Obawy płonne

Mój syn zadecydował,

Że „skończył już z kobietami”

I nigdy się nie ożeni…

Do śmierci mamy być… sami?

 

Nie mogłam nawet się sprzeczać

Na temat Jego postawy,

Bo… siostrzyczka dała przykład

I stąd właśnie te obawy.

 

Powód miał w „zasięgu ręki”.

Motywacja była ciężka,

No bo właśnie Jego… siostra

Wycofała się z… zamęścia.

 

Rzuciła narzeczonego,

Bo odmówił przyszłej żonie

Zapłacenia za Jej… mandat!

No i narzeczeństwa koniec!

 

Powód był do przewidzenia.

Siostra lubi szybką jazdę,

Więc zestawienie mandatów

Jest teraz dosyć pokaźne.

 

Poza tym winna uiścić

Opłatę  za parkowanie

Samochodu na… Policji.

Te „usługi” nie są tanie.

 

Zły przykład swojej siostrzyczki

To powód Jego postawy.

Zmieni go, gdy się zakocha!

Nie ma najmniejszej obawy!

 

 

 

 

 

Pik-nik

Na piknik poszedłem z żoną.

Jej zakład pracy zapraszał.

Jeszcze nie znałem nikogo,

A ludzi tam… cała masa.

 

Nagle wyrósł jak spod ziemi

Jakiś facet w skąpym stroju.

Klepnął żonę po pośladkach…

Czy zostawi nas w spokoju?

 

Byłem już gotów… uderzyć,

Ale żona się… zaśmiała

I „daj spokój, to… przyjaciel”…

Ze spokojem powiedziała.

 

To nic w ogóle nie znaczy.

On tak klepie wszystkie z nas…

Czas ukrócić te „czułostki”,

Naprawdę… Najwyższy czas!!!

Pocieszenie

Odczuwam niesmak do siebie.

Moje odczucie jest szczere,

Bo złamałem święty nakaz

Brzmiący „Primum non nocere”.

 

Hipokrates przed wiekami,

Tak o tym historia mówi,

Zdefiniował etos pracy

Medyków, gdy leczą ludzi.

 

Chociaż nie jestem lekarzem,

Tylko ratownikiem w „erce”

Przydarzyła mi się… gafa.

Na myśl o tym wstyd mi wielce.

 

To zdarzyło się, gdy pacjent

Podczas jazdy zwierzył mi się,

Że za niespełna pół roku,

Pożegnać się musi z… życiem.

 

Widziałem, że jest w depresji,

Więc chcąc Go jakoś pocieszyć

Bez zastanowienia rzekłem:

„Niech się pan mocno nie spieszy,

Bo pół roku szybko… minie…

Proszę, by się pan rozchmurzył”.

 

Chory chyba nie zrozumiał,

No bo swe słowa… powtórzył.

 

 

Okienna pułapka

Wróciłam do domu, który

Był kompletnie… zrujnowany.

Szafy bez drzwiczek, stół bez nóg,

Oblane czymś czarnym ściany!

 

Stałam w szoku dopóki mnie

Nie dobiegł hałas na górze.

Pobiegłam i zobaczyłam…

Kogoś, co wisi na… rurze.

 

Ten „ktoś-tam” starał się uciec

Po rynnie przeciwdeszczowej.

Podbiegłam i zobaczyłam

Łysą, jajkowatą głowę.

 

Zawieszony buł pomiędzy

Rynną i ciasnym lufcikiem.

Usiłował się wydostać

Krzycząc wniebogłosy przy tem.

 

To gruby drań utknął „na amen”

W… lufciku mojego okna

I nie był w stanie się przepchnąć.

Sam się uwięził i… kropka!

 

I tkwił tak w kleszczach dopóty

Nie przyjechała Policja.

Oni go uciszyli, bo

Krzyczał, że „go coś uciska”!.

Katecheta

Od dawna jestem singielką.

Trudno mi znaleźć partnera.

Gdy kogoś nowego poznam,

Zawsze zaczynam od „zera”.

 

Niestety nie chcę od razu

Iść na tak zwaną „całość”.

Każdy nowopoznany pan

Zamiast „ducha” chciałby „ciało”.

 

W końcu trafił się jeden

Dość sympatyczny mężczyzna.

Widać że jest kulturalny.

To musiałam Jemu przyznać

 

Nie był nachalny, a nawet

Spokojny i kulturalny.

W sprawach seksu między nami

Wyciszony, nienachalny.

 

Zdecydowałam mu podać

Numer swego telefonu,

Bo prosił o to usilnie,

Żeby kontakt ze mną „mieć mógł”.

 

Okazało się to błędem.

Zrobił właśnie…głupka  ze mnie,

Bo śle mi… cytaty z Biblii!

I to kilka razy dziennie!

Rola taty

Często rozmawiam z syneczkiem

O różnych ważnych zdarzeniach.

Dzisiaj mnie jednak zaskoczył

I dał wiele do myślenia.

 

Szczerze mówił o mamusi,

Że gotuje, sprząta, pierze,

Wozi Go zawsze do szkoły,

No i porozmawia szczerze.

 

Wyczułem, że to nie wszystko,

Bo kluczył, by spytać w końcu:

„Jaką, tak naprawdę rolę,

Przydziela się każdemu ojcu?.

 

Małpi… rozum

Mój przyjaciel wlazł na drzewo

I… nie mógł na ziemię „wrócić”.

Chciałem mu pomóc zejść na dół,

Ale mą pomoc odrzucił.

 

Zejść się starał, lecz bez skutku.

W końcu Straż powiadomiłem,

Żeby Go  ściągnęli na dół,

Bo spadnie i… się zabije!

 

Przyjęli moje zgłoszenie,

Ale byli przekonani,

Że chodzi tylko o… kota.

Chłopa się nie spodziewali.

 

Gdy zobaczyli na drzewie

Faceta dość leciwego,

Zamiast ratować, się…śmiali

Nie do Niego, ale z Niego.

 

Trwało chyba pół godziny,

Zanim akcję rozpoczęli.

Nabijali się, że dotąd

Podobnej akcji nie mieli…

 

Ząb za ząb…

Różne hobby mają chłopcy,

Jedni „zakochani” w filmie,

Znaczki zbierają, monety…

Wielu książki czyta pilnie.

 

A mój chłopak wpadł w obsesję

Kontemplowania horrorów

I innych okropnych filmów.

Sam dokonuje wyborów.

 

Nie byłby to żaden problem,

Gdyby nie miał po „seansie”

Potwornych zwidów, koszmarów…

Przez parę godzin jest w… transie!

 

W końcu miarka się przebrała,

Gdy pewnej nocy nad ranem

Obudził mnie potworny krzyk

I świdrujący ból  w  ramię.

 

Próbowałam Go obudzić.

Wtedy z całej siły „z łokcia”

Uderzył mnie w twarz tak mocno

Że złamał mi… nie paznokcia,

Lecz jedynkę… górną, prawą.

Oddałam mu także z łokcia,

Bo uznaję, że  „ząb za ząb”!!!

 

Rozklejony

Mam w rodzinie ratownika.

To braciszek, jeździ „erką”.

Od małego chciał to robić,

Chociaż  praca nie jest lekką.

 

Wczoraj kumple mego brata

Zadzwonili z Jego pracy,

Żebym przyjechał po Niego

Bo … jest zwariowany jakiś!

 

Ma załamanie nerwowe

Siedzi w kąciku i… płacze.

Już od godziny tak robi…

Przecież to dorosły facet!

 

Natychmiast tam się udałem.

Rzeczywiście… rozklejony.

Właśnie wrócił z interwencji

I tym był mocno wzruszony.

 

Wziąłem braciszka na spytki.

Opowiedział mi Arkadiusz,

Że wiózł kobietę ciężarną.

Była w ostatnim jej stadium.

 

I to Go tak… rozkleiło.

A myśl o cudzie narodzin

Rozwaliła  Go zupełnie…

„Cuciłem” Go kilka godzin!

 

Koncept

Mieliśmy pilne spotkanie

Z bardzo ważnego powodu

Jednak mi się zapodziały

Kluczyli od samochodu.

 

Przez dłuższą chwilę nie mogłam

Znaleźć ich w swojej torebce.

Mąż już nieraz był wkurzony,

Że nic nie znajdę „na prędce”.

 

Mam olbrzymią torbę w której

Noszę wszystko, co… potrzebne.

Ale trudno mi coś znaleźć.

To po prostu… niemożebne.

 

Praktycznie nie mam pojęcia,

Co w tej torbie się znajduje.

Zawsze szukam dosyć długo,

On się wkurza i… buntuje.

 

Dziś znów zrobił awanturę,

Że nie mogę znaleźć kluczy.

Odparłam Mu, że porządku

Ode mnie może się… uczyć!

 

Wypadek z tymi kluczami

Tylko potwierdza regułę.

Wtedy poprosił, bym pilnie

Zajrzała do jednej z przegródek.

 

Sięgnęłam i wydobyłam

Dwa dosyć ciężkie… kamienie.

On dość dziwnie się uśmiechał

Widząc  me spore zdumienie.

 

Szybko wyjaśnił mi sprawę:

Włożył je tam przed… miesiącem

Po podobnej sytuacji…

Muszę przyznać, niezły koncept.