związki
Nowoczesny
Po miesiącu „randkowania”
Z nowo poznanym facetem
Byliśmy na „city-break”-u…
Niestety, to jednak nie ten!
Wcześniej była między nami
Jakaś „chemia”, przyciąganie.
Lecz już po podróży czułam,
Że tak jednak się nie stanie.
Początkowo pomyślałam,
Że to podróż samolotem
Źle na Niego oddziałuje,
Lecz nie lepiej było potem.
Kiedy podróż się skończyła,
Żegnał się ze mną słowami:
„Nie spotkamy się już więcej.
Nie ma chemii między nami”.
„ A dlaczego”? zapytałam.
„Bo jesteś snobką”, powiedział.
„ A cóż takiego zrobiłam?
„Książki wolisz, nie mass-media!”
Jego zdaniem, i nie tylko,
To zupełnie nienormalne,
By w dwudziestym pierwszym wieku
Egzystować… niemedialnie.
Jego zdaniem czytać książki,
To robić tylko na pokaz.
Ale to jeszcze nie wszystko:
Nie mam nawet swego… bloga!!!
Cel dla komara
Swędził mnie mocno pośladek,
Bo komar „sprzedał” mi porcję.
Już nie raz w życiu dorosłym
Przeżyłam takie emocje.
Zawsze po takim ukłuciu
Mój mąż się ze mnie nabija,
Że komary lecą na mnie,
Bo wielkość celu im sprzyja.
Do tej poru moja Córcia
Zawsze broniła mnie przed Nim.
Upominała Tatusia,
By nie mówił takich… bredni.
Bo to brzydko się nabijać
Z ułomności innych ludzi.
Są przecież różne osoby…
Łysi, kulawi, rudzi…
Gdyby to, co mówił ojciec
Mogło okazać się prawdą,
To komary kąsałyby
W… brzuch!
I to już dosyć dawno!
Honorowa
Była z chłopakiem aż cztery lata,
Wydawało się nam wszystkim,
Że mamy szczęśliwy związek,
A ślub jest naprawdę bliski.
Lecz chłopak chyba inaczej
Pojmował naszą znajomość.
Spotkaliśmy jego „byłą”,
Co od roku jest już… żoną
Oraz matką malutkiego
Szkraba. co skończył już roczek.
Chłopak nagle się… rozkleił,
A nigdy nie był… wymoczek!
Zaczął ryczeć i na klęczkach
Wyznawał miłość tej Pani.
Ona bardzo zniesmaczona
Opędzała się… krzykami.
W końcu uciekła z dzieciaczkiem.
Ja stałam jak wryta w beton.
Nie ma już naszego związku.
Jestem honorną kobietą…
Właśnie…
Wychowywała mnie mama –
Tolerancyjna osoba.
Była szczera i otwarta,
Miała w sobie fajny powab.
Urody też Jej nie brakło,
Lecz sama ze mną mieszkała.
Dziwne dla mnie dawniej było,
Że z nikim się nie związała.
Kiedyś spytałem Ją o to.
Rzekła, że jest… nienormalna.
Tak Ją ludzie oceniają,
Bowiem jest… biseksualna.
Nie wiedziałem, o czym mówi,
Ale mi wytłumaczyła.
Dotąd mi nie przeszkadzało.
Właśnie… pannę mi odbiła!!!
Żegnaj lato…
Trzecią już rocznicę związku.
Niedawno obchodziliśmy
To jeszcze nie jubileusz,
Więc nie celebrowaliśmy…
W tym roku poszłam do Niego,
Bo moja kolejka była.
Tak sobie ubiegłym roku
Sama sobie ustaliłam.
Złożyłam Jemu życzenia,
A potem On Mnie też życzył.
Darowaliśmy sobie nawzajem
Po torbie różnych… słodyczy.
On nawet w torbę nie zajrzał,
Tylko z miną dość poważną
Bąknął, że właśnie docenił,
Jak jestem dla Niego ważną.
Że bardzo mnie kocha i dziś
Coś rzadkiego mi daruje,
Co się Jej ze mną kojarzy
I tylko do mnie pasuje.
Romantyczność w Jego ustach!
To coś tak wyjątkowego,
Że myślałam, iż nareszcie
Wydam się za mąż za Niego!
Pełna najlepszych myśli
Z duszą radości pełną
Czekałam na takie słowa:
„Bądź na zawsze tylko ze mną”.
A On z wielką galanterią
Koszulkę mi ofiarował
Z wydrukowanym napisem:
„Zimna woda zdrowia doda”.
Dwie połówki
Zakochałam się na zabój.
W bardzo przystojnym kolesiu.
On niczym nie przypominał
Znanych mi dotąd „obwiesiów”.
W pewnej chwili niespodzianie
Wpadło do mej małej główki,
Że pasujemy do siebie
Jak jabłuszka dwie połówki!
Czar prysł, kiedy On przedstawił
Mnie swym obojgu rodzicom.
Okazało się, że matka
Jest cholerną „piekielnicą”.
Znałam ją z poprzedniej firmy,
Z której za to wyleciała,
Że prześladowała ludzi:
Dokuczała, sekowała…
Zupełnie nie kryłam się z tym,
Że to ja na nią doniosłam.
Natychmiast mnie rozpoznała,
Stała butna i… wyniosła.
Odwróciła się na pięcie.
Nawet ręki nie podała.
Zrozumiałam, że „połówki”
Po prostu… poszatkowała.
Ideał
Umówiłem się z dziewczyną
Zapoznaną w Internecie
Na pierwszą randkę w realu.
Miałem dla Niej nawet kwiecie!
Pół godziny z kwiatkiem w ręku
Czekałem z niecierpliwością,
A Ona nie przychodziła…
Przyjąłem ten fakt z… godnością.
Byłem jednak zawiedziony,
Że mnie najzwyklej olała,
Bo nawet na mój telefon
Także nie odpowiadała.
Ale wieczorem dostałem
Od Niej z innego numeru
SMS-a, że spotkanie
Było fajne, bez bajeru
I nie może się doczekać,
By się umówić ponownie…
Wyjaśniłem sytuację:
Teraz Ona przyjdzie do mnie!
Spotkaliśmy się nazajutrz,
Ale szybko miała mnie dość
I stwierdziła że ja dla niej
To nie ten wymarzony KTOŚ.
Bo daleko mi do „Gościa”,
Z którym się wczoraj spotkała.
Tamten jest tym ideałem,
O jakim… fantazjowała.
Wybieranka
Dziewczyna mojego brata
Z Niego się ciągle nabija,
Że jej chłopak wpadł bez reszty
W hazardowego bakcyla.
Ale wciąż przegrywa w „totka”.
Nawet nieco się… zadłużył.
Lecz Ona ciągle się śmieje,
Że aż w końcu chłop się wkurzył.
On, komputerowy grafik,
Godzinę po losowaniu
Zrobił… kupon „Toto-Lotka”
Potwierdzający wygraną.
I wydrukował go po to,
Żeby dać Jej z kolczykami.
Ona znowu Go wyśmiała,
Że naiwniak i się mami.
Ale jednak w poniedziałek
Sprawdziła wyniki z „wczoraj”
I… wyszła wcześniej z pracy, by
Spakować się do wieczora!
Zerwała z nim, bo myślała,
Że sama zgarnie „miliona”,
Gdyż to dla niej korzystniejsze
Niźli „milionerska” żona.
Mój Brat ma złamane serce,
Lecz się dowiedział przynajmniej,
Że to jest wyrachowanie,
A miłości nie ma żadnej.