Znów mi dzisiaj się przydarzył
Wyjątkowo kiepski ranek.
Świadkiem mej niedyspozycji
Jak zwykle był mój wybranek.
Obiektywnie muszę przyznać:
Jestem mało atrakcyjna.
Szczególnie bez makijażu
Sprawa jest bezdyskusyjna.
Dzisiaj wstałam lewą nogą.
Twarz posmarowałam kremem.
Co za monstrum z drugiej strony?
Patrzę w lustro z obrzydzeniem.
Zawołałam do chłopaka:
„Jak ty możesz sypiać ze mną”?
„Mogę, bo mnie potrzebujesz,
A sam liczę na wzajemność”.