Prawo młodości

Prowadziłam dziś prelekcję

Dla grupy chłopców z liceum.

Myślałam, że Prawo Pascala

Nie zaciekawi zbyt wielu.

Fizyka, to doświadczenie.

Więc zrobiłam prezentację,

Żeby chłopcom udowodnić

To, że pan Pascal miał rację.

 

Byłam bardzo zaskoczona,

Że się interesowali.

Przez cały wykład uważnie

Patrzyli się i słuchali.

 

Po zajęciach, w toalecie,

Jak poprawiałam grzyweczkę,

Odkryłam, że moje piersi

Prześwitują przez bluzeczkę.

Teraz wiem, że dla nich były

Ciekawsze biustu szczegóły,

Niż podawane przeze mnie

Prawa Pascala formuły.

Wpadka iPad’ka

Nie zabrałem dziś iPada,

Kiedy poszedłem do pracy.

Przyznam się, że zapomniałem.

Dokuczał mi mały kacyk.

 

W domu została siostrzyczka.

To diablica żądna wrażeń.

Ciągle czegoś chce doświadczać,

Chociaż miała moc porażek.

 

Zaraz po powrocie z pracy

Szukam swego telefonu.

Nie wierzyłem, gdy znalazłem

W koszu małą kupkę złomu –

Efekt Jej eksperymentu,

Który miał inne wręcz przebić.

Zrzuciła iPada z okna,

By stwierdzić, czy może „przeżyć”.

Nagrała na swą komórkę,

Z dziesiątego piętra spadek.

Filmik do „netu” wrzuciła.

Może chciała zdobyć sławę?

 

Miał to być hit na YouTube-ie.

Liczyła na wielki efekt.

Przeliczyła się w rachubie,

Bo skomentowano… śmiechem.

Siła złego

Mieszkam daleko od szkoły.

Dojeżdżam linią podmiejską.

Me spóźnienie na autobus

Może okazać się klęską.

I tak się stało już dzisiaj.

Zaważyły dwie minuty,

Że musiałam iść piechotą

Aż dwie godziny na skróty.

 

Wreszcie dotarłam pod szkołę.

Tam los się uśmiechnął do mnie.

Na chodniku pięć złociszów

Połyskiwało nieskromnie.

Choć zmęczona długim marszem

Schyliłam się, by je podnieść.

Zrobiłam to niefortunnie,

Aż popękały mi spodnie.

A w dodatku ta moneta

Została tam podłożona.

Okazało się, że była

Do chodnika przyklejona.