Stratne konto

Miałam trochę więcej czasu,

Więc zasiadłam do laptopa.

Wtem jakiś nieznany mi bank

Swoją reklamą mnie dopadł.

Już od dawna zamierzałam

W banku swe konto założyć.

Kliknęłam link, żeby sprawdzić

Jaką mogę zyskać korzyść.

 

Minęła dość długa chwila,

Nim się tam zalogowałam.

Patrzę i oczom nie wierzę –

Na ekranie gołe ciała!

Weszłam na „Bank Erotyki” –

Stronkę tylko dla dorosłych.

Niestety, nie tylko. Czytam

Nieciekawe w treści posty.

 

Kliknęłam na przycisk „O nas”

Na dolnym pasku tej strony.

A tam nie wierzę, co widzę:

Admin, to mój narzeczony!

Podchody

Jest taka jedna dziewczyna,

W której jestem zakochany.

Ona jeszcze o tym nie wie,

Choć często się spotykamy.

 

W tym samym klubie bywamy,

Mamy tych samych kolegów.

Wysyłałem skryte hasła,

Lecz nie dawała odzewu.

 

Nie miałem dotąd śmiałości,

Żeby powiedzieć jej o tym.

W końcu się zdecydowałem

Na konkretniejsze zaloty.

Na początek na jej pocztę

E-mailowy list wysłałem,

W którym na temat miłości

Aluzje poprzemycałem:

Jak się czuje ten, kto kocha

Zupełnie bez wzajemności,

Albo udaje uczucie,

Kiedy brakuje miłości.

Miłość nie musi być wcale

Zaborcza albo natrętna.

W ten sposób sugerowałem,

Że nie jest mi obojętna.

 

Odpisała mi bez zwłoki:

Poznasz miłości uroki.

Nie martw się i miej nadzieję,

Że znajdziesz parę dla siebie.

Chętnie bym z tobą chodziła,

Gdybyś tylko… nie był gejem.

Pomponiarka


Siedzę z mężem na trybunie

Podczas meczu koszykówki.

W przerwie tańczą czirliderki,

Trenerzy dają wskazówki.

Małżonek patrzył ciekawie

W dół na roztańczoną grupę.

Wskazał mi jedną z tancerek:

„Popatrz na tą grubą pupę”!

 

„Cóż w niej dziwnego – stwierdziłam –

Przecież moja taka sama”

Licząc na to, że małżonek

Zaprzeczy i będzie kłamał.

Zamiast tego odpowiedział

Poklepując me sadełko:

„Ale przecież Ty, kochanie,

Nie jesteś tą czirliderką”!

Tajska niespodzianka

Nareszcie jestem w Tajlandii.

Ten urlop wciąż mi się marzył.

Wieczorem, tuż po przyjeździe,

Spacerowałem po plaży.

Zobaczyłem tam dziewczynę

Piękną i egzotyczną,

Zjawiskową i cudowną,

Prawie nierealistyczną.

 

Nie znała mego języka,

Lecz przemawiała gestami.

Tak nawiązała się bliskość

Między naszymi ciałami.

Dała mi się pocałować,

A całowała gorąco,

To wyglądało na przyszłość

Ogromnie zachęcająco.

 

Dostawszy taką  zaliczkę

Sięgnąłem pod minispódniczkę

Próbując  pójść o krok dalej.

Zupełnie  niespodziewanie

Trafiłem nagle na „coś  tam”,

Co w spodniach swoich także mam.

 

Ręka sama się cofnęła,

Jak tylko to „coś” dotknęła.

Wtedy „ona” nie gestami,

Lecz  angielskimi słowami

I z wyraźną nutą kpinki

Spytała:

 „A co, wolisz dziewczynki”?

Nie da rady, obie…

Mieszkam razem z koleżanką,

Mamy oddzielne pokoje.

Jest spokój, chociaż niekiedy

Miewamy różne nastroje.

Zauważyłam, że ona

Często jest jakaś nieswoja.

Na pytanie, co się dzieje?

Mówi: wahania w nastrojach.

U kobiet to rzecz normalna,

Tak siebie uspokoiłam.

Ale kiedyś przypadkowo

Przy łazience przechodziłam

I usłyszałam jak ona

Spłukując się perlatorem

Wyjękuje moje imię

Podczas kąpieli wieczorem.

Skojarzyłam kilka faktów.

Stwierdziłam, że jej nastroje

Nie są w żadnym stopniu moje.

Nie popełnię więc nietaktu,

Kiedy zacznę bez zwlekania

Szukać innego mieszkania.

Znam syna swego…

Moja matka to prawdziwy

Fenomen nowoczesności.

Rozumie i akceptuje

Odmienne seksualności.

Przekonuje swoje krewne

Wszystkie kuzynki i ciotki,

Że to, co mówią o gejach

To wyssane z palca plotki.

Jest aktywna w internecie.

Szczególnie na forach rodzin,

Które mają problemy z tym,

Że im się syn – gej urodził.

Mam jej pełne zrozumienie

I nie muszę mieć dziewczyny,

By uchodzić za hetero

Szczególnie w oczach matczynych.

Nosi  koszulkę z napisem

„Nie wstydźcie się mówić prawdy”,

Żebym wiedział, że u innych

Gej już nie wzbudza pogardy.

Tylko jeden, tak naprawdę,

Problem w tej sprawie istnieje.

Polega wyłącznie na tym,

Że ja… Ja nie jestem gejem!

4 x 4

Mój narzeczony ma dzieci.

Dziś się o tym dowiedziałam.

I to nie jedno. Nie dwoje.

Nawet nie podejrzewałam,

Że tych dzieci jest aż troje!

 

Pierwszy chłopczyk jest z Alicją.

Dziewczynkę powiła Zosia.

Trzecie dziecko, też dziewczynkę,

Urodziła mu Małgosia.

 

On z dorobkiem „trzy i troje”

Teraz mnie prawi dusery.

Niech nie myśli, że ja “czwarta”

Dam mu dziecko numer cztery!

Milczek

W grupie najbliższych przyjaciół

Często gadamy o seksie.

To są dla nas ważne sprawy,

Nie mogą być na indeksie:

Jak my rozkosz przeżywamy?

Głośno, a może w milczeniu?

Czy lepiej jest „na głodniaka”

Albo świeżo po jedzeniu?

Mój narzeczony powiedział,

Że on raczej pojękuje,

Czemu twardo zaprzeczyłam,

Gdyż się cicho zachowuje.

 

Na to on z kamienną twarzą,

Jak przy pokerze lub robrze

Znowu stwierdził: „Owszem jęczę,

Ale tylko, gdy mi dobrze!”