Prezent

Mój tata miał urodziny.

Chciałam Mu dać miły prezent,

Ale z kasą u mnie krucho,

Brak nawet najmniejszych rezerw.

Problem w tym, że mojej mamie

Coś za dychę kupić mogę,

Ale z tatą jest dość ciężko.

Wszystko jest cholernie drogie.

 

Wpadłam na genialny pomysł,

By umyć samochód tatki.

W przeddzień, gdy On wrócił z pracy,

Auto myły „jakieś skrzatki”.

Kiedy odkurzałam wnętrze,

W schowku znalazłam trzy zdjęcia

Pewnej uroczej panienki

W dosyć ciekawych ujęciach.

Przy fotkach leżały majtki,

Jak mniemam tej samej dziwy.

Różni bywają ojcowie.

Mnie trafił się ten „bzykliwy”.

Naturszczyk

Miałam takiego faceta,

Który cenił ponad wszystko

Naturalność u swych kobiet,

Bo z naturą chciał być blisko:

 

Przez trzy lata zero szminki.

Włosy myte tylko mydłem.

Paznokcie bez manicure…

Po prostu byłam straszydłem.

Twarz zawsze bez makijażu,

Włosy też niefarbowane,

Bo tylko co naturalne

Może być tolerowane.

On nie pozwolił mi nawet

Na wydepilowanie łydek.

Bardzo mnie za to zwyzywał

Od starych, przydrożnych dz**ek

I zagroził mi zerwaniem

Za to straszne wyuzdanie.

 

Żyłam jak ta szara myszka

Znosząca wszystko cierpliwie.

Dziś się właśnie dowiedziałam,

Że ten wielki niegodziwiec

Od roku zdradzał mnie z klonem

Niejakiej Natalii Siwiec!

Podejrzenie

Dostałam szlaban na wyjścia.

Mama mnie tak ukarała,

Bo podobno ją ostatnio

Bardzo brzydko okłamałam.

Według mamy poszłam wczoraj

Do chłopaka, a mówiłam

Że idę do biblioteki,

A w ogóle tam nie byłam.

 

Wie to, bo matka chłopaka

Zadzwoniła do mej mamy,

Że słyszała, jak my razem

U niego „się zabawiamy”.

 

Ja wyparłam się wszystkiego,

Ale za to usłyszałam,

Że nie dość, że jestem dzi*ką,

To też kłamczuchą zostałam!

 

Najgorsze jest to, że byłam

Naprawdę w tej bibliotece.

A więc z kim wtedy mój chłopak

Dopuścił się tych bezeceństw?

Przepierka

Mam faceta, ale jeszcze

Na razie sami mieszkamy.

On ma w bloku kawalerkę,

Ja gnieżdżę się z rodzicami.

 

Miałam właśnie zrobić pranie,

Kiedy sobie przypomniałam,

Że u chłopaka w mieszkaniu

Swoją bieliznę też miałam.

Żaden problem. Zadzwoniłam.

Przywiózł ciuchy po godzinie.

Nie zapomniał nawet bluzki

Troszkę poplamionej winem.

 

W czasie ładowania pralki

Nagle zaklęłam: – To gnojek!

Nie wszystkie majtki co przywiózł,

Rozpoznałam jako … moje!

Niby-to…

Mój jeszcze aktualny mąż

Lubi w filmach nawalanki

Przez niektórych nazywane

Mordobicia albo „pranki”.

Nieraz padłam ich ofiarą,

Kiedy obejrzane filmy

Wcielał w życie wiele razy

W sposób najbardziej debilny.

Te jego niby – to żarty

Denerwowały mnie bardzo.

Żeby go za nie ukarać

Wprowadziłam swe „embargo”.

 

Zostawiłam list na stole,

Że nie kocham go już wcale

I odchodzę do innego,

By nie znosić jego szaleństw.

Sama schowałam się w szafie

Ciekawa jego reakcji.

Byłam pewna, że przeżyję

Dziś wieczór pełen atrakcji.

 

Ku mojemu zadziwieniu

Mąż się bardzo uradował.

Złapał zaraz za komórkę,

A mój list w kieszeni schował.

Zadzwonił do jakiejś baby

Mówiąc, żeby przyjechała

I od zaraz, tak jak chciała,

Razem z nim tu zamieszkała.

 

Słysząc to wszystko myślałam,

Że to taka głupia zgrywa

I dla mnie tak jak dotychczas

Swój niby-to żart odgrywa.

Ale wnet się okazało,

Że mój „mężuś”, chociaż pokurcz

Zdradzał mnie na każdym kroku,

A z obecną lafiryndą

Spotykał się już od roku!

Waleczny

Trenuję walki aikido

Z grupą innych amatorów.

Zajęcia prowadzi trener

Z amatorskiego naboru.

Trenujemy w czasie wolnym,

Gdyż wszyscy gdzieś pracujemy.

Staram się zawsze przychodzić,

Chociaż czasem są problemy.

 

Mam fajnego instruktora.

On z moją żoną pracuje.

Właśnie przez nią mnie zapytał,

Dlaczego mnie nie widuje.

Chciałby ze mną porozmawiać,

Więc zaprasza po treningu.

Będzie siedział w samochodzie

Czekającym na parkingu.

 

Gdy przyszedłem, to tłumaczył,

Że jak jestem nieszczęśliwy,

To powinienem się rozwieść.

Radzi, bo jest mi życzliwy.

Zupełnie nie rozumiałem,

O co facetowi chodzi,

Bo nie po to się żeniłem

Żeby później się rozwodzić.

 

Mniej więcej po trzech miesiącach

Znalazłem w komórce żony

Dużo dziwnych SMS-ów.

Przeczytałem je zdziwiony,

Że ktoś do niej wypisuje

Jawnie takie ostre treści.

Czy to stalking seksualny?

W głowie mi się to nie mieści.

 

Sprawdziłem numer nadawcy.

To był telefon trenera.

Żona z nim ma ostry romans.

Ja wyszedłem na frajera!

No, bo teraz nie mam wyjścia,

Bo nie mogę dać mu w mordę.

Zabiłby mnie jedną ręką.

Lecz kiedyś jeszcze go dorwę…

Podchody

Mój mąż od pewnego czasu

Zrobił się bardzo żałosny.

O mojego przyjaciela

Nagle zaczął być zazdrosny.

 

Wczoraj dał mi ultimatum,

Że ma dosyć „tego homo”.

Mam przestać się z nim spotykać

I zerwać wszelką znajomość!

Jeśli tego nie wykonam,

To on ze mną się rozwiedzie.

Z ciężkim sercem mnie zostawi,

A sam gdziekolwiek wyjedzie.

 

Nie zawahałam się wcale.

Powiedziałam, że ze wszystkich

Jest bezsprzecznie najważniejszy

I nadzwyczaj sercu bliski.

Z kumplem koniec po wsze czasy.

Zapomnę, że on istnieje.

Był mym dobrym przyjacielem

Choć na pewno nie jest gejem.

 

Mąż słuchając wynurzenia

Z każdą chwilą tracił werwę.

Miał nadzieję, że wkurzę

I tej przyjaźni nie zerwę.

 

I tak od słowa do słowa

Potoczyła się rozmowa.

Wyszło na to, że małżonek

Od dawna ma romans z inną.

Chciał mnie zostawić, a potem

Rozstania uczynić winną.

Nigdy więcej…

Miesiąc temu zakończono

Moje małżeństwo przez rozwód.

Dowody mej niewierności

Stanowiły powód pozwu.

Mąż otrzymał moje nagie

Zdjęcia z nieznanym facetem.

Dla niego to dowód zdrady

Oraz do rozwodu pretekst.

Nigdy nie zdradziłam męża.

Nie znam faceta ze zdjęcia.

Chyba ktoś chciał mi zaszkodzić

I nie poprzestał na chęciach.

 

Właśnie dziś się dowiedziałam,

Kto chciał rozbicia małżeństwa

I posunął się w tym celu

Do ohydnego fałszerstwa.

Rok temu w moim laptopie

Grzebał młody informatyk.

Chyba mu się podobałam,

Patrzył się na mnie jak satyr.

Mam w laptopie zdjęcia topless

Zrobione latem na plaży.

Gdy naprawiał mi laptopa,

To musiał je zauważyć.

Zmiksował me podobizny

Z fragmentami filmu porno.

A sąd uznał je za dowód,

Co było rzeczą potworną.

 

Najgorsze jednak było to,

Że mąż uwierzył tym zdjęciom.

Tego jemu nie wybaczę.

Nie zapomnę także sędziom!

Nie będę dochodzić prawdy.

Nie chcę więcej widzieć męża.

Już za nic w świecie nie będę

Żyła w małżeńskich więzach!

Ślepy?

W biurze od kilku miesięcy

Pracuje młoda stażystka.

Znam ją jedynie z widzenia.

Nie poznałem jej nazwiska.

 

Jednak od jakiegoś czasu

Coraz częściej ją widuję

Niby przypadkowo, ale

Czuję, że mnie obserwuje.

 

Wczoraj zajrzała do biura

Próbując mnie zagadywać,

A potem już jednoznacznie

Zaczęła się umizgiwać.

Grzecznie, lecz bardzo stanowczo

Odrzuciłem jej dusery.

Przecież ja jestem żonaty.

Niepotrzebne mi afery!

 

Dziś moja kochana żonka

Raptem z samiutkiego ranka

Bez żadnego słowa, nagle…

Wyniosła się do kochanka.

Spokojni?

Moi spokojni rodzice

Nagle strasznie się skłócili.

Była wielka awantura,

Nawet niemal się pobili.

Wytłukli mnóstwo talerzy.

Ucierpiała nawet waza,

Bo mama właśnie odkryła,

Że ojciec z inną ją zdradza.

 

Świadków całej awantury

Było bardzo, bardzo wielu,

Gdyż to zajście miało miejsce

Wczoraj na moim weselu.