Stringi

Szykując codzienne pranie

Znalazłam w koszyku stringi.

Przypuszczałam, że to nowy

Ciuch dwunastoletniej Kingi.

 

Muszę z nią dziś porozmawiać

„O tych sprawach” – pomyślałam.

Kiedy wróciła ze szkoły,

Zaraz je jej pokazałam.

Była zdziwiona pokazem.

Zaprzeczyła przy łez wtórze.

Przyłożyła je do bioder.

Rzeczywiście. Są za duże!

 

Przekonała mnie, lecz nadal

Zostały troski matczyne.

Niestety, smutki narosły

Po mojej rozmowie z… synem,

Zły obyczaj

Zapytałem dzisiaj kumpla,

Kiedy odda mi pięć stówek,

Które ode mnie pożyczył,

Gdy potrzebował na… wódę.

Pożyczka była „do jutra”.

Dziś minęły dwa tygodnie.

Przy okazji mu wytknąłem,

Że postępuje niesłownie.

 

Zrobił urażoną minę

I powiedział, że pomiędzy

Przyjaciółmi nie wypada

Nalegać na zwrot pieniędzy.

Jeszcze głośno nawymyślał,

Że ja jestem samolubem

I swemu przyjacielowi

Żałuję głupie pięć stówek.

 

Właśnie straciłem kolegę.

Dotąd miałem go za druha,

A okazał się pętakiem,

Któremu nie można ufać.

Imię dla psa

Nazwałem psa imieniem Fiut,

Tak jak chciał mój zmarły dziadek.

Pewnego pogodnego dnia

Byliśmy razem nad stawem.

Staw wykopał kiedyś ojciec.

To fajne miejsce relaksu

Nie tylko dla nas, lecz także

Wszystkich tutejszych mieszkańców.

 

Piesek bardzo lubi wodę

I ciągle tarza się w piachu.

Dzisiaj cały się ubłocił.

Narobił wiele rejwachu,

Więc musiałem go wykąpać.

Wtedy jeszcze nie wiedziałem,

Że przyszła sąsiadka z córką,

W której się podkochiwałem.

 

Mama zawołała do mnie:

„Chodź, herbaty się napijesz”!

Odkrzyknąłem: „Zaraz przyjdę,

Jak tylko Fiuta wymyję”!

 

Obora

Rzecz się dzieje w autobusie.

Stoję, bo miejsca zajęte.

Niedaleko siedzi chłopak.

Zajął miejsce przed momentem.

Z wyglądu to chyba „metal”.

Długie włosy, kolczyk w nosie.

Wszystko czarne oprócz ćwieków.

Siedzi w dość „swobodnej” pozie.

 

Na przystanku wsiała pani –

Starsza już, ale roztropna.

Kiedy on ją zauważył

Odwrócił się w stronę okna.

Mówiła coś grzecznie do niego,

Lecz nie słyszał, lub udawał.

Ciągle oglądał „krajobraz”.

Już mu chciałam zrobić raban.

 

Nagle pani „MUUUU” ryknęła

Głosem krowy. Identycznie!

Zdawało się, że muczenie

Pochodzi od krowy faktycznej.

Było tak przekonujące,

Że tym razem „metal” słyszał,

Więc staruszka tak do niego,

Tym razem głośno, nie z cicha:

 

„Jak po ludzku nie rozumiesz,

To może twój krowi rozum

Pojmie, że żyjesz wśród ludzi,

Więc po ludzku się zachowuj”.

Wcześniak

Kocham bardzo mego chłopca.

Marzę o wspólnej przyszłości.

Wiem, że to się kiedyś spełni,

Mam na to dość cierpliwości.

Ale on dąży uparcie

Do małżeńskiego współżycia.

Staram się mu wytłumaczyć,

Że wcześnie na ten tryb życia.

Wyraźnie mu powiedziałam,

Że mam bardzo wiele obaw

I na to by dzieci rodzić

Nie jestem wcale gotowa.

 

Wczoraj nagle zerwał ze mną

Obrażony jak przedszkolak.

Chce być ojcem, a sam ciągle

Postępuje jak małolat.

Ma jeszcze czas na ojcostwo.

Ze mnie też nie będzie matki.

Nasza para to wciąż jeszcze

Tylko… siedemnastolatki!

Diabli nadali

Dziś cała moja rodzina

Wyszła na duże zakupy.

Ja z dziewczyną zostaliśmy,

Marzyły nam się „wygłupy”.

 

W momencie, gdy rozebrani

Padliśmy na mój tapczanik

Odczułem, że w mym pokoju

Nie jesteśmy bez kompanii.

Coś się ruszyło przy biurku.

To mój brat siedział na krześle.

Nie sądziłem, że akurat

Jakiś diabeł nam go ześle.

 

Obrócił się w naszą stronę.

Z kotem wspartym o kolano.

Grubym głosem wypowiedział

Kwestię z filmu dobrze znaną:

“Witam pana, panie Bond”.

Zaraz musisz się pan ubrać

I na inny ruszać front,

A nie stać jak w Go go klubach.

W rodzinie

Zabroniłem młodszej siostrze

Używać mojego laptopa.

To jest komputer firmowy

I mogłaby w nim coś „skopać”.

 

Zemściła się wysyłając

Z mojej komórki SMS:

„Zdradziłem Cię, z nami koniec”,

Czyli bardzo wredną ściemę.

 

Nie wiedziałem, że wysłała.

Dowiedziałem się dopiero,

Kiedy dostałem odpowiedź

W postaci pliku video.

W nagraniu mi powiedziała

Że ma gdzieś tą moją zdradę,

Bo beze mnie od miesiąca

Daje sobie dobrze radę.

Do innego czuje afekt

I pie***y się z… moim bratem!

Porównanie

Byłem wezwany do szkoły

Przez nauczycielkę syna.

Często zdarza mu się podpaść,

Więc dla mnie to nie nowina.

 

Spytałem go, co nabroił.

Opowiedział, co się stało

Mówił „na ucho” kumplowi

Coś, co klasę rozbawiało.

 

To tylko była uwaga

Na temat pani siedzenia.

Nie kupiłem wyjaśnienia,

Ponieważ użył zdrobnienia.

 

Pod przymusem mi się przyznał,

Że powiedział tymi słowy:

„Ona ma tak grubą d**ę,

Jaką mają mleczne krowy”.

 

Chociaż bardzo się starałem,

To ja też się roześmiałem.

Znam tą panią z wywiadówek

I wiem, że ma „boczki grube”.

Wszystkie osoby otyłe

Mają także gruby t**ek.

Nie powinien jednak młody

Porównywać jej do krowy!

Argument

Mama ma dosyć sprzątania

Więc wynajmowała panią,

Żeby ją w tym wyręczała.

Szybko, dokładnie i… tanio.

 

Popierałem ją w tym dziele,

Ale szybko zaprzestałem,

Ponieważ na tej zamianie

Sam pokrzywdzony zostałem.

 

Przed każdą wizytą tej pani

Mama kazała mi sprzątać,

Bo obca baba nie może

Naszego „burdlu” oglądać!

Sen – mara…

Ja z kumpelką to studentki.

Zajmujemy jeden pokój.

Dobrze nam się razem mieszka,

Gdyż obie lubimy spokój.

Kiedyś w nocy, tuż po czwartej,

Zbudziłam się przerażona.

Cała w nerwach. Serce bije.

Nawet myślałam, że konam.

Zapomniałam, że mam dzisiaj

Test – egzamin z hiszpańskiego,

A ja się przecież wcale nie

Przygotowałam do niego.

Gorączkowo czegoś szukam

Jakby w jakimś dziwnym szale.

Nigdzie nie było notatek –

W biurku, na półce, regale.

Wreszcie kumpela mnie pyta

„Może powiesz, czego szukasz”?

Powiedziałam, o co chodzi.

Ona w czoło moje puka

I powiada: „Przecież nigdy

Nie chodziłaś na hiszpański!

Ten egzamin to jedynie

Wymysł twojej chorej czaszki”!