy.
Ludzie to zauważyli,
Bo sytuacja dość dziwna.
Ksiądz był młody, pani starsza;
To niezwykłe, trzeba przyznać.
Wszystkich nas intrygowało,
Jaki był powód zdarzenia.
Finał historii dość prosty,
Ale warty przytoczenia:
Po jakimś czasie do mamy
Zjechał syn i wytłumaczył:
Angielski napis na bluzce:
„Zlot Lesbijek” tylko znaczył.