Status

Moja narzeczona grzebiąc

W koncie swojego Facebooka

Zmieniła status na „wolna”;

Znaczy to, że kogoś szuka!

To zmiana niezamierzona,

Nieumyślna, mimowolna,

Ale ze względu na kontekst

Jest wyjątkowo istotna.

,Zanim się zorientowała

O mimowolnym lapsusie,

Jej mama zauważyła

Zmianę w córeczki statusie.

Zaraz wpisała komentarz:

„Córeczko, Bogu dziękuję,

Że zmądrzałaś i nie jesteś

Taka sama jak ten… dureń”!

Naprawdę się obawiałam,

Że w końcu się pobierzecie.

A cóż on może dać takiej

Jak Ty wspaniałej kobiecie”?

 

Niezadługo po tym wpisie

Następny też się pojawił:

„Kochanie nie żałuj tego.

Teraz możesz się… zabawić.

Jesteś młoda, życia użyj.

Zdążysz jeszcze się zadurzyć!

A poza tym to nie koniec.

Znajdziesz kogoś na… poziomie”!

 

To był wpis jej przyjaciółki,

Tej od serca, tej najlepszej.

Ona mnie potraktowała,

Jakbym był nikim. Powietrzem!

 

Na Facebooku moja miła

Ma status „Młoda mężatka”.

Za pół roku znów go zmieni

Świadomie na „Młoda matka”.

Dowód

Mój, na szczęście, eksmałżonek

Na rozprawie rozwodowej

Żeby mnie zdyskredytować

Nie powstrzymał się od obelg.

 

Nie będę ich cytowała,

Bo nie wszystkie były grzeczne.

Ale, żeby mnie pogrążyć

To skorzystał z ostatecznej:

Przyniósł do Sądu dokument

Jako mojej winy dowód,

Że on nie jest ojcem dziecka.

I to rozwodu jest powód!

 

Bardzo zaskoczył tym wszystkich

Mnie przypisując tę winę.

A najbardziej się zszokował

Nasz… adoptowany synek.

Winna, grzeszna

Niespodziewanie mój chłopak,

Po kielichu (dla kurażu)

Przyszedł do mego mieszkania

Namówić mnie do mariażu.

Teraz mówi się: „oświadczył”,

Ale chodzi o to samo.

Teraz o rękę córeczki,

Nie prosi się taty z mamą!

 

Rano, kiedy się obudził,

Byłam calutka w skowronkach.

Czułam się dostojnie, godnie

Jako jego przyszła żonka!

On zaspany przetarł oczy

I spytał mnie, co się stało,

Że jest tutaj właśnie przy mnie

I ma całkiem nagie… ciało.

 

Nie pamiętał, że przez niego

Od wczoraj jestem szczęśliwa,

Że niedługo, już po ślubie,

Będę się jak On nazywać.

 

Po tym jak to powiedziałam,

To on śmiejąc się rubasznie

Krzyknął, że nic nie pamięta,

Więc co mówił, nie jest ważne.

 

Zażądał zwrotu pierścionka,

Bo kupił go, lecz dla innej.

Takiej, która aż do ślubu

Nie da się uwieść. Niewinnej!

 

Wyrzuciłam gnoja za drzwi,

A jego rzeczy tuż za nim.

Nie wiedziałam, że on taki

Dwulicowy chrześcijanin!

Dublet

Nakryłem moją dziewczynę,

Z którą od roku chodziłem,

W łóżku z moim przyjacielem.

A tak bardzo jej wierzyłem,

Że przed ślubem ona nigdy

Nikomu nie odda cnoty.

Mnie czasami pozwalała

Na całuski i pieszczoty.

 

Teraz wiem, że dla niej byłem

Tylko zakochanym durniem

I zostałem oszukany

Pierwszy raz, ale podwójnie.

Synonim

Rozpadł się mój stały związek

Od pół roku jestem sama.

Niedawno zapukał do mnie

Nowy sąsiad, istny amant.

 

Przyszedł by pożyczyć cukier.

Niedużo, tylko szklaneczkę.

Zaczął nawijać, flirtować.

Wymieniliśmy numery,

I tak od słowa do słowa…

Zapomniałam się troszeczkę…

Wylądowaliśmy w  łóżku.

Gdy wyszedł, zauważyłam,

Że nie zabrał z sobą cukru!

 

Telefon również zostawił.

Więc do niego zadzwoniłam.

Kontakt „Cukier” się wyświetlił.

Tak słodka dla niego byłam?

 

W spisie połączeń znalazłam

Kontakty „Sól” oraz „Mąka”.

A jego chyba zapiszę

Synonimem „Kawał Członka”.

Liścik

Zakończyłam długi związek,

Który dał mi się we znaki.

Ostatnio, to już każdy dzień

Nie mógł się skończyć bez draki.

 

Sama byłam na wakacjach.

Nawet dobrze odpoczęłam.

Wróciłam po trzech tygodniach,

A w domu… jasna cholera!

 

Mieszkanie ogołocone

Ze sprzętów i wszystkich rzeczy,

A na podłodze karteczka

Bieli się wśród różnych śmieci.

 

Mój były na niej napisał,

Że jak chcę odzyskać fanty,

Muszę dać mu nową szansę…

I to wcale nie są żarty!

 

Mi też nie było do żartów,

Ale weszłam w tę zabawę.

Zgłosiłam sprawę Policji.

On także dostał „bumagę”…

Niespodzianka

Mieszkam od roku z chłopakiem.

Cały czas się docieramy,

Szczególnie w sprawach kuchennych

Obowiązki rozdzielamy.

Każde z nas ma wyznaczone

Terminy zmywania naczyń.

Pilnujemy sią wzajemnie,

By niczego nie spartaczyć.

 

Dziś się obudziłam wcześniej,

Bo Miły w ucho mi chrapał.

Zrobiłam pyszne  śniadanko

Dla siebie oraz chłopaka.

 

Podałam Mu je do łóżka,

Lecz jednak się nie ucieszył.

Wręcz przeciwnie, on się wkurzył

I błędnym wzrokiem mnie przeszył,

Bo dziś jego obowiązek

Do zmywania w kuchni naczyń.

Śniadanie było obfite

I to mi wszystko tłumaczy.

Naczyń do zmywania więcej

Bo śniadanko dość obfite.

Więc ja się napracowałam.

Sprzątanie też pracowite.

Coś za coś

Homofobem jest dziewczyna,

Z którą teraz się spotykam.

Mogę powiedzieć, że ona

To super hetero radykał.

 

Nie uznaje „praktyk homo”

Chyba nawet organicznie,

Co ma też wpływ na nasz związek.

Źle to odbieram psychicznie.

Bo cóż dla mnie to oznacza?

Nie będzie seksu uprawiać

„Jak lesby, albo pedały”,

Choćbym nie wiem jak namawiał.

 

Seks analny lub oralny

Odpada, bo

                     „tak to czynią

Tylko zboczone homosie.

To jest dewiacją olbrzymią!

Czy oni nie mogą się kochać,

Jak zwykli, normalni ludzie?

Przecież to jest znacznie gorsze

Niźli gwałt, nawet po wódzie”!

 

Poza tym ma jeszcze także

Osobiste preferencje:

Nie lubi seksu przy świetle,

W grę nie wchodzi w żaden tercet!

 

Chcę jakiejkolwiek odmiany,

Ona wykręca się… bólem.

Już od ponad dwóch miesięcy

Nie mamy seksu w ogóle.

 

Moją chęć urozmaiceń

Odebrała (trafnie chyba),

Że seks z nią jest trochę nudny.

W zamian dostałem… celibat!

Wyznanie

Od dawana już mój własny mąż

Komplementów mi nie prawił,

Więc zagadałam go tekstem:

„Czemuż tyś mnie nie zostawił,

Chociaż jestem taka brzydka,

Mam nadwagę i platfusa.

Wszak nie było sytuacji,

Byś ze mną żenić się musiał”.

 

Liczyłam na to, że zaraz

Zaprzeczy i powie do mnie

„Jesteś dla mnie najpiękniejsza

I kocham Ciebie ogromnie”!

 

A on na to znad laptopa

Odparł z emfazą niewielką:

„Innej nie chcę, a poza tym

Nie żeniłem się z modelką”!

Pośpiech

Oświadczyłem się dziewczynie.

Jednak znów mi odmówiła

I zagroziła zerwaniem.

W dodatku była niemiła!

 

Mówiła, że niepotrzebnie

Wszystko, co jest między nami,

Usiłuję zbyt przyspieszać,

 A pośpiech nie jest wskazany…

 

Jesteśmy już po trzydziestce,

A dziesięć lat razem z sobą.

Już dawno żenić się chciałem,

Lecz nie ulega namowom.