Podejrzewałem, że żona
Ma jeszcze kogoś na boku.
Musiałem to szybko sprawdzić,
Żeby mieć pewność lub… spokój.
W dzień urodzin zamówiłem
Na adres domowy kwiaty!
Bukiecik miał być koniecznie
W czerwone róże bogaty.
Dostarczono go Jej wtedy,
Gdy jeszcze w robocie byłem.
Dostałem mail od kuriera,
Że dostarczył bez pomyłek.
Myślałem, że moja Żonka
Odezwie się zaskoczona.
Ale się nie odezwała.
Czyżby nie była… zdziwiona?
Wróciłem z pracy do domu.
A tam brak śladu po kwiatach.
Pytam Jej „Gdzie się podziały”?
A ona… nagle ma atak!
Zbladła jak ściana, bo wcześniej
Do sypialni je schowała
Przekonana, że te kwiaty
Od kochanka otrzymała.