Przypadkowo

Miałem dziś wypadek w pracy.

Skutkiem – mej nogi niedowład.

Koleżanka z pracy Paula

Do szpitala mnie odwiozła.

Na miejscu było jej auto.

Nie mogłem zupełnie chodzić.

Zaproponowała pomoc.

Jakże mogłem się nie zgodzić?

Gdy lekarze mnie badali,

Mimo, że bardzo cierpiałem,

SMS-a o zdarzeniu

Do narzeczonej wysłałem.

Chciałem, by się dowiedziała,

I szybciutko przyjechała.

Wtedy mój stres będzie mniejszy,

A ja przy niej spokojniejszy.

Odpowiedź przyszła natychmiast

Pisana w stylu grypsery:

Niech ciebie pociesza Paula!

Idź z nią do jasnej cholery!

Wydumany powód

Mój chłopak chce mnie porzucić,

Choć nie dałam mu do tego

Jakiegokolwiek powodu

I to nawet najmniejszego.

 

Mówią mi, że kilka osób

Stale się za mną ogląda

I komentuje dość często

„Jak ona ładnie wygląda”!

Mój miły widocznie myśli,

Że ja teraz w dumę wbita

Będę też innych podrywać

I prowadzić „dolce vita”.

 

Dlatego sam postanowił,

Że mnie porzuci zupełnie

Jeszcze wcześniej niż ja jego,

Bo… nie chce cierpieć przeze mnie.

Przypadkowo

Miałem dziś wypadek w pracy.

Skutkiem – mej nogi niedowład.

Koleżanka z pracy Paula

Do szpitala mnie odwiozła.

Na miejscu było jej auto.

Zupełnie nie mogłem  chodzić.

Zaproponowała pomoc.

Jakże mogłem się nie zgodzić?

Gdy lekarze mnie badali,

Mimo, że bardzo cierpiałem,

SMS-a o zdarzeniu

Do narzeczonej wysłałem.

Chciałem, by się dowiedziała,

I szybciutko przyjechała.

Wtedy mój stres będzie mniejszy,

A ja przy niej spokojniejszy.

Odpowiedź przyszła natychmiast

Pisana w stylu grypsery:

Niech ciebie pociesza Paula!

Idź z nią do jasnej cholery!