Zdrada?

Mój były już narzeczony

Przyprowadził do mnie cizię

Z którą mnie zdradził niedawno

Podobno w „pijanym widzie”.

 

Wymyślił, już po trzeźwemu,

Że jak zobaczę, że ona

Jest śliczna tak jak obrazek,

To wtedy dam się przekonać

I zrozumiem, że on przy niej

Nie mógł postąpić inaczej!

 

Za tę zdradę Ona winna,

Nie on, bezwolny biedaczek!

Wizytka

Mamy dwuletniego synka.

Zdarza się, że ma małżonka

Śpi w dziecinnym pokoiku

„Zapraszana” przez potomka.

 

Kiedyś matka mojej żony

Powracając z Międzyzdrojów

Wpadła do nas w odwiedziny.

Spała w gościnnym pokoju.

 

Było chyba po północy

Gdy poczułem, że ktoś z cicha

Wślizguje mi się do łóżka.

Myślałem: moja „Żenicha”.

Objąłem ją wpół jak zwykle,

Lecz mi coś nie pasowało.

Było czegoś aż za dużo.

To nie było Żonki ciało!

 

Zanim to do mnie dotarło,

Ręka teściowej błądziła

Po mym brzuchu coraz niżej.

Ale nim mnie uchwyciła,

Zdążyłem wyskoczyć z łóżka

Piszcząc jak jakaś dziewica.

Zaraz też przybiegła Żona

Rozwścieczona jak diablica.

 

Teściowa jej powiedziała,

Że pomyliła pokoje,

A ja na nią się rzuciłem

Jak jakiś zboczony gnojek!

 

Moja żona wierzy mamie,

A ja? Ja mam przej**ane!!!

Bez haka, niestety…

Mój chłopak nagle wyskoczył

Z oskarżeniem, że go zdradzam.

Miał pretensję, że niewierność

Bardzo mu w życiu przeszkadza.

 

Zażądał, abym natychmiast

Swój telefon mu oddała,

Żeby mógł poszukać śladów,

Z kim i kiedy go zdradzałam.

 

Oczywiście nic nie wykrył.

Chciał u mnie znaleźć argument

W nadziei, że mu się uda

Wyrównać ze mną rachunek.

On tam szukał na mnie haka

I na to ogromnie liczył,

Że miewam kogoś na boku

Trzymając to w tajemnicy.

 

Tak było, zanim się przyznał,

Że coś ważnego się stało.

Zrobił  to z kolegą z pracy

I mu się „to”… spodobało!

Dranie

Na dziś byłam zaproszona

Na malutką uroczystość.

W kręgu samych koleżanek

Wódkę popijać mi przyszło.

 

Moja kumpela singielka

Przesadziła z alkoholem.

Do tej pory nie widziałam,

By ktoś spał z głową na stole.

Tym bardziej, że tę imprezę

Ona sama urządziła.

Swe trzydzieste urodziny

W knajpie z nami obchodziła.

 

Trzeba było zawiadomić

Kogoś dla Niej najbliższego.

Miała telefon, więc zaraz

Szukałam kontaktu do niego.

Był tam kontakt pseudo „Misiek”.

To jej facet, pomyślałam.

Lecz gdy się tylko odezwał,

W jednej sekundzie zdrętwiałam!

 

Bo połączenie odebrał

Słowami: „Słucham, Kochanie”

Ma kumpela i mąż razem?

Nie myślałam, że to dranie!

Ten sam…

Moja koleżanka z pracy

Nareszcie znalazła pretekst,

By zdradzić mi tajemnicę

O swoim romansie z szefem.

 

Oni bardzo się kochają,

Lecz tego nie ujawniają,

Bo zasady naszej firmy

Na romans nie pozwalają.

 

Mało bym tym się przejęła,

Gdyby nie to, że pod sekretem

Ja też ukrywam swój związek

Z tym samym, co ona, facetem.

Ojczym

Od dwóch lat chodzę z dziewczyną.

Niedawno się dowiedziałem,

Że oprócz mnie się spotyka

Z nieznajomym mi bęcwałem.

Bęcwał to korepetytor.

Myślałem, że to z kobietą

Szlifuje swój angielski, a

Nie oddaje się uciechom.

Widywała go co tydzień.

Zawsze przed Jej wyjściem z domu

Zapytywałem, w czy mogę

Jeszcze w czymś miłej swej pomóc.

Czasem dawałem jej forsę

Na opłacenie tych „lekcji”.

Nie miałem żadnych podejrzeń.

Nawet najmniejszej obiekcji.

Łączył ich namiętny seks

Bez żadnych ograniczeń.

Nagie wspólne zdjęcia i…

Tu wszystkiego nie wyliczę.

Ze mną to tylko spacerki

Romantyczne w miejskim parku,

Trzymanie za jedną rączkę,

Wycieczka do lunaparku…

Najgorsze w tym wszystkim jest to,

Że zaraz po letniej sesji

Bęcwał zniknął i zostawił

Moją dziewczynę w opresji.

Choć okres się jej opóźnia,

Nie będę zbyt długo „jojczyć”.

Kocham Ją i mam pewność, że

Będzie ze mnie dobry ojczym.

Przysłowia mądrością…

Jestem psychologiem, który

Jest od ponad dwudziestu lat

„Ostatnią deską ratunku”

Przed rozwodem dla wielu par.

Z dumą stwierdzam, że na koncie

Mam stadła  starszych i młodych,

Które dzięki mej terapii

Nie uległy rozpadowi.

Lecz wczoraj moja małżonka

Przyznała się, że od dawna

Zdradzała mnie regularnie.

To nie jest  zmyłka, lecz prawda!

Dla mnie to szok jest okrutny,

Że mnie także rozwód grozi.

Najciemniej jest pod latarnią.

Szewc zawsze bez butów chodzi…

Obcy ojciec

Moja mama jeszcze w szkole

Poznała super studenta.

Rzucił Ją, gdy zaszła w ciążę.

Ja – tej znajomości pointa.

 

Mama mnie wychowywała.

Ojca wcale nie poznałam.

Była bardzo honorowa.

Wszystko dla mnie by oddała.

 

Teraz chodzę do liceum.

Mam chłopaka, się kochamy.

Sytuacja jest podobna,

Jak przed laty u mej Mamy.

 

Wiem to, bo moja Mateczka

Powiedziała prawdę wreszcie.

Mój ojciec żyje, ma dzieci.

Jest znanym prawnikiem w mieście.

 

W końcu poznałem „tatusia”.

I to nie przez sentymenty,

Tylko na sali sądowej

W procesie o… alimenty.

Budzik

Od dziecka moim problemem

Jest  poranne dosypianie.

Nawet dziś ja wszystko zrobię,

By opóźnić z łóżka wstanie.

 

Dla rodziców też był problem,

Lecz go rozwiązali szybko.

Kupili mi nowy budzik

Z wbudowaną pozytywką.

 

Myślicie, że pozytywka

Miłe melodyjki grała?

O określonej godzinie

Sygnał alarmu włączała!

Poza tym mi „uciekała”

W różne kąty pomieszczenia,

A coraz głośniejszy alarm

Stawał się nie do zniesienia.

Żeby „ustrojstwo” uciszyć

Dogonić je należało

I wyłączyć głos i napęd,

Bo inaczej się nie dało…

 

Dzisiaj oceniam ten bajer

Jako świetny, ale wtedy

Zalazł mi mocno za skórę;

Głęboko, bo aż do trzewi.

 

Przydarzył mi się wypadek.

Zabrano mnie do szpitala,

Gdzie mi w narkozie musiano

Kości podudzia zespalać.

Kiedy wróciłem do domu,

To młodszy braciszek Artur

Włączał mi go regularnie

W środku nocy, tak dla żartu!

Zaskoczenie

Mój chłopak marzył o dronie.

W końcu wzięłam nadgodziny

I za wypłatę kupiłam

Mu prezent na urodziny

 

Nabyłam wersję z kamerką,

Żeby był zadowolony.

Sprzedawca mi wytłumaczył,

Jak nagranie uruchomić.

Dostałam też aplikację

Do transmisji tych filmików

I ich zarejestrowania

Na komórce w formie plików.

 

Pojechałam pod budynek,

Gdzie mieszka mój ukochany.

Żeby mnie nie zauważył,

Schowałam się za krzakami.

 

Sama odpaliłam drona

I „podleciałam” pod okno.

Miałam podgląd na komórce.

Gdy dron już pułap osiągnął,

Zaskoczyło mnie niezmiernie

To, co nagle zobaczyłam.

Zaskoczony był też chłopak

I dziewczyna co z nim była.