Uzasadnienie

Zostałam zwolniona z pracy,

Bo za dużo zdaniem szefa

Surfuję po Internecie,

A to zakazana strefa.

 

Bardzo mnie to zaskoczyło.

Wykrzyczałam mu swój sprzeciw,

Gdyż mojego komputera

Nawet nie wpięto do sieci!

 

Potem stwierdził, że zbyt długie

Na papieroska mam przerwy.

Wcale nie palę, bo dla mnie

Dym jest przyczyną alergii!

 

W końcu usłyszałam prawdę:

„By nie było niedomówień;

Dlatego jesteś zwolniona,

Że po prostu cię nie lubię!!!

Niespodzianka

Jestem trochę chorowita.

Dość często opuszczam lekcje.

Niestety, znów gdzieś złapałam

Jakąś złośliwą infekcję.

Mama zgodziła się, żebym

Dzisiaj pozostała w domu

Z zaleceniem:, „Jeśli możesz,

To chociaż się córciu poucz”.

 

Nic nie mówiłyśmy tacie,

Bo nie lubi, gdy choruję.

Zawsze, jak zostaję w domu

Bardzo się awanturuje.

 

Ale parę godzin później

Sama odkryłam przyczynę

Taty niezadowolenia

I jego ciągłych reprymend.

Właśnie do naszego domu

Przyprowadził swą kochankę.

Zamiast planowanej schadzki

Zastał mnie i… niespodziankę.

“Zdrada”

Przypadkowo zobaczyłem

Jak moja dziewczyna chowa

Pod łóżkiem seksowne ciuszki.

To dla mnie rzecz całkiem nowa,

Bo dotąd nigdy przed sobą

Niczego nie skrywaliśmy.

Zawsze w stosunku do siebie

Bardzo lojalni byliśmy.

 

Przypuszczałem, że to dla mnie

Szykowana niespodzianka

I ją zobaczę niebawem

W tych bardzo seksownych wdziankach.

Choć ciekawość mnie zżerała

Nie dałem nic poznać po sobie,

Że nielojalność dziewczyny

Leżała mi na wątrobie.

 

Dwa dni temu po południu

Dziewczyna „znalazła” paczuszkę

I wrzeszczała do mnie „zdrajco”!

Wymachując seksi ciuszkiem.

Zarzuciła mi, że zdradzam

Ją, tak bardzo mi oddaną.

Krzyczała tak histerycznie,

Udając, że wpadła w amok.

 

Najgorsze dla mnie jest to, że

Mą „zdradę” wszystkim powiela

I nawet własna rodzina

Uważa mnie za sku**iela!

Wdzięczny

Mam wrażliwego faceta.

Nie radzi sobie ze stresem.

Wszystkie napięcia „zajadał”

I przez to utył z kretesem.

Doszło do tego, że ważył

Sto sześćdziesiąt kilogramów.

Mimo wszystko go kochałam

I namawiałam: pohamuj!

 

W końcu zabrał się za siebie.

Było to przed dwoma laty.

Trudno było zrzucać wagę.

Wreszcie przestał być „brzuchatym”.

Waży mniej niż dziewięćdziesiąt.

 

Bardzo dumna byłam z niego,

Lecz do czasu, gdy oznajmił

Mi coś bardzo ohydnego:

„Wyglądam już znacznie lepiej

I bardzo dobrze się czuję.

Znajdę fajniejszą dziewczynę.

Tobie za wszystko dziękuję.”

Rozrzutny

Nie przelewa nam się w domu.

Ledwie starcza do pierwszego.

Kiedy są jakieś trudności,

Wspieramy jeden drugiego.

W zeszłym miesiącu małżonek

Pożyczył forsę swej mamie.

Kupił jej niezbędne leki.

Pomógł, przecież nie jest draniem.

 

To był bardzo trudny okres.

Było ciężko bez tej kwoty.

Wczoraj odwiedziłam chorą,

Nawet zaniosłam kompoty.

Przy okazji zapytałam,

Czy też będzie ważny powód

Do tego, żeby jej leki

Za jakiś czas kupić znowu.

 

Okazało się, że wcale

Nie pożyczała pieniędzy.

Wtedy przycisnęłam męża.

Przyznał się w końcu ten nędznik,

Że ma kochankę, a tysiąc

Wydał na jej seksi łaszki.

A dla mnie już od pięciu lat

Nie kupił nawet… apaszki!

To nie tak…

Podkochuję się w dziewczynie.

Jesteśmy w tej samej klasie.

Dzisiaj się dowiedziałem, że

Jest w niebezpiecznym impasie.

Właśnie mi opowiedziała

O swoim ogromnym pechu.

Ktoś zawiódł jej zaufanie

I ma dość wszystkich facetów.

 

Pocieszałem ją, że przy mnie

Czułaby się wielką damą.

„No tak, lecz ty jesteś gejem

I nie byłoby to samo”.

Okazja

Dostałem od mojej firmy

Drugi telefon służbowy.

Uwielbiam robić dowcipy.

Mam gotowy figiel nowy.

 

Wysłałem swej narzeczonej

SMS-a: „Halo śliczna!

Mam dziś na ciebie ochotę.

Zabawa będzie przepyszna,

Jeśli wpadnę z mym rapierem

Zaraz na szybki numerek”.

 

Po chwili przyszła odpowiedź:

„No pewnie, zrobimy piknik.

Jestem sama, bo pracuje

Ten mój poczciwy dowcipniś.

Jest okazja. Chata wolna.

Zabawimy się we dwójkę.

A przy okazji pokażesz

Mi swoją nową komórkę”.

Deflorant

Poznałam fajnego chłopca.

Przystojny, miły, radosny.

Szybko się w nim zakochałam,

Czy to może był wpływ wiosny?

 

Wszystko działo się jak we śnie.

Sprzyjał nam także układ gwiazd.

Właśnie pewnej gwiezdnej nocy

Przeżyłam z nim swój pierwszy raz.

Byłam szczęśliwa, że to z nim

Straciłam wianek dziewiczy.

Zaraz potem wyszedł mówiąc,

Że tylko chciał mnie „zaliczyć”.

 

Zostałam w kompletnym szoku

Nie wierząc w to, co się stało.

Siedziałam niemal w bezruchu.

W głowie jeden wielki chaos.

Nagle wrócił. Pomyślałam,

Że tak ze mnie zażartował.

Byłam pewna, że potwierdzi,

Ale on głuchy, niemowa.

Tylko spojrzał na mnie dziwnie,

Nie tak jak dawniej seksownie.

Zabrał telefon z komódki

I wyszedł wyzbyty podniet.

Jeden z ojców

Za tydzień w naszej katedrze

Ma się odbyć chrzest kuzyna,

Na który mnie wraz z chłopakiem

Prosiła moja rodzina.

 

Chłopakowi nie mówiłam,

Gdzie kuzynek będzie chrzczony,

Ale odniosłam wrażenie,

Że był trochę zaskoczony.

Potem okazało się, że

Sama będę na celebrze.

Chłopakowi coś wypadło,

Nie będzie kto miał mnie wesprzeć.

 

Przyszło bardzo wielu gości,

Bowiem to był chrzest grupowy.

Nagle wyjaśnił się powód

Mego chłopaka odmowy.

Poczułam raptem, jakby ktoś

Niespodzianie mi dokopał.

Jednym z ojców chrzczonych dzieci

Okazał się kto? Mój chłopak!

Tapeciara

Któregoś dnia mój kolega

Podszedł do mnie z telefonem

Mówiąc: „Pewnie jesteś zakochany.

Masz fajną dziewczynę, Tomek.

Chyba zgubiłeś komórkę.

Dziś znalazłem ją w bufecie.

Że jest twoja, rozpoznałem

Po tej fotce na tapecie”.

 

Podał mi komórkę. Patrzę,

A tam nie bardzo ubrana

Dziewczyna, to rzeczywiście

Moja Zosia ukochana.

Ten telefon, że tu wspomnę,

Nigdy nie należał do mnie.