Dur(n)a Lex, Kodeks Hammurabiego

Żył był kiedyś Hammurabi,

Co prawodawstwem się bawił.

Różne stworzył paragrafy,

Miał swoje czynów oceny.

Choć to nie są poematy,

Część z nich dzisiaj cytujemy.

Mamy już swoje kodeksy.

Ale Polska to nie Meksyk

I także nie jest Maroko.

Nie wiem, czy tu nie pobłądzę.

W Polsce popierają, sądzę,

Co w Mezopotamii się działo:

„Ząb za ząb, oko za oko”

To dlaczego pozostało:

Dupa…, dupa za pieniądze?

Zero bezwzględne

Zero to jest nic,

Zero to jest pic.

Dodawanie zera

Wyniku nie zmienia.

Gdy zero odejmiesz,

Też się tym nie przejmiesz.

Pamiętaj też, cholero,

Byś nie dzielił przez zero.

Wynik jest nieoznaczony,

Jeszcze mniejszy niż atomy.

Dopisanie kilku zerek

Nawet do lichej jedynki

Zwiększy bardziej wartość liczby

Niż pracochłonne tuningi

Albo najlepszy pokerek.

Przez zero można mnożyć,

Ale to już dopust boży.

Gdyby Bóg przez zero mnożył,

Niczego by nam nie stworzył!

Z jednym wyjątkiem tylko:

Polska Boga pupilką,

Polskę ludzie doceńcie!

Bo w polskim parlamencie

Zera się dzielą i mnożą,

Kiedy…  nowe partie tworzą.

Na boku

Kiedy płaca jest zbyt mała,

Większą kaskę miej na oku

I dorób sobie na boku.

A tak mówiąc między nami,

To jest nasz problem głęboki.

I taka jest prawda cała,

Że gdy wszyscy mają boki,

To państwo robi bokami.

Ryszard Cz.

Mówi tak szybko jak Anglik,

Więc nie zrozumie go Polak.

W kilku redakcjach dziennikarz,

A nie lump albo żigolak.

Dwa imiona ma angielskie,

Jego życie całkiem sielskie.

Kiedyś nawet był prezesem,

Ale przestał być – z kretesem.

Prowadzi swojego „bloga”,

Na każdy temat ma zdanie.

A gdy nie ma, to też zawsze

Odpowie na każde pytanie.

W stowarzyszeniu lub partii

Nie dopuszcza do anarchii.

Ale był już w partiach kilku.

(Jak w bajeczce o motylku

I kwiatkach różnych kolorów).

Każdemu wodzowi wierny,

Zawsze członkiem jego dworu.

Nie wiem, czy on „łże-elita”,

Lecz z pewnością neofita.

Kiedy zapał mu przeminie

W inną stronę zwraca oczy.

Szybko chorągiewkę zwinie,

Do innej partii przeskoczy.

I nie jest on zbyt pazerny,

On nie sprzedaje honoru.

A więc dlaczego, niestety,

W kolejnych swoich wyborach

Otrzymuje wyższe diety,

Nie wie jego elektorat.

Ale ja powiem, dlaczego

Posłuje w EURO-landzie,

Choć powinien w LEGO-landzie.

Bo on, tak jak klocek Lego,

Wpasuje się do każdego

Kierunku politycznego

I…  koloru partyjnego.