Ego Mamy

Żyjemy w związku partnerskim.

To mariaż na całe życie.

Staramy się o… dzieciaczka.

O bliźniaczkach marzę skrycie.

 

Ale wciąż nam nie wychodzi.

Zmęczyło nas „próbowanie”,

Powtarzanie, a po tym znów

Sprawdzanie, czy TO się stanie.

 

Wreszcie po niepowodzeniach

Zdecydowaliśmy się począć

Procedury do „in vitro”.

Lekarze  przyjdą z pomocą.

 

Powiedziałam o tym Mamie.

To zabobonna kobieta.

Gdy tylko zaczęłam mówić,

Przerwała mi, choć to nietakt,

Że właśnie dostała… zgagi.

Napada ją tylko wtedy,

Gdy gada z jakąś ciężarną,

Albo z kimś, kto jadł… geriavit.

 

Uparcie mnie  namawiała,

Bym ciążowy test zrobiła.

Zawsze je miewam przy sobie,

Dzisiaj mnie… też namówiła.

 

O dziwo. Jest… pozytywny!

Ego Mamy jest ogromne,

Ale wiara w zabobony

Przebija go aż… trzykrotnie!!!

 

 

Bez rozczarowania

W przeddzień urodzin syneczka

Przybyli do nas Dziadkowie.

Teść zachował się normalnie,

A z Babci „wylazł:… spiskowiec.

 

Nie wytrzymała i w końcu

Zapytała Ośmiolatka

„Czy chcesz już dziś dostać prezent

Od Babuni i od Dziadka”?

 

Na to bez zastanowienia

Odpowiedział strojąc miny:

„Wolę dziś się rozczarować

Niż jutro w swe urodziny”!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Honorowa

Byłam  z Nim aż cztery lata,

Wydawało się nam wszystkim,

Że mamy szczęśliwy związek,

A ślub jest naprawdę bliski.

 

Lecz chłopak chyba inaczej

Pojmował naszą znajomość.

Spotkaliśmy jego „byłą”,

Co od roku jest już… żoną

Oraz matką malutkiego

Szkraba. co skończył już roczek.

Chłopak nagle się… rozkleił,

A nigdy nie był… wymoczek!

 

Zaczął ryczeć i na klęczkach

Wyznawał miłość tej Pani.

Ona bardzo zniesmaczona

Opędzała się… krzykami.

 

W końcu uciekła z dzieciaczkiem.

Ja stałam jak wryta w beton.

Nie ma już naszego związku.

Jestem honorną kobietą…

Nowoczesny

Po miesiącu „randkowania”

Z nowo poznanym facetem

Byliśmy na „city-break”-u…

Niestety, to jednak nie ten!

 

Wcześniej była między nami

Jakaś „chemia”, przyciąganie.

Lecz już po podróży czułam,

Że tak  jednak się nie stanie.

 

Początkowo pomyślałam,

Że to podróż samolotem

Źle na Niego oddziałuje,

Lecz nie lepiej było potem.

 

Kiedy podróż się skończyła,

Żegnał się ze mną słowami:

„Nie spotkamy się już więcej.

Nie ma chemii między nami”.

 

„ A dlaczego”? zapytałam.

„Bo jesteś snobką”, powiedział.

„ A cóż takiego zrobiłam?

„Książki wolisz, nie mass-media!”

 

Jego zdaniem, i nie tylko,

To zupełnie nienormalne,

By w dwudziestym pierwszym wieku

Egzystować… niemedialnie.

 

Jego zdaniem czytać książki,

To robić tylko na pokaz.

Ale to jeszcze nie wszystko:

Nie mam nawet swego… bloga!!!

 

 

 

Cel dla komara

Swędził mnie mocno pośladek,

Bo komar „sprzedał” mi porcję.

Już nie raz w życiu dorosłym

Przeżyłam takie emocje.

 

Zawsze po takim ukłuciu

Mój mąż się ze mnie nabija,

Że komary lecą na mnie,

Bo wielkość celu im sprzyja.

 

Do tej poru moja Córcia

Zawsze broniła mnie przed Nim.

Upominała Tatusia,

By nie mówił takich… bredni.

 

Bo to brzydko się nabijać

Z ułomności innych ludzi.

Są przecież różne osoby…

Łysi, kulawi, rudzi…

 

Gdyby to, co mówił ojciec

Mogło okazać się prawdą,

To komary  kąsałyby

W… brzuch!

I to już dosyć dawno!

Honorowa

Była  z chłopakiem aż cztery lata,

Wydawało się nam wszystkim,

Że mamy szczęśliwy związek,

A ślub jest naprawdę bliski.

 

Lecz chłopak chyba inaczej

Pojmował naszą znajomość.

Spotkaliśmy jego „byłą”,

Co od roku jest już… żoną

Oraz matką malutkiego

Szkraba. co skończył już roczek.

Chłopak nagle się… rozkleił,

A nigdy nie był… wymoczek!

 

Zaczął ryczeć i na klęczkach

Wyznawał miłość tej Pani.

Ona bardzo zniesmaczona

Opędzała się… krzykami.

 

W końcu uciekła z dzieciaczkiem.

Ja stałam jak wryta w beton.

Nie ma już naszego związku.

Jestem honorną kobietą…

Właśnie…

Wychowywała mnie mama –

Tolerancyjna osoba.

Była szczera i otwarta,

Miała w sobie fajny powab.

 

Urody też Jej nie brakło,

Lecz sama ze mną mieszkała.

Dziwne dla mnie dawniej było,

Że z nikim się nie związała.

 

Kiedyś spytałem Ją o to.

Rzekła, że jest… nienormalna.

Tak Ją ludzie oceniają,

Bowiem jest… biseksualna.

 

Nie wiedziałem, o czym mówi,

Ale mi wytłumaczyła.

Dotąd mi nie przeszkadzało.

Właśnie… pannę mi odbiła!!!

 

Żegnaj lato…

Trzecią już rocznicę związku.

Niedawno obchodziliśmy

To jeszcze nie jubileusz,

Więc nie celebrowaliśmy…

 

W tym roku poszłam do Niego,

Bo moja kolejka była.

Tak sobie ubiegłym roku

Sama sobie ustaliłam.

 

Złożyłam Jemu życzenia,

A potem On Mnie też życzył.

Darowaliśmy sobie nawzajem

Po torbie różnych… słodyczy.

 

On nawet w torbę nie zajrzał,

Tylko z miną dość poważną

Bąknął, że właśnie docenił,

Jak jestem dla Niego ważną.

 

Że bardzo mnie kocha i dziś

Coś rzadkiego mi daruje,

Co się Jej ze mną kojarzy

I tylko do mnie pasuje.

 

Romantyczność w Jego ustach!

To coś tak wyjątkowego,

Że myślałam, iż nareszcie

Wydam się za mąż za Niego!

 

Pełna najlepszych myśli

Z duszą radości pełną

Czekałam na takie słowa:

„Bądź na zawsze tylko ze mną”.

 

A On z wielką galanterią

Koszulkę mi ofiarował

Z wydrukowanym napisem:

„Zimna woda zdrowia doda”.

 

Dwie połówki

Zakochałam się na zabój.

W bardzo przystojnym kolesiu.

On niczym nie przypominał

Znanych mi dotąd „obwiesiów”.

 

W pewnej chwili niespodzianie

Wpadło do mej małej główki,

Że pasujemy do siebie

Jak jabłuszka dwie połówki!

 

Czar prysł, kiedy On przedstawił

Mnie swym obojgu rodzicom.

Okazało się, że matka

Jest cholerną „piekielnicą”.

 

Znałam ją z poprzedniej firmy,

Z której za to wyleciała,

Że prześladowała ludzi:

Dokuczała, sekowała…

 

Zupełnie nie kryłam się z tym,

Że to ja na nią doniosłam.

Natychmiast mnie rozpoznała,

Stała butna i… wyniosła.

 

Odwróciła się na pięcie.

Nawet ręki nie podała.

Zrozumiałam, że „połówki”

Po prostu… poszatkowała.