Alimenciarz

Kilka lat temu przytyłam,

Gdy zaszłam w ciążę przed ślubem.

Mój chłopak z powodu tuszy

Rzucił mnie dla innej lubej.

 

W niedługim czasie ta druga

Z powodu ciąży przytyła.

Parę dni temu widziałam

Jak sama z brzuchem chodziła.

 

Dziś natomiast zobaczyłam

Byłego z nową panienką.

Ciekawe, czy też ją rzuci

Jak przestanie być tak cienką?

Chciałam jej powiedzieć, ostrzec

Przed tym wstrętnym dzieciorobem.

Pewnie by nie uwierzyła

Posądzając mnie o zmowę.

 

Zostawiłam ją losowi

Łatwemu do przewidzenia.

Ważne, że się nie uchyla

Od alimentów płacenia.

Urodzony w niedzielę

Chłopak zerwał ze mną. Powód?

Bo ja niewiele zarabiam

I nie stać nas na wypady

Do teatrów i do kawiarń.

 

Nie stać nas też na imprezy.

Cały czas siedzimy w domu.

Takie życie nie dla niego,

Niegodne jego poziomu!

 

Niedawno zdałam maturę.

Jestem w kwiaciarni stażystką.

Za dwa – trzy lata dopiero

Będę fachową florystyką.

Chłopak ma dwadzieścia cztery.

Do tej pory nie pracował.

Utrzymują go rodzice.

Przy mnie tylko się marnował…

Krewny

To jest rodzinna historia,

A właściwie mego taty

Z czasów, kiedy jeszcze

Był studentem nieżonatym.

 

Wojciech miał przyjaciółeczkę,

Z którą często spędzał noce.

To nie znaczy, że był w związku.

Inne także „miał pod kocem”.

 

Magda także była wolna

I miała innych partnerów.

Oboje mogą się chwalić

Zdobyciem wielu „trofeów”.

To był układ między nimi:

Każde z nich ma wolną rękę,

By spotykać się z „innymi”.

 

Przed dwoma laty mój tata

Spotkał dawną przyjaciółkę,

Oraz także Aleksandrę –

Jej dwudziestoletnią córkę.

Nie wiedział nic o tym dziecku

Do chwili tego spotkania.

Pogratulował serdecznie

I kazał ojcu się kłaniać.

 

Okazało się, że Magda

Ciążę u siebie stwierdziła,

Gdy ojciec był za granicą.

Nic mu o niej nie mówiła.

Magda wczoraj do nas przyszła

Twierdząc, że to tato Wojciech

Jest na pewno ojcem Oli.

Ma to na piśmie, w raporcie!

Zleciła bez jego zgody

Przebadanie genetycznie

Próbki, którą pozyskała

Nielegalnie, nieetycznie.

 

Wynik potwierdza, że oni

Są spokrewnieni faktycznie.

Problem jednak jest gdzie indziej.

Mój tata, kiedy był chłopcem,

Miał wypadek, więc nie może

Zostać biologicznym ojcem.

Ja jestem adoptowana,

Ale kocham mego tatę.

Innego nie znam. Do Niego

Czuję, jak do ojca, afekt.

 

Wynik badań genotypu

Ujawnił fakt pokrewieństwa,

A więc innego z rodziny

Typował do rodzicielstwa.

Ojciec ma starszego brata.

Wyszło na jaw, że przed laty

Magda z nim się spotykała,

Chociaż on był już żonaty.

Obecnie jest rozwiedziony.

Z małżeństwa ma dwoje dzieci,

A teraz niespodziewanie

Los obdarzył go tym trzecim…

Cudne potrawy

Na urodziny mężowi

W ramach miłej niespodzianki

Chciałam upiec pyszną pieczeń.

On tak bardzo lubi skwarki…

 

Pracochłonny tort już wcześniej

Upiekłam dla jubilata.

Dziś po pracy zrobię pieczeń.

Wyżerka będzie bogata!

 

Gdy tylko wróciłam z pracy

Piekarnik włączyłam szybko,

A do lodówki wstawiłam

Jego ulubione piwko.

 

Trzydzieści minut później

Przypomniałam nagle sobie,

Że w piekarniku schowałam

Tort. I co ja teraz zrobię?

 

Podałam oba wypieki.

Wieczór nam się bardzo udał.

Od tego dnia mąż mnie chwali,

Że potrafię robić cuda!

Co gorsze?

Już od ponad trzech miesięcy

Myślałem by zerwać związek,

Bo nie układało się w nim

Nam obojgu nazbyt dobrze.

Umówiłem się z dziewczyną

Na ostateczne spotkanie.

Nie wiedziała, że to będzie

Definitywne rozstanie.

Zgadzając się zaznaczyła,

Że porozmawiać musimy.

Cieszyłem się uważając,

Że o tym samym myślimy.

 

Spotkaliśmy się, a ona

Z bardzo tajemniczą miną

Dała mi zwitek papieru,

Żebym ja sam go rozwinął.

Zerknąłem z niedowierzaniem.

Ciążę na wydruku widać!

Czyżby ona mnie przejrzała

I zamierza mnie wykiwać?

Przecież ona jest bezpłodna,

Tak jej ginekolog stwierdził.

Przestała łykać tabletki,

Gdy usłyszała ten werdykt.

 

A tu nagle szósty tydzień

I wręcz nie wiem, co jest gorsze:

To, że z kimś, kogo nie kocham,

Będę, mimo wszystko, ojcem?

Czy to, że naszym znajomym

Pochwaliła się swym stanem

I ja, jako przyszły ojciec,

Mam mnóstwo fanów i fanek.

 

Każdy, kto tylko mnie widzi,

Gratuluje mi sukcesu

Życząc rodzinnego szczęścia

W miłości. Bez żadnych stresów!

Bagaż

Wczoraj miałam drugą randkę

Z idealnym wprost facetem.

Byłam nim wprost zachwycona.

Chłonęłam  każdym oddechem.

 

Dziś spotkaliśmy się znowu.

Chcąc, by mnie poznał dokładniej,

Postanowiłam, że dzisiaj

Najważniejszą rzecz ujawnię.

 

I właśnie mu powiedziałam,

Że już mam malutkie dziecko.

Pierwszy mąż zginął w wypadku.

Zostałam sama z córeczką.

Teraz szukam dla malutkiej

Ojca, a dla siebie męża.

Stwierdził, że nie cierpi dzieci

I mieć swoich nie zamierza.

Uzasadniał to dość długo.

Ja słuchałam, a on gadał.

Nie był wcale tym człowiekiem,

Jakim się wcześniej wydawał.

 

Udowodnił to pytaniem:

„Czy, jeśli będziemy razem,

Oddasz młodą do … adopcji,

By nie była nam bagażem”?

Ratunek

Kilka miesięcy minęło,

Jak spotykam się z facetem.

To nic, że jest sporo starszy,

Ale ma wielką zaletę.

 

Kocha mnie, tak mi powiedział,

Jak nie kochał już od dawna.

Nie mam powodu nie wierzyć.

Jestem pewna, że to prawda.

Swą miłość mi okazywał

Zawsze przy każdym spotkaniu.

Mimo wieku on był mistrzem

W uwodzeniu i kochaniu.

Wiedział to i praktykował

Co jest potrzebne kobiecie,

Żeby tak ją zadowolić,

By mogła wraz z nim… odlecieć!

 

Miesiąc temu, gdy u niego

Wylądowaliśmy w łóżku,

Nagle weszła do pokoju

Jakaś pani mówiąc: „Duszku,

Chyba o czymś zapomniałeś”?

I wręczyła mu obrączkę.

„Kto to”? – zaraz zapytałam

Pod brodę ciągnąc powłoczkę.

 

Dowiedziałam się w ten sposób,

Że ma żonę od dwóch dekad.

Zerwałam z nim wszelki kontakt.

Od razu. Nie chciałam zwlekać.

 

Dzisiaj na fejsie dostałam

Od zdradzonej żony niusa:

„Możesz spotykać się z Krzyśkiem,

Choć nie zamierzam cię zmuszać.

Nie przeszkadza mi to wcale,

Że lubicie seks – zabawy.

Teraz mnie o to wciąż męczy.

Ratuj, bo nie daję rady”!

Wujek, stryjek…

Mam z bratem te same gusta,

Jeśli chodzi o dziewczyny.

Lubimy te ładne, zgrabne

I oczywiście blondyny.

 

Zdarzyło się, że ta sama

Obydwóm się spodobała.

Miałem szczęście, bo z dwóch braci

To mnie na męża wybrała.

 

Pierwszy jej się oświadczyłem.

Z miejsca zostałem przyjęty.

Mój brat się smucił, ale ja

Czułem się wprost wniebowzięty.

 

Dziś wspomniała mi o ciąży.

Cieszę się. Będę tatulkiem!

– Niestety, odpowiedziała,

Ty zostaniesz tylko… wujkiem.

Nasz wybór

Razem z moim narzeczonym

Zostaliśmy zaproszeni

Przez moją przyszłą teściową

Na wyprawę w rejon Pienin.

Ona jest teraz najstarszą

Osobą z obydwu rodzin.

Moi rodzice pomarli.

Wcześnie zmarł też jego rodzic.

 

Ona wyjazd wymyśliła

I sfinansowała w całości,

Żebyśmy tam mogli razem

“Tworzyć rodzinne wartości”.

 

Gdy już byliśmy w schronisku,

Wzięła karty magnetyczne

I z dosyć dziwnym uśmieszkiem

Przekazała nam wytyczne:

Ona weźmie pokój z synem,

A mnie zostawi „jedynkę”.

Nie pozwoli nam przed ślubem

Zostać samym choć przez chwilkę.

 

Wymyśliła nam tą próbę,

Byśmy czasem nie zgrzeszyli

I do ślubu przed ołtarzem

W niewinności się stawili.

 

Tutaj muszę jeszcze dodać,

Że z Markiem, moim facetem,

Jestem ponad dziesięć lat.

On ze mnie zrobił kobietę.

Znamy się od podstawówki.

Wierzymy w dwóch różnych bogów,

Mieszkamy z sobą trzy lata.

Lecz to nie jest główny powód,

Że postanowiliśmy wziąć ślub

Nie kościelny, lecz cywilny.

 

Główny argument jest inny.

Nam starczyłby partnerstwo,

Ale w Polsce coś takiego

Uważane jest przez władze

Jako coś nielegalnego.

Po to zawrzemy małżeństwo,

By wziąć kredyt na mieszkanie

I nie mieszkać u teściowej.

Od niej chcę być jak najdalej!

 

Ona jeszcze o tym nie wie,

Że ja już od miesięcy trzech

Jestem w ciąży z bliźniakami.

Błogosławieństwo to, czy grzech?

Piotruś?

Miałam ja kiedyś chłopaka.

Ładny, miły i szalony.

Zawsze tylko by się bawił.

On we mnie nie szukał żony.

Ja dorosłam, a on dalej

Żył kolorowo, z fantazją.

Myślałam, że też się zmieni,

A on zerwał ze mną. Na złość?

 

Po dwóch latach od zerwania

Zupełnie niespodziewanie

Zadzwonił do mnie mój były

Z prośbą o pilne spotkanie,

Bo ostatnio wywnioskował,

Że rozstanie było błędem.

Teraz by tego nie zrobił,

I pochlastał by się pierwej.

 

Chociaż to on wtedy zerwał,

Ja do dziś wspominam mile

Wszystkie razem z nim spędzone

Te dobre i gorsze chwile.

Zapytał mnie, czy poszłabym

Z nim na obiad tak jak kiedyś,

By we dwójkę, tak jak dawniej,

Na spokojnie pogawędzić.

 

Proponowałam sobotę.

On stwierdził, że nie da rady,

Bo nie może narzeczonej

Żadnego zawodu sprawić.

Właśnie ją w tym dniu powinien

Na USG autem zawieźć,

Gdyż ona właśnie jest w ciąży

I czuje się coraz słabiej.

A poza tym chce poznać płeć

Nienarodzonego dziecka.

Cieszyłby się, i to bardzo,

Gdyby była to córeczka.

 

Czy ten facet się odmienił?

Czy zaszła w nim jakaś zmiana?

Wydoroślał? Czy dalej w nim

Siedzi coś z Piotrusia Pana?