Prezent

Mieszkam z siostrą i Jej mężem

W małym domku po rodzicach.

Małżonkowie mają córkę –

Ala to ma siostrzenica.

 

Mam z Nią kontakt nadzwyczajny.

Zawsze mi mówi, co myśli.

Ona umie obserwować.

Dostrzeże wszystko u wszystkich!

Ta sześcioletnia dziewczynka

Chyba w główce ma kalendarz.

Zawsze o mych imieninach,

Tak jak ja o jej, pamięta.

 

Jestem samotna, po przejściach.

Troszeczkę się zaniedbałam.

Ale o Jej imieninach

Rzecz jasna nie zapomniałam.

 

Gdy tylko wróciłam z pracy,

Weszłam do Jej pokoiku,

Żeby stówkę dać w prezencie.

Niech je wyda w KMPiK-u.

 

Odmówiła mówiąc „Ciociu,

Jak Cię kocham, nie chcę gderać,

Lecz lepiej byś te pieniążki

Przeznaczyła na… fryzjera”!

Rekompensata

Proponowałem partnerce,

Żebyśmy zaczęli biegać

I przeszli na zdrową dietę,

Bo tego jest nam potrzeba.

 

Przybraliśmy sporo ciałka,

Bo lenimy się oboje,

A jeszcze bardzo lubimy

Po kolacji „troszkę” podjeść.

 

Z entuzjazmem się zgodziła

Na regularne bieganie,

Ale diety odmówiła,

Gdyż miała przeciwne zdanie.

 

Bo musi zrekompensować

Sobie, i to sowicie,

Nasze bardzo nieudane,

Fatalne, intymne życie.

 

Narzeczony

Jestem już dwa lata z chłopcem,

Co świata za mną nie widzi.

Nie jestem „jakąś pięknością”,

Ale On mnie się nie wstydzi.

Z Niego też nie jest „amancik”,

Ale ma dużo uroku.

Wiem, że mnie kocha. Po prostu

Czuję to na każdym kroku.

 

Nie wiem, co Jego rodzina

Rozmyśla o naszym związku,

Lecz moja usiłowała

Zadusić go już w zalążku.

Mam tylko mamę i siostry.

To od nich słyszałam odzywki,

Że mój chłopak jest nic nie wart

I w dodatku jest też… brzydki.

 

Mimo tego wciąż z Nim jestem,

Choć o ożenku nie wspomni.

Ja o tym także nie myślę,

Bo bylibyśmy… bezdomni.

Obecnie każde z nas mieszka

Wraz ze swymi rodzinami.

Chciałabym zmienić swe życie,

Lecz to jest poza planami.

 

Myślę, że po jakimś czasie

Mój chłopak dostanie awans

I wynajmiemy mieszkanie,

Gdy będzie więcej zarabiać.

 

Dzisiaj nagle wszystko wokół

Jakby miało się odmienić.

Chociaż nie wiem, bo się boję,

Żeby tego nie przecenić.

Jego mama mimowolnie

Ujawniła mi fakt nowy:

Mój chłopak właśnie mi kupił

Pierścionek zaręczynowy!

 

Zaraz, gdy przyszłam do domu,

Pochwaliłam się rodzinie.

Mama tak się przeraziła,

Aż wezwała Boga imię.

 

Pierwsza siostra zakrzyknęła:

„Ooo niiee!!! tak wrzaskliwie,

Że zabrzmiało to jak skowyt

W słusznym, siostrzanym sprzeciwie.

Druga siostra, to ta starsza,

Zapytała, czy mam pewność,

Że pierścionek kupił po to,

Aby ożenić się ze mną?

 

Bo może jest jakaś szansa,

Że oprócz mnie, tej jedynej,

Ma on jeszcze gdzieś na boku

Inną naiwną dziewczynę!

 

 

Szmatka

Dzisiaj zobaczyłam mamę,

Jak wyciera kurze szmatką

W jej sypialni na podłodze

Pod wiszącą nocną szafką.

 

„Skąd masz taką ładną szmatkę”?

Zapytałam Ją  wieczorem,

Gdyż poznałam na gałganku

Dobrze mi już znany wzorek.

 

Na to machnęła rękami

I powiedziała niepewnie:

Że „to ze starej bluzeczki

Dzisiaj już jej niepotrzebnej.

Od lat  walała się w szafie

Razem z kilkoma innymi”…

 

Tę bluzkę to ja jej dałam

Przed rokiem na urodziny.

Rodzina?

Zostałam mamą zastępczą

I to zupełnym przypadkiem,

Kiedy „erka” zabierała

Do porodu mą sąsiadkę.

 

Zostawiła dwójkę dzieci.

A że nie było nikogo,

Sytuacja mnie zmusiła

Zostać z nimi choć chwilowo.

 

Ja nie posiadam potomstwa,

Bo mam „kobiece” kłopoty.

Nie mogę mieć własnych dzieci,

To przygarnęłam „sieroty”.

 

Znałam je tylko z widzenia,

Więc nie wiedziałam nic o nich.

Pierwsze, co musiałam zrobić,

To rodzinę powiadomić.

 

Od dzieci się dowiedziałam,

Że ich tatuś zmarł niedawno.

Dziadek z babcią ich nie lubią,

Po tym jak tatko „zasłabnął”.

 

Znalazłam „telefon” do nich.

Powiedziałam, co się stało,

Że ich synowa znów rodzi…

Ale ich nic nie ruszało!

 

Powiedzieli, że ja sobie

Urządzam ich kosztem kpiny!

„Ona” po śmierci ich syna

Nie jest już członkiem rodziny!

 

 

Niespodzianka

Lubię szukać w Internecie

Ciekawostek, a szczególnie

Różnych memów, historyjek

Brzmiących ciekawie i… bzdurnie.

 

Zawsze śmiałam się z opisów

Różnych, jak to mówią, „wpadek”.

Nie dociekałam ich przyczyn.

Puenta zamykała sprawę.

Ale wszystko się zmieniło.

Gdy mamie „trułam” o Świętach

W kontekście ważnych dla dzieci

Niespodziankach i prezentach.

 

Gadałyśmy z sobą szczerze,

Co zdarzało się dość rzadko.

Wtedy wyznała, że byłam

Jej prezentem – niespodzianką.

Teściowa, czy babcia?

Jestem synem mojej mamy.

Jestem mężem swojej żony.

Jestem także tatą synka

Przed miesiącem urodzonym.

 

Moja żona jest już matką.

Mama synka jest… synową.

Synek jest podwójnym wnusiem,

A która z mam jest teściową?

 

Mama, tata, synek, córka,

Dziadek, babcia to są słowa

Miłe, dobre, kochające,

Ale jakim jest… teściowa?

 

Teściowa to matka żony

Dla jej małżonka ślubnego.

Matka męża, to jest świekra,

Dziś pojęcia… nieznanego.

 

Teraz jest równoważność tych znaczeń.

Przyznam, iż to dla mnie bardzo dziwne,

Że obecnie dzisiejsza „teściowa”

Ma znaczenie dość pejoratywne

Łącząc złe cechy ludzkiego „ego”,

Czyli wrogiego, kolizyjnego,

Niechętnego, uprzedzonego,

Przeciwnego i perfidnego….

 

To taką teściową chciała zostać

Moja matula dla mej małżonki.

Chyba zaczęła, bo usłyszałem

Niezbyt przyjemne tego początki.

 

Zarzuciła mojej żonie,

Że nie dba o siebie wcale,

Bo ma brzydką cerę, włosy

I pozostałe detale.

Za dużo je, bo przytyła.

W piersiach ma za mało mleka.

A po karmieniu to nawet

Nie umie dziecka … odbekać!

 

Tego było mi za wiele.

I to rzekła moja matka

Do mojej kochanej Żony?

To nie matka. To wariatka!

 

Zostaliśmy sami w domu.

Matula się… obraziła.

Wyjechała, ale dzwoni,

Że… za wnusiem się stęskniła.

 

Przemyślała swój postępek

I przyznała się do winy.

Myślę, że żona się zgodzi

I zaproszę ją na… chrzciny.

 

 

Nie wiadomo jak…

Na starość u mojej Babci

Pojawiły się problemy

Nie fizyczne, ale z głową,

A pomóc Jej nie umiemy.

Trzeba było Ją otoczyć

Całodobową opieką,

A żaden członek rodziny

Nie nadawał się do tego.

Nikt się nie chciał Babci pozbyć,

Lecz także nikt z familii naszej

Opieki nie mógł zapewnić,

Bo to zadanie niebłahe.

Byliśmy zmuszeni, żeby

Oddać Ją do specjalnego

Prywatnego, fachowego

Ośrodka opiekuńczego.

 

Wróciłam w zeszłym tygodniu

Po pracy późnym wieczorem,

A w moim domu Babunia!

Zaskoczenie dla mnie spore!

Ona stała na… drabinie

I …malowała mój pokój!

Patrzyłam nie wierząc oczom.

Czy mam zaburzenia wzroku?

 

Nikt, z wyjątkiem mych rodziców,

Nie miał kluczy do mieszkania,

Nikt nie przyznał się, że wcześniej

Poznał ten babciny zamiar.

Nie miałam zapasu farby,

Ni pędzla, ani drabiny.

Nie wiadomo kto i kiedy

Sklecił ten wybryk babciny.

 

Babcia jedynie stwierdziła,

Że mój brat pomógł Jej chwacko.

Dla mnie to nowa zagadka.

Przecież jestem jedynaczką!

 

Debiut

Wszyscy już mają, a my nie!

Dlatego wspólnie z dziewczyną

Nagraliśmy telefonem

Swą seks-taśmę. Ale kino!

 

Wczoraj byłem u rodziców.

W pewnej chwili mój braciszek

Poprosił mnie o telefon,

By zadzwonić do Najmilszej.

Nie miał dostępu do swego,

Bo na komórkę „miał szlaban”,

Gdyż późno wrócił wieczorem

I stąd taki wielki raban.

 

Użyczyłem Mu komórki,

Ale na śmierć zapomniałem,

Że na karcie został filmik,

Ten który wcześniej nagrałem!

 

Genialny braciszek zanim

Zaczął się śmiać do rozpuku,

Udostępnił moje „dzieło”

Wszystkim chętnym na Facebooku!

 

„Komplement”

Byłam dziś na imieninach

U swojej siostry mężatki.

Jest bardzo do mnie podobna.

Nie mamy krasy amantki.

 

Siostra ma jedną córeczkę,

Bardzo fajną ośmiolatkę.

Porozmawiałyśmy sobie

Sącząc lipową  herbatkę.

 

W pewnej chwili powiedziałam,

Bo chciałam być dla Niej miła,

Że wygląda dziś zupełnie

Jak mama, gdy młodą była.

 

W swym pokoju się zamknęła.

Pierwszy raz od dawien dawna

Przez cały wieczór ryczała,

Że przez mamę jest nieładna.