przestępstwo
Psia dola
Mam pieska, byłą sierotę,
Którą kiedyś przygarnęłam,
Jak zaglądał mi do okien.
To już duże psisko teraz.
Dziś byliśmy na spacerze.
Jakaś nieznajoma „laska”
Podeszła i poprosiła
„Czy mogę pieska… pogłaskać”?
Zgodziłam się i zaraz potem
Na ziemię pchnięta zostałam
I opryskana „Radeksem”11.
Wyraźnie byłam w opałach!
Ona uprowadziła psa.
Policja bezradna była.
Czyżby dawna właścicielka
W ten sposób pieska…. odbiła?
Okienna pułapka
Wróciłam do domu, który
Był kompletnie… zrujnowany.
Szafy bez drzwiczek, stół bez nóg,
Oblane czymś czarnym ściany!
Stałam w szoku dopóki mnie
Nie dobiegł hałas na górze.
Pobiegłam i zobaczyłam…
Kogoś, co wisi na… rurze.
Ten „ktoś-tam” starał się uciec
Po rynnie przeciwdeszczowej.
Podbiegłam i zobaczyłam
Łysą, jajkowatą głowę.
Zawieszony buł pomiędzy
Rynną i ciasnym lufcikiem.
Usiłował się wydostać
Krzycząc wniebogłosy przy tem.
To gruby drań utknął „na amen”
W… lufciku mojego okna
I nie był w stanie się przepchnąć.
Sam się uwięził i… kropka!
I tkwił tak w kleszczach dopóty
Nie przyjechała Policja.
Oni go uciszyli, bo
Krzyczał, że „go coś uciska”!.
Aldonka
Pewnego wieczoru dzieci
Wszczęły alarm, że z Aldonką
Dzieje się coś dziwnego…
Aldonka jest naszą kotką.
Krzyczały w strachu, że z Donką
Wyprawia się coś dziwnego.
Popędziłem w stronę koci…
To było coś niezwykłego.
Dość długo się przyglądałem,
Ale w końcu zajarzyło.
Jej dziwne zachowywanie
Początkiem… porodu było.
W tej sytuacji od razu
Dzwonię do weterynarza.
Do jednego miałem namiar.
Robiłem wszystko, co kazał…
Tym oto dziwnym sposobem
Kocią położną się stałem
Dzięki… poradom faceta,
Którego wcześniej poznałem.
To on mnie właśnie rok temu
Skasował za wykonanie
Sterylizacji mej kotki.
Ja tego tak… nie zostawię!!!
Telefony, telefony…
Szedłem spokojnie ulicą.
Przez telefon rozmawiałem.
Nagle z tyłu jakiś chłopak
Zaatakował mnie ciałem.
Upadłem. Telefon wypadł
I potoczył się pod ścianę.
Ja leżałem, noga boli.
Myślałem, że ją złamałem.
On go podniósł i w pośpiechu
Uciekł. Nie zauważyłem,
W którą stronę trzeba gonić,
Bo zdenerwowany byłem.
Nie miałem szans z tym chłopakiem
Noga boli, ledwo łażę,
Lecz zdesperowany wołam:
„Znam ojca i cię kojarzę”!
Ku memu zdziwieniu chłopak
Zatrzymał się i popatrzył
Na mnie z dużą rezygnacją.
Wydawał się dużo starszy.
Wrócił do mnie z telefonem.
Wyciągnął rękę i… warknął:
„No i ch*j”, po czym się schylił
I… na obuwie mi charknął.
Ja stałem jak oniemiały,
A on z szerokim uśmiechem
Przywalił mi telefonem
Wołając: „Ale jest w dechę”!
Tym swoim chamskim wyczynem
Pokazał butę i wzgardę.
Ja jestem bez telefonu,
I mam też… rozciętą wargę!
W akcji
Mieszkam na wsi od pokoleń.
Jestem kobietą – strażaczką.
W straży służę ochotniczo,
Nie sama, lecz razem z… paczką!
Jestem jeszcze niezamężna
Mam nastolatka – siostrzeńca.
Dumny bardzo jest z cioteczki,
Jego też ta służba wkręca.
Opowiada wszem i wobec,
Jaką dzielną ma cioteczkę.
Czasem nawet złość mnie bierze
Od tych „głupich” Jego wkręceń.
Lecz szczytem tej admiracji
Był wybryk głupi i straszny.
Podpalił swą własną szkołę,
A ogień był dość pokaźny!
Wszystkich ciekawiło po co
Ciuchy w szatni On podpalił.
Ano po to, by koledzy…
Ciocię w akcji oglądali!!!
Gwarancja
Przeszło dwadzieścia lat temu
Telewizory plazmowe
Były techniczną nowością:
Spłaszczone i kolorowe.
Mój brat taki sobie sprawił.
Jest okazja, żeby opić
Ten nowiuteńki nabytek;
Brat wódeczki nie poskąpił…
Chciał się pochwalić nabytkiem.
Włączył filmik pokazowy
Ze zwierzętami, przyrodą.
Oczywiście… przygodowy.
Kowboje, krowy, pastwiska…
Dziki Zachód jak na dłoni.
Wieczorem na jakąś farmę,
Pies pasterski bydło wgonił !
Na koniec grupa kowbojów
Zasiadała do kolacji.
Ktoś przygrywał na organkach.
Od kominka biły blaski.
Sielanka, spokój, swoboda.
Nagle kot tam się pojawił.
Bokser Brata bez namysłu
Skoczył, by się z nim… rozprawić!
Z rozpędem wskoczył na ekran.
Szczekał, aż uszy nam puchły.
Niestety. Nie ma gwarancji
Na rzeczy, co psy potłukły.
Telefony, telefony…
Szedłem spokojnie ulicą.
przez telefon Rozmawiałem.
Nagle z tyłu jakiś chłopak
Zaatakował mnie ciałem.
Upadłem. Telefon wypadł
I potoczył się pod ścianę.
Ja upadłem, noga boli.
Myślałem, że ją złamałem.
On go podniósł i w pośpiechu
Uciekł. Nawet nie zauważyłem
W którą stronę trzeba gonić,
Bo zdenerwowany byłem.
Byłem bez szans z tym chłopakiem
Noga boli, ledwo łażę,
Lecz zdesperowany wołam:
„Znam ojca i cię kojarzę”!
Ku memu zdziwieniu chłopak
Zatrzymał się i popatrzył
Na mnie z dużą rezygnacją.
Wydawał się dużo starszy.
Wrócił do mnie z telefonem.
Wyciągnął rękę i… warknął:
„No i ch*j”, po czym się schylił
I… na obuwie mi charknął.
Ja stałem jak oniemiały,
A on z szerokim uśmiechem
Przywalił mi telefonem
Wołając: „Ale jest w dechę”!
Tym swoim chamskim wyczynem
Okazał swą butę i wzgardę.
Ja jestem bez telefonu,
Ale mam… rozciętą wargę.
Zakup
Dziś zostałem poproszony,
Żebym poszedł po sprawunki
Na jutrzejszą prezentację:
Spinacze, tasiemki, gumki…
Wszedłem do sklepu. Tuż za mną
Wtargnęło dwóch napastników.
Mieli broń, na twarzach maski.
Działali sprawnie, po cichu.
Cztery osoby oprócz mnie
Były wtedy w owym sklepie.
Wszystkich sterroryzowano.
Wyglądało nie najlepiej.
Okradziono mnie z gotówki.
Zabrali mi też telefon…
Przed ucieczką rozpylili
Jeszcze jakiś gnilny fetor!
Opowiedziałem o wszystkim
Kiedy do biura wróciłem.
Szefowa podsumowała:
„Ale spinacze kupiłeś”?
Wezwanie
Jestem w separacji z żoną.
Chyba minęło pół roku,
Od czasu jak się wyniosłem.
Do dziś miałem święty spokój.
Przez cały czas od rozwodu,
Regularnie, co pierwszego
Płaciłem jej alimenty,
Ale jej wciąż mało tego.
Ciągle wołała o jeszcze,
A ja nadwyżek nie miałem,
Żeby płacić więcej, więcej…
Ja kroci nie zarabiałem!
Moja świrnięta małżonka
Umyśliła najwyraźniej
Wpakować mnie do więzienia.
Twierdzę to całkiem poważnie.
No bo po co by prosiła
Kogoś, żeby jej dokładnie
Pokancerował twarzyczkę,
By wyglądała „nieładnie”?
Podejrzewam także o to,
Że sama się mogła oszpecić,
Bo nie raz już tak robiła,
Gdy straszyła sobą… dzieci.
Wtedy policjanci przyszli,
Żeby mnie zaaresztować.
Lecz w domu mnie nie zastali,
Bo… wyjechałem pracować.
Nie wiedziała tego, że ja
Od pół miesiąca jakiegoś
Przebywałem za granicą
Razem ze swoim kolegą.
O fakcie, który tu właśnie
Opowiedzieć się starałem,
Po powrocie z zagranicy
Dopiero się dowiedziałem.
Starym zwyczajem przejrzałem
Zawartość skrzynki na listy,
Ciekaw, czy w czasie wyjazdu
Jakieś listy do mnie przyszły.
Wtedy to w skrzynce na listy
Znalazłem pismo z Policji!
Przymierzalnia
Mam mały sklepik z ciuchami.
Jej „sercem” jest przymierzalnia.
Klientki z niej korzystają
By w niej „co nieco” utajniać.
Nie raz jednak się zdarzyło,
Że intymność przymierzalni
Wykorzystywały klientki
W sposób wcale nie banalny.
Niemowlęta tam karmiono.
Przewijano dzieciom pupki.
Czasem zdarzył się „kliencik”
Nawet „większy” niż malutki.
Dzisiaj jednak się zdarzyło,
Że ktoś, i to nie omyłka,
Wykorzystał miast chusteczek
Storę do… wytarcia tyłka!!!
To jest bezczelność i chamstwo.
A ja zbyt dyskretna byłam.
Mam za swoje, że dotychczas
Kamerki nie założyłam.