Bigotka

Wraz z mężem dziś gościliśmy

Rodzinę mojego męża.

Dawno się nie widzieliśmy

Z powodu opinii… księdza.

 

Teściowa jest katoliczką

Niesłychanie wręcz gorliwą.

Na wszystko niezgodne z wiarą,

Reaguje tak, jak bigot.

 

Ale dla mnie rodzina jest

Największą w życiu wartością.

Mimo Jej dziwnych poglądów

Witamy Ją zawsze z radością.

 

Los nie dał mi żadnej szansy

Żebym mogła zostać mamą.

Mamy córeczkę z adopcji

Przez nas bardzo ukochaną.

 

Ona też nas pokochała,

A Babcię w szczególny sposób.

Dzisiaj z okazji Dnia Matki

Gościliśmy kilka osób.

 

Oczywiście była także

Matka mojego małżonka.

Ale tylko ja dostałam

Laurkę z widoczkiem Słonka.

 

Przy wszystkich mi ją wręczyła

Życząc cieniutkim głosikiem:

„Mamusiu bardzo Cię kocham”.

Teściowa też była przy tem.

 

Zdumiała mnie Jej reakcja:

„Co ty tu gadasz dzieciaku?

Ta „kobieta” jest bezpłodna.

Jest wzorem ludzkiego braku”!

Nie jest Twą prawdziwą mamą

Twoja mama Cię nie chciała.

A ta „pani” bez mej zgody

Tylko cię adoptowała.

 

No i teraz nasza córka

Ciągle pyta o to samo.

Nie wiem jak Jej wytłumaczyć,

Że mama nie jest Jej mamą.

 

 

Wycena

Odebrałam dzisiaj rano

Niepokojący telefon.

Ktoś chciał się ze mną umówić,

Byłam ciekawa, kim jest On.

 

Przedstawił się bez problemu.

To agent nieruchomości

Chciał wprosić się „wizytę”

Oficjalną, a nie „w gości”.

 

Zaskoczył mnie informacją,

Że chce obejrzeć mieszkanie,

Bo właśnie nareszcie wczoraj

Znalazł  się… nabywca na nie.

 

Zaskoczył mnie tym ogromnie,

Bo nie myślę o sprzedaży.

Uznałam, że ten telefon

Był  „dowcipem” jakichś kpiarzy.

 

Ale się wnet okazało,

Że to podstęp, a nie kawał

Jak do tej pory myślałam.

Czułam, że zejdę na zawał!   .

 

Mój małżonek w tajemnicy

Chciał sprawdzić, ile dostanie

Kasy po naszym… rozwodzie,

Jak sprzedamy swe mieszkanie.

 

Tajemnica się wydała,

Bo ten głupek swe  pytanie

Mailem wysłał agentowi,

A ślad zawsze pozostanie.

 

On musiał przecież napisać,

Kiedy i komu ma wysłać

Ten „Operat Szacunkowy”.

Pogubiłam się w domysłach…

 

No i… ślad był w komputerze!

Auto-zapis mego kompa

Dodał… numer telefonu!

Notka istotna, choć…  skąpa.

 

I tą drogą tak subtelnie

Mój mąż mnie poinformował,

Że odchodzi…

Nie żałuję!

On jak szczeniak się zachował.

 

 

 

 

 

Do bani w Albanii

Jestem z małżonką nad morzem.

To nasze pierwsze wakacje.

Przed ślubem nie jeździliśmy

Nie starczało na „te akcje”.

 

Bo jak jeździć to „po świecie”,

A to kosztuje krocie.

Na razie nas stać na jazdy,

Bo jeszcze nie mamy pociech.

 

Wybraliśmy więc Albanię.

Jest wymarzona pogoda.

Jedzenie też wyśmienite,

Wczasy dosłownie na pokaz!

 

Pierwszego dnia z ostrożności

Wysmarowaliśmy się kremem

Z filtrem specjalnym mej żony

I… dostałem uczulenie.

 

Pierś, brzucho, ręce i nogi

Są w czerwonych, małych krostach,

Które mnie okropnie swędzą.

Ja w tym stanie budzę… postrach!

 

Tak marzyłem o wakacjach.

Teraz marzę o powrocie,

Ale żona jest przeciwna:

„Przecież wydaliśmy krocie…”

 

Ładne kwiatki

Podejrzewałem, że żona

Ma jeszcze kogoś na boku.

Musiałem to szybko sprawdzić,

Żeby mieć pewność lub… spokój.

 

W Jej urodziny zamówiłem

Na adres domowy kwiaty!

Bukiet miał być koniecznie

W czerwone róże bogaty.

 

Dostarczono go Jej wtedy,

Gdy jeszcze w robocie byłem.

Dostałem mail od kuriera,

Że dostarczył bez pomyłek.

 

Myślałem, że moja Żonka

Odezwie się zaskoczona.

Ale się nie odezwała.

Czyżby nie była… zdziwiona?

 

Wróciłem z pracy do domu.

Tam brak śladu po kwiatach.

Pytam Jej „Gdzie się podziały”?

A ona… nagle ma atak!

 

Zbladła jak ściana, bo wcześniej

Do sypialni je schowała

Przekonana, że te kwiaty

Od kochanka otrzymała

Ładne kwiatki

Podejrzewałem, że żona

Ma jeszcze kogoś na boku.

Musiałem to szybko sprawdzić,

Żeby mieć pewność lub… spokój.

 

W dzień urodzin zamówiłem

Na adres domowy kwiaty!

Bukiecik miał być koniecznie

W czerwone róże bogaty.

 

Dostarczono go Jej wtedy,

Gdy jeszcze w robocie byłem.

Dostałem mail od kuriera,

Że dostarczył bez pomyłek.

 

Myślałem, że moja Żonka

Odezwie się zaskoczona.

Ale się nie odezwała.

Czyżby nie była… zdziwiona?

 

Wróciłem z pracy do domu.

A tam brak śladu po kwiatach.

Pytam Jej „Gdzie się podziały”?

A ona… nagle ma atak!

 

Zbladła jak ściana, bo wcześniej

Do sypialni je schowała

Przekonana, że te kwiaty

Od kochanka otrzymała.

 

Koncept

Mieliśmy pilne spotkanie

Z bardzo ważnego powodu

Jednak mi się zapodziały

Kluczyli od samochodu.

 

Przez dłuższą chwilę nie mogłam

Znaleźć ich w swojej torebce.

Mąż już nieraz był wkurzony,

Że nic nie znajdę „na prędce”.

 

Mam olbrzymią torbę w której

Noszę wszystko, co… potrzebne.

Ale trudno mi coś znaleźć.

To po prostu… niemożebne.

 

Praktycznie nie mam pojęcia,

Co w tej torbie się znajduje.

Zawsze szukam dosyć długo,

On się wkurza i… buntuje.

 

Dziś znów zrobił awanturę,

Że nie mogę znaleźć kluczy.

Odparłam Mu, że porządku

Ode mnie może się… uczyć!

 

Wypadek z tymi kluczami

Tylko potwierdza regułę.

Wtedy poprosił, bym pilnie

Zajrzała do jednej z przegródek.

 

Sięgnęłam i wydobyłam

Dwa dosyć ciężkie… kamienie.

On dość dziwnie się uśmiechał

Widząc  me spore zdumienie.

 

Szybko wyjaśnił mi sprawę:

Włożył je tam przed… miesiącem

Po podobnej sytuacji…

Muszę przyznać, niezły koncept.

 

Poza zasięgiem

Przyszła teściowa, niestety,

Jest kobietą bardzo wścibską

I bez przerwy nam się wtrąca

Zawsze, dosłownie we wszystko.

 

Mój chłopak zwykle Jej bronił

Szukając różnych tłumaczeń.

Jednak wczoraj musiał przyznać…

Jej znów odbiło raczej.

 

Przyszła do nas niespodzianie,

Żeby nam pokazać pilnie

Sukienkę na nasze wesele

I kościelne i cywilne…

 

To ma być sukienka dla… mnie!

Kupiła ją bez pytania

I najmniejszej konsultacji,

Że ma właśnie taki zamiar.

 

Ślub będzie, lecz kiedy indziej.

W innym mieście, w innym czasie.

Musimy być niezależni

Tam, gdzie nie sięga Jej zasięg.

 

Tu wypada zacytować

Przemyślenie moje nowe:

„Szczęście małżeńskie jedynie

Poza zasięgiem… teściowej”!

 

Bez usprawiedliwienia

Jestem „starym” kawalerem.

Do żeniaczki mi nie śpiesznie.

Jak zwiążesz się z jakąś babą,

Na całe życie uwięźniesz.

 

Tę naukę mam „po bracie”.

On ożenił się dość wcześnie

I po dwóch latach małżeństwa

Nawet się już… nie uśmiechnie!

 

Jego żona od tygodnia

Jest  nań mocno obrażona.

Nie był przy porodzie córci,

A to powinność, aksjomat!

 

On tłumaczył Jej, że nie mógł

Nic zadziałać w tym przedmiocie,

Bo właśnie był „wyłączony”,

Gdyż miał wypadek w robocie.

 

Akurat się przytrafiło,

Że został… kontuzjowany

I karetką „Pogotowia”

Do szpitala odstawiany.

 

O porodzie nic nie… wiedział!

Przeszedł operację barku

W ogólnym znieczuleniu!!

Ze zdrowiem nie było żartów!

 

Lecz bratowa uważa, że

To Go nie… usprawiedliwia!

Bo Ona w czasie porodu

Także była… ledwo żywa

Po cichu…

Tak mnie gardło rozbolało,

Że prawie nie mogę mówić.

Lekarz stwierdził, że choroba

Potrwać może miesiąc długi…

 

Dziś akurat przypadają

Urodziny mego męża.

Żeby Mu złożyć życzenia

Musiałam się nieźle sprężać.

 

Przeprosiłam, że życzenia

Składałam cicho i krótko.

On serdecznie podziękował

I wzniósł toast zimną wódką.

 

Było fajnie, ale krótko,

Bo jedynie do momentu,

Gdy zdradził, że on nie dostał

W życiu lepszego prezentu.

Bilans małżeński

Do tej pory uważałem,

Że małżeństwo Moich Starych

Jest ze wszech miar idealne:

Nie ma od Nich Lepszej Pary!

 

Dziś zupełnie przypadkowo

Usłyszałem kłótnię o tym,

Które z Nich było wierniejsze,

W którem z Nich jest… więcej cnoty.

 

Z kłótni tej wynikało, że

Mój ojczulek aż dwukrotnie

Został na zdradzie złapany,

I tego już się nie cofnie

I Jego win nie umniejszy.

Ale jednak  mimo wszystko

On w tym związku jest… wierniejszy!