Opiekuńczy rodzice

Dzisiaj po raz pierwszy w życiu

Byłam z mymi rodzicami

Na szczepieniu przeciw grypie.

Oni tam mnie pilnowali!

 

Chociaż nic mnie nie bolało,

Źle się poczułam i naraz

W oczach bardzo pociemniało,

A ja po prostu… zemdlałam.

 

Jaka reakcja rodziców?

Mama się zdenerwowała,

Że to zrobiłam specjalnie

I lekarza oszukałam.

Ciągle się wstydzi przeze mnie

I nie ma ze mnie pociechy.

A zemdlałam tylko po to,

By ją w dodatku ośmieszyć.

 

Tata zaś był oburzony,

Że przez to moje omdlenie

Ja dziś na pewno nie zdążę,

Więc na niego spada brzemię

Bycia rodzinnym gońcem i

Odbioru wyników badań

Mojej kochanej siostrzyczki

Wykonanych… przed miesiącem.

 

Kochamy naszych rodziców,

Lecz razem z siostrą twierdzimy,

Że wolimy demokrację,

Niż rodzicielskie reżimy.

 

Zemsta

Jestem mamą pięciolatka.

Kiedy ja w szkole pracuję,

To przychodzi do nas niania

I ona się nim opiekuje.

 

Dziś opiekunka zawiodła,

Więc musiałam zabrać chłopca

Z sobą chociaż na dwie lekcje,

A on z tego zrobił „obciach”.

W związku z całą sytuacją

Ciągle tylko fochy strzelał.

Za to, że niani nie było,

Całą winę na mnie przelał.

 

Jeden z uczniów spytał synka

O to, jaką jestem matką.

W ramach „zemsty” odparł krótko:

„Moja mama jest wariatką”.

Za mało …ości

Choć mam dwadzieścia dwa lata,

To mamuśka razem z „tatką”

Traktują mnie w taki sposób,

Jak bym była nastolatką.

 

Od kilku lat jestem w związku.

Chcemy założyć rodzinę,

Jednak mama razem z „tatką”

Uważają to za kpinę.

Podobno nie mam pojęcia

O poświęceniu, miłości,

Zaangażowaniu oraz

Jeszcze wielu innych…ości.

 

Zrobię tak, jak ja uważam.

Jednak muszę wspomnieć o tem,

Że przez całe moje życie

Jestem dla mamy kłopotem.

Miała tylko osiemnastkę,

Kiedy już mnie urodziła,

A do dzisiaj już trzy razy

Szczęśliwie się… rozwodziła!

Cicha woda

Ojciec rozmawiał dziś ze mną

Po raz pierwszy o „tych sprawach”.

Troszeczkę był przy tym spięty,

Chociaż luzaka udawał.

Dla mnie to już nie nowina.

„Pierwszy raz” już mam za sobą.

Życie wokół naprzód biegnie.

Nie mogę przecież stać obok.

 

W pewnej chwili do pokoju

Zajrzała też moja matka.

Ona ma mnie za malucha.

Mnie, już szesnastolatka!

 

Zagadała do tatuśka:

„Tylko spójrz dobrze na niego.

Czy któraś z dziewcząt by chciała

Iść do łóżka z tym lebiegą?

Konto

Niedługo zostanę tatą.

Z tej okazji moja żona,

Chce wykupić kupon Lotto,

Bo musi wygrać miliona.

Dodatkowo chce założyć

Także konto dla Maleństwa.

Mówi, że oprócz nieszczęść

Parami też chodzą szczęścia.

 

Chcę, by się opamiętała

I już nie kusiła losu.

Pomysł konta bankowego,

To jest niezwykłe kuriozum!

 

A ona się roześmiała

Klepiąc się po dużym brzuchu.

Przecież to konto maleństwu

Założy, lecz na Facebooku!

Przykład

Nie tak dawno byłem z żoną

I synkiem na weselisku.

Stremowany pięciolatek

Chował się w mamy uścisku.

Siedzące obok nas ciotki

Zaczęły małego niańczyć.

Wreszcie jedna zapytała,

Czy on zechciałby zatańczyć.

 

Mały, już rozochocony,

Wyskoczył na parkiet sam

I wykonał dosyć dziwny,

Bardzo tajemniczy tan.

 

Ciotki były zachwycone.

Zapytały, kiedy usiadł,

Gdzie się tak tańczyć nauczył.

„Ja widziałem, jak mamusia

Bardzo często na golasa

Tańczyła tak dla tatusia”.

Lek nad leki

Mój tata gorzej się czuje.

Na starość zamieszkał u mnie.

Ma pokój z osobnym wejściem,

Nie musimy mieszkać wspólnie.

Nie wchodzimy sobie w drogę,

Ale zawsze, gdy potrzeba,

Mogę z żoną ojcu pomóc

Przysłowiową kromką chleba.

 

Dzisiaj przyszedł do mnie rano

I powiedział, że lekarstwa

Nadwątliły mu finanse,

Które „dostaje” od państwa.

Ma znowu do wykupienia

W aptece kolejną porcję.

Bez wahania dałem forsę.

Czy bez leków ma być ojciec?

 

Długo go nie było w domu,

Bo powrócił po godzinie.

Do apteki bardzo blisko,

Wcześniej wrócić był powinien.

Martwiłem się, co się stało.

Że czasu stracił aż tyle?

Wyszedł po niezbędne leki,

A kupił tylko… tequilę!

Spokój zakłócony

Zwiedzałam spokojnie miasto,

Kiedy zobaczyłam nagle

Gościa, który z aparatem

Wyczyniał dziwne spektakle.

A to wspinał się na palce,

Albo odchylał do boku.

Ciągle w mą stronę zwrócony

Nawet próbował podskoków.

 

Myślałam, że to żartowniś

Chce ze mnie zrobić idiotkę.

Jednak w końcu zrozumiałam,

Że on chce mi strzelić fotkę!

Zirytowana ogromnie

Odwróciłam się na pięcie

I pojęłam, że ten facet…

Swej rodzinie robił zdjęcie.

Prośba

Musiałem dziś być na poczcie.

Zabrałem tam z sobą synka.

Długa kolejka petentów

Ciągnie się jak pielgrzymka.

Mały nudzi się okropnie.

Pięciolatka wprost ponosi.

„Tato, chodźmy już do domku” –

Co chwilę Michałek prosi.

Nie mogę spełnić tej prośby.

Synek się nudzi okropnie.

To pociągnie mnie za spodnie,

Innym razem w kostkę kopnie.

 

W pewnym momencie rozpoczął

Ocierać mi się o nogę.

W charakterystyczny sposób.

(W jaki? – Powiedzieć nie mogę).

Zapytałem, „co ty robisz”?

On wrzasnął na całą pocztę:

„Ujeżdżam cię, jak Szymon mnie”-

Usłyszeliśmy ripostę.

Na twarzach wszystkich obecnych

Widzę wielkie oburzenie.

Szymon to nasz mały piesek

Tak proszący o jedzenie.

Mama inaczej…

Mój synek jest na etapie

Ciągłego zapytywania

Co to? Od kiedy? Dlaczego?

A pytań cała litania.

Odpowiadałem codziennie

Na setki różnych zapytań.

Mówiłem rzetelną prawdę

Nie klucząc jak hipokryta.

 

Nagle zmienił rodzaj pytań

Na „tatusiu, co byś wolał”?

Pytając na przykład o wybór:

Herbata, czy pepsi-cola?

 

Pewnego dnia przy obiedzie

Znowu zapytał ankieter:

„Tatusiu, czy ty byś wybrał

Mamę, czy piękną kobietę”?