Sposób na zerwanie 2

Mój kochany coraz częściej

Upijał się alkoholem.

Pod groźbą zerwania chciałam,

By leczył się anticolem.

 

Kiedy nie chciał o tym słyszeć.

Zagroziłam mu zerwaniem.

Widząc, że już nie odpuszczę,

Zgodził się niespodziewanie.

 

Zaproponował mi zakład,

Że jak się choć raz napije,

To tym samym z jego winy

Nasza para się rozbije.

Uważałam, że pomogę

Chłopakowi w tym problemie.

Nie przypuszczałam, że zaraz

Czekało mnie zaskoczenie.

Założyłam się natychmiast

Wierząc, że to koniec picia.

Nie pomyślałam, że z niego

Taki zakłamany spryciarz.

 

Wyciągnął spod kurtki wódkę

I patrząc mi w twarz się napił.

Taki to był koniec związku

I także jego terapii.

 

Sposób na zerwanie 1

Mój chłopak wierzy w hipnozę.

„Studiował” ją w Internecie

I na mnie zaczął testować

Myśląc, że działa w sekrecie.

Próbował kilka sposobów,

Ale żaden nie zadziałał.

Widziałam, że go to wkurza,

Lecz dalej z nim pogrywałam.

 

Po jakimś czasie udałam,

Że mnie zahipnotyzował

I wykonywałam to wszystko,

Co swemu „medium” dyktował.

Zajarał się tym solidnie

I wmawiał mi sugestywnie,

Że już go kochać przestałam.

 

Zerwę z nim definitywnie,

Kiedy już nie będę spała!

Otrzeźwienie

Byłam kiedyś rozrywkowa.

Alkohol i towarzystwo

To dwa słowa, które zawsze

Przekładałam ponad wszystko.

 

Rok już właśnie minął, kiedy

Na karnawałowym balu

Upiłam się tak bardzo, że

Wylądowałam w szpitalu.

A gdy wreszcie wytrzeźwiałam,

To (i tutaj się pogrążę)

Dowiedziałam się, że właśnie

Straciłam miesięczną ciążę.

 

Kiedy to do mnie dotarło,

Takie wywarło wrażenie,

Że nagle, tak samoistnie

Przyszło na mnie otrzeźwienie.

Nie wypiłam ani kropli

Nawet wtedy, kiedy miałam

Pewność, że w ciąży nie jestem.

Ta trauma we mnie została.

Szybko straciłam przyjaciół.

Odwrócili się znajomi.

Nawet wieloletni chłopak

Poszedł z nimi na konformizm.

Na imprezach mnie się wstydzi,

Bo nie piję, jestem nudna.

Kiedyś umiałam się bawić.

Teraz stałam się marudna…

 

Wyszło na to, że przez lata

Ciągłych zabaw, uciech, picia

Zmarnowałam z tymi ludźmi

Swe dziecko i kawał życia.

 

Jak bracia

Rodzice wprost uwielbiają

Moją, już byłą, dziewczynę.

Wiedziałem to trochę wcześniej,

Lecz dziś poznałem przyczynę.

Kiedy nagle mnie rzuciła,

Żeby związać się z mym bratem,

To matka dla tego związku

Była najgorliwszym swatem!

Złożyła jej gratulacje,

Że już nareszcie zmądrzała

I z moim młodszym braciszkiem

Zamiast ze mną się związała.

Ojciec także dodał swoje

I się z krytyką dołączył

Mówiąc, że już dawno wiedział,

Że to w ten sposób się skończy.

Brat zamieszkał z moją byłą.

Ja zostałem z rodzicami

Udając, że już w porządku

Wszystko jest pomiędzy nami.

Teraz nie dość, żem samotny,

Mają jeszcze ze mnie świadka

Ich rodzinnej szczęśliwości

Na weekendowych obiadkach.

Mam nieodparte wrażenie,

A nawet pewność bankową,

Że rodzice mnie i brata

Nie kochają jednakowo.

Przepierka

Mam faceta, ale jeszcze

Na razie sami mieszkamy.

On ma w bloku kawalerkę,

Ja gnieżdżę się z rodzicami.

 

Miałam właśnie zrobić pranie,

Kiedy sobie przypomniałam,

Że u chłopaka w mieszkaniu

Swoją bieliznę też miałam.

Żaden problem. Zadzwoniłam.

Przywiózł ciuchy po godzinie.

Nie zapomniał nawet bluzki

Troszkę poplamionej winem.

 

W czasie ładowania pralki

Nagle zaklęłam: – To gnojek!

Nie wszystkie majtki co przywiózł,

Rozpoznałam jako … moje!

Odrobek

Mój facet niespodziewanie

Zaprosił mnie na kolację

Szykowaną własnoręcznie.

Zanosi się na sensację!

 

To naprawdę niespodzianka.

Romantyczny, wolny taniec,

A potem jedno pytanie:

Czy na noc u mnie zostaniesz?

 

Wstałam raniutko szczęśliwa.

Chciałam, by podał do łóżka

Dobre śniadanko na tacy,

A nie dał nawet okruszka!

 

Zamiast tego proponował,

Żebym naczynia umyła,

A potem jeszcze w sklepiku

Świeże bułeczki kupiła.

 

On się dla mnie napracował,

A więc nie ma w tym nic złego,

Gdybym dzisiaj coś zrobiła

Wyłącznie tylko dla niego.

Ślepy?

W biurze od kilku miesięcy

Pracuje młoda stażystka.

Znam ją jedynie z widzenia.

Nie poznałem jej nazwiska.

 

Jednak od jakiegoś czasu

Coraz częściej ją widuję

Niby przypadkowo, ale

Czuję, że mnie obserwuje.

 

Wczoraj zajrzała do biura

Próbując mnie zagadywać,

A potem już jednoznacznie

Zaczęła się umizgiwać.

Grzecznie, lecz bardzo stanowczo

Odrzuciłem jej dusery.

Przecież ja jestem żonaty.

Niepotrzebne mi afery!

 

Dziś moja kochana żonka

Raptem z samiutkiego ranka

Bez żadnego słowa, nagle…

Wyniosła się do kochanka.

Kalambury

Bardzo lubię kalambury.

Nauczyłam też chłopaka.

Często milcząc „rozmawiamy”

Według kalamburów zasad.

 

Wczoraj u dobrych znajomych

Też graliśmy w kalambury.

Nie za bardzo się tam czułam,

Chłopak także był ponury.

W pewnym momencie bez słowa

Porwał me zdjęcie nad głową.

Zrozumiałam, że w ten sposób

Właśnie zerwaliśmy z sobą.

Kim jesteś?

Od pięciu lat się przyjaźnię

Z facetem, którego kocham.

Nie wyznałam mu uczucia.

Po prostu bałam się „kosza”.

Wolałam zachować przyjaźń

Serdecznego przyjaciela,

Choć z tego powodu miałam

W mym sercu niemały melanż.

Łudziłam się, że on kiedyś

Pozna moją tajemnicę

I wtedy sam z własnej woli

Zburzy przyjaźni granicę.

Czasem nawet odczuwałam,

Że coś iskrzy między nami.

Jednak nie chciałam nic zmieniać.

I tak trwało to latami…

 

Od miesiąca mój przyjaciel

Jest w związku z inną dziewczyną.

To z nią spędza każdą chwilę.

Czy mój czas przy nim już minął?

Ale gdy się zaręczyli

Błyskawicznie, trzy dni temu,

Wyjawiłam mu, co czuję.

Musiałam się wreszcie przemóc!

 

Powiedziałam, że kochałam

I wciąż kocham jego tylko.

Zaskoczony spytał cicho:

„To ty nie jesteś lesbijką”?

Wpadła?

Wczoraj moje przypuszczenia

Potwierdziły się w całości.

Jestem w ciąży, a ta wpadka

To dowód mej dorosłości!

 

Od razu się pochwaliłam

Swojemu narzeczonemu.

Jego to nic nie wzruszyło.

Nie będzie wcale problemu,

Ale musimy oboje

Udać, że nic się nie dzieje,

Że nie myślimy o dziecku,

A nawet, że on jest gejem!

Wtedy „to małe” zrozumie,

Że na niego nie czekamy

I pójdzie sobie szybciutko

Do zupełnie innej mamy.

 

Teraz wiem, że moją wpadkę

Zaliczyłam także po to,

Bym się sama przekonała,

Z jakim wiążę się idiotą.