Starania

Zawsze dostaję w prezencie

Pod choinkę od Teściowej

Nowe ciuchy ciut za małe,

Ale za to dosyć drogie.

 

Każdorazowo żałuje

Z pozorowanym przejęciem,

Że tego nie przewidziała,

Lecz mogę…przenieść… zapięcie.

Wymienić już się nie uda,

Gdyż  zniszczyła paragony.

Na koniec ciągle powtarza

Głosem do reszty znudzonym,

Że to dla mnie motywacja

Bym schudła o rozmiar chociaż,

Bo choć młoda, to wyglądam

Jak Jej… niezamężna ciocia.

Odwet

Mam nastoletniego syna.

Jest fanem motoryzacji.

Gdy „dłubie” przy samochodzie,

Zapomina o… kolacji.

On ma to po swoim ojcu.

Godzinami razem, zgodnie

Potrafią siedzieć w garażu

I to bezinteresownie!

Lubią majstrować przy autach.

Naprawiają, myją, czyszczą.

Są przez nich tak wypieszczone,

Że nawet opony błyszczą.

 

Dopiero w czasie weekendu

Chłopak chodzi na imprezy.

Popierałam te zabawy,

By mógł się na nich odprężyć.

 

W zeszłym tygodniu mój synek

Tak dokładnie się „odprężał”,

Że musiałam późną nocą

Wyprawić po niego męża.

Syn miał wrócić przed północą,

Ale wtedy zabalował,

Bo ponoć go poderwała

Panieneczka długonoga.

 

Za to, że wrócił z imprezy

Znacznie później niż powinien,

Obcięłam mu kieszonkowe

Jako karę za przewinę.

Przyjął sankcję, a następnie

Samotnie siedział w garażu.

Przez wieczór do mnie i ojca

Nie odezwał się ni razu.

 

Rano jechałam do pracy.

Przed wjazdem na skrzyżowanie

Usłyszałam dźwięk klaksonu

Zupełnie niespodziewanie.

 

Dotarło do mnie natychmiast,

Co ta anomalia znaczy:

Mój synek w ramach odwetu

Podpiął klakson do migaczy!

Skojarzenie

Dziś moja młodsza siostrzyczka

Przybyła z Anglii na Święta.

Dla każdego miała prezent.

Zawsze tak o nas pamięta.

 

W mojej torbie były pyszne

Czekoladki i ciasteczka

Oraz różne kosmetyki

W kolorowych pudełeczkach.

 

Dostałam także koszulkę

Z „zachwycającym” nadrukiem

Przedstawiającym foremną,

Wielką, uśmiechniętą… kupę.

 

Taką z oczkami, bez włosków,

Nie za twardą, nie za miękką,

A pod spodem po angielsku

Znany i lubiany „tekścior”:

„Shit happenes” – „Takie życie”,

„G**no  przytrafia się w życiu”.

Znam ten tekst i nawet sama

Mam go czasami   w użyciu.

 

Założyłam ją na siebie,

No bo jest całkiem śmiechowa.

Młoda patrzy i się pyta:

– „Jak ci się prezent podoba”?

 

– „No pewnie”, jej odpowiadam

I śmiejemy się wesoło.

Potem jeszcze zapytałam

Okręcając się wokoło:

– „Skąd ten pomysł na mój prezent?

Proszę Cię, szczerze mi powiedz”!

– „Zaraz jak  ją zobaczyłam,

To pomyślałam  o Tobie”!